- Luke wyszedł z pałacu. Tyle wiem... Nie powiedział mi o niczym
- Rozumiem, może usiądziemy i zjemy coś?
- Jasne ale opowiedz mi co się stało? - potarła jego ramię
- Naprawdę nic, już nic
- Powiedz Mike. Proszę cię
- No... Chciałem pójść spać i wziąść Lukeya ze sobą ale trafiłem do lochu. A z tamtąd do lecznicy dzięki jednej z alfy
- C-co? Jej oczy się rozszerzyły - Chcesz powiedzieć że mój syn kazał cię...
- N-nie chyba - wymamrotał - znaczy to była jedna z księżniczek
- Oj ja już sobie z nią porozmawiam - powiedziała zdenerwowana - Co za bezczelna omega - westchnął po czym pogłaskała go po policzku - Nic ci nie zrobiła po za tym Mikey
- N-nie - wyjąkał - ale nadal jestem osłabiony
- Mój biedny - przytuliła go mocno
- Już jest dobrze, chciałbym tylko żeby Luke już przyszedł
- Nie odbiera ode mnie telefonu. Media też nic nie wiedzą. Nigdy tak nie wychodził bez słowa
- Wróci pewnie za chwilę. Mam jego bransoletkę żeby czuć jego zapach
- Jesteś kochany - uśmiechnął się
- Chciałbym go przytulić. Tak mocno, mocno
- Cieszę się że mój syn wybrał ciebie. Jesteś cudowną omegą i naprawdę nie zasługujesz na to wszystko co ci się przytrafia
- Dziękuję - wymamrotał - może napijemy się soku?
- Oczywiście - uśmiechnęła się - Masz ochotę na ciasto? Może czekoladowe?
- Tak - pokiwał głową - owocowe, albo czekoladowe! Wszystkie
Ta zaśmiała się - Oczywiście
- Albo nie chcę, chcę tylko sok
- Jesteś blady. Musisz zjeść coś więcej
- Sok mi starczy, naprawdę
- Nie Mikey. Mało jadłeś. Musisz zjeść więcej
- no dobrze, to chyba się skuszę na jakieś dobre ciasto
- Może szarlotka? Lubisz?
- O tak! Duży kawałek z bitą śmietaną i lodami brzmi jak marzenie
- Dobrze - uśmiechnęła się i nałożyła mu na talerz
- Dziękuję - wymamrotał i zaczął jeść rozglądając się
Ta uśmiechnęła się ale po chwili jej uśmiech zniknął - Ja już sobie porozmawiam z tą gówniarą. Zniknie stąd szybciej niż przyjechała. Więcej nie przestąpi progu tego domu
- Dziękuję - westchnął - ale chyba wszystkie już jadą. Poza mną, no i Calem. Zresztą Ashton się z nim połączył
- Mówię o tej księżniczce - mruknęła poprawiając swoje włosy
- Kiedy Luke obejmie tron? Znaczy nie chcę być niemiły ale jestem ciekawy
- Kiedy już się ustabilizujecie, połączycie i może weźmiemy ślub razem z ojcem andykujemy na waszą sprawę
- Och - wymamrotał kończąc deser - a jak nie dam rady?
- Też się tego bałam - potarła jego udo. - Nie byłam z zamożnej rodziny kiedy poznałam Andrewa.
CZYTASZ
Pink Slice /Muke/
FanfictionMichael i Calum to omegi z nieciekawą przeszłością. Los nie szczędzi im wrażeń (niekoniecznie pozytywnych) i rzuca kłody pod nogi Co jednak się stanie jeżeli obydwoje dostaną się do pałacu z polecenia samego księcia?