Kocham Cię Michaelu Cliffordzie

2.2K 139 88
                                    

- Luke wyszedł z pałacu. Tyle wiem... Nie powiedział mi o niczym

- Rozumiem, może usiądziemy i zjemy coś?

- Jasne ale opowiedz mi co się stało? - potarła jego ramię

- Naprawdę nic, już nic

- Powiedz Mike. Proszę cię

- No... Chciałem pójść spać i wziąść Lukeya ze sobą ale trafiłem do lochu. A z tamtąd do lecznicy dzięki jednej z alfy

- C-co? Jej oczy się rozszerzyły - Chcesz powiedzieć że mój syn kazał cię...

- N-nie chyba - wymamrotał - znaczy to była jedna z księżniczek

- Oj ja już sobie z nią porozmawiam - powiedziała zdenerwowana - Co za bezczelna omega - westchnął po czym pogłaskała go po policzku - Nic ci nie zrobiła po za tym Mikey

- N-nie - wyjąkał - ale nadal jestem osłabiony

- Mój biedny - przytuliła go mocno

- Już jest dobrze, chciałbym tylko żeby Luke już przyszedł

- Nie odbiera ode mnie telefonu. Media też nic nie wiedzą. Nigdy tak nie wychodził bez słowa

- Wróci pewnie za chwilę. Mam jego bransoletkę żeby czuć jego zapach

- Jesteś kochany - uśmiechnął się

- Chciałbym go przytulić. Tak mocno, mocno

- Cieszę się że mój syn wybrał ciebie. Jesteś cudowną omegą i naprawdę nie zasługujesz na to wszystko co ci się przytrafia

- Dziękuję - wymamrotał - może napijemy się soku?

- Oczywiście - uśmiechnęła się - Masz ochotę na ciasto? Może czekoladowe?

- Tak - pokiwał głową - owocowe, albo czekoladowe! Wszystkie

Ta zaśmiała się - Oczywiście

- Albo nie chcę, chcę tylko sok

- Jesteś blady. Musisz zjeść coś więcej

- Sok mi starczy, naprawdę

- Nie Mikey. Mało jadłeś. Musisz zjeść więcej

- no dobrze, to chyba się skuszę na jakieś dobre ciasto

- Może szarlotka? Lubisz?

- O tak! Duży kawałek z bitą śmietaną i lodami brzmi jak marzenie

- Dobrze - uśmiechnęła się i nałożyła mu na talerz

- Dziękuję - wymamrotał i zaczął jeść rozglądając się

Ta uśmiechnęła się ale po chwili jej uśmiech zniknął - Ja już sobie porozmawiam z tą gówniarą. Zniknie stąd szybciej niż przyjechała. Więcej nie przestąpi progu tego domu

- Dziękuję - westchnął - ale chyba wszystkie już jadą. Poza mną, no i Calem. Zresztą Ashton się z nim połączył

- Mówię o tej księżniczce - mruknęła poprawiając swoje włosy

- Kiedy Luke obejmie tron? Znaczy nie chcę być niemiły ale jestem ciekawy

- Kiedy już się ustabilizujecie, połączycie i może weźmiemy ślub razem z ojcem andykujemy na waszą sprawę

- Och - wymamrotał kończąc deser - a jak nie dam rady?

- Też się tego bałam - potarła jego udo. - Nie byłam z zamożnej rodziny kiedy poznałam Andrewa.

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz