- Widzę - przygryzł wargę
- To źle widzisz - westchnął - Gdzie tak w ogóle wczoraj byłeś? Nie było ci kilka godzin
- Emmm, nieważne - pokręcił głową
- Nie powiesz najlepszemu przyjacielowi? - zmarszczył brwi
- Co mam ci mówić? Byłem u Ashtona
- U niego? Po co? - spojrzał na niego
- Zasnąłem u niego w łóżku - wymamrotał zawstydzony
- Czy on ci coś? - przygryzł wargę
- Nie, dużo rozmawialiśmy i trochę spaliśmy. To wszystko
- Spaliście? Razem? W jednym łóżku? - uniósł brwi
- Nie tak jak myślisz - westchnął - poprostu drzemaliśmy, to tyle
- On jest alfą a ty omegą - zaczął - Co jakby ci coś zrobił jakbyś spał? Albo oznaczył?
- Nie wiem - westchnął - może byłby kochaną alfą
- Ty tak na serio? - uniósł brwi - Spodobał ci się?
- Tak - pokiwał głową - jest umieśniony, przystojny, miły, kochany i interesuje się mną
- Skąd wiesz że traktuje cię poważnie? Może chce tylko się zabawić? Wiesz jakie teraz są alfy. A on jest w dodatku lordem
- On nie jest taki. Chyba. I chyba traktuje
- Trzymaj się na razie na dystans. Nie chce żeby cię skrzywdził
- Nie zrobi tego - pokręcił głową i znów zaczął słuchać co mówi książę
Michael westchnął również się przysłuchując temu co mówi książę
Po pół godzinie lekcja się skończyła i każdy miał wrócić do swojego pokoju czekając na kolację i mając wolny czas- Mogę? - Calum usłyszał głos Ashtona zaraz po zapukaniu do drzwi
- Tak - pokiwał głową i usiadł na łóżku - coś się stało?
- Nie - pokręcił głową - Chciałem tylko odwiedzić moją ulubioną omegę - uśmiechnął się
- Uh - zarumienił się - można
- Co tam u ciebie? Słyszałam źe znowu coś się stało na dzisiejszych zajęciach
- Nie nic naprawdę - pokręcił głową i odsunął się - szklanka się stłukła
- Wiem ale było coś wcześniej. Słyszałem od omeg
- To nie ważne. Naprawdę
- Ale tobie nic nie jest? - zapytał troskliwie unosząc jego podbródek
- Nie - zacisnął powieki - możesz iść
- Co się dzieje? - zmarszczył brwi - Nie chcesz spędzić tak miło czasu jak wczoraj?
- Wolałbym móc wyjść stąd - wyjąkał - i przemienić się
- Ym jasne. Pokaże ci miejsce w którym zawsze ja to robię. Jest ustronne i ciche. To duży las to którego nikt z poza rodziny królewskiej nie ma wstępu. Nikt cię tam nie skrzywdzi
- Dziękuję - uśmiechnął się i poszedł za nim
- Chodź jeszcze na chwile do mnie. Wezmę ci jakiś płaszcz. Po przemianie jest bardzo zimno bo pozbywać się tej cieplej warstwy futra - uśmiechnął się
- Nie trzeba naprawdę - pokręcił głową - mam mój mundurek
- To jest zbyt chłodne. Nie chce żebyś był chory. Podczas choroby naprawdę ciężko przechodzi się gorączkę
- C-co?! - stanął wryty w miejscu - o co ci chodzi?
- Chodzi mi o to że omegi w twoim wieku przechodzą gorączkę. Jeśli zachorują ta szybciej przyjdzie i będzie bardzo ciężko przebiegała
- Nie chcę - pokręcił i zaczął odsuwać się pd niego - wiem o gorączce ale nie jestem gotowy
- Nigdy nie wiesz kiedy może przyjść. Ale nie bój się. Żaden alfa cię nie dotknie
- I tak nie chcę - pokręcił głową - zostaw mnie
- Calum... - złapał go za rękę od razu czując gorąco. Jego skóra była taka delikatna
- P-proszę n-nie - pokręcił głową - n-nie jestem gotowy
- Ale spokojnie skarbie. Na razie idziemy się tylko przemienić. Chce zobaczyć twojego wilczka
- Ja jednak nie chcę - wymamrotał i zaczął się cofać - kiedy indziej
- Czego się boisz? Nie ufasz mi? - jego oczy zabłyszczały
- Nie znam cię za bardzo - wyjąkał
- Nie musisz się mnie bać. Chcę o ciebie zadbać
Calum pokiwał głową iż zrozumiał jednak nadal był przerażony. Podszedł do niego powoli i pozwolił się poprowadzić na ogród
- Tą bramą tutaj - wskazał na koniec ogrodu i stojących tam strażników
- Jasne - pokiwał delikatnie głową i ruszył za nim
Po krótkiej dyskusji ze strażą której powodem było to że Calum jest z poza rodziny zakończyły słowa wypowiedziane przez Ashtona
- To moja omega i wjedzie tutaj skoro tak mówię
- c-co? - wymamtotał cicho ale pozostawił to bez słowa
- Spokojnie - wziął go za rękę wychodząc za bramę. Cały teren był naprawdę piękny niczym z filmu fantastycznego. Tuż obok był las natomiast na jego skraju była duża łąka z rosnącym wrzosem
- Jak tu ślicznie - obkręcił się wokół własnej osi chichocząc
- Jest pięknie prawda? Jesteś pierwszą omegą z poza rodziny królewskiej która tu jest i która nie posiada alfy - uśmiechnął się
- Naprawdę? - rozszerzył oczy patrząc na cały teren - ślicznie
- Naprawdę - pokiwał głową - Widzisz te skały - wskazał na kilka pagurków i ukrytych za drzewami skał
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hejka!A macie 2 bo co mi szkodzi xD przedtem było strasznie dużo komentarzy a jak to powtórzycie to może.... Rozdział na SF u Emili?
CZYTASZ
Pink Slice /Muke/
FanfictionMichael i Calum to omegi z nieciekawą przeszłością. Los nie szczędzi im wrażeń (niekoniecznie pozytywnych) i rzuca kłody pod nogi Co jednak się stanie jeżeli obydwoje dostaną się do pałacu z polecenia samego księcia?