Rozdział 72

1.5K 129 191
                                    

- Mike nie ma nawet dyskusji. Zaraz wezmę doktora. Zbada cię i powie jakie leki powinieneś wziąć

- Mhm - pokiwał głową i kichnął - pójdziesz w tym czasie po termofor?

- Tak a ty nie wasz się ruszać z łóżka - ostrzegł jeszcze i wyszedł

Michael westchnął a po chwili do jego pokoju wszedł lekarz i usiadł na łóżku - księcia nie ma?

- Nie ma - wymamrotał i pokręcił głową - nie powiedziałem mu jeszcze

- Ciąża się rozwija. Brzuch już jest widoczny, do tego dojdą zachcianki i poranne mdłości. Zapewne też ciągłe podniecenie

- A co jak... Co jak Luke będzie miał ruję?

- Nie będzie - pokręcił głową - ty też nie masz gorączki na czas ciąży. Jesteście połączeni a jego ruja będzie bardzo krótka i delikatna

- Dobrze... - zaczął gładzić swój brzuch - Czy... Na pewno nic mu nie grozi?

- Nie, to raczej przeziębienie. Przepisze ci leki dla omeg w ciąży. Są delikatne ale pomagają. Odpoczywaj dużo i pij ciepłe napoje. Oczywiście żadnego alkoholu czy innych używek. Zrozumiano?

- Oczywiście. Nie mógłbym skrzywdzić maleństwa i... Nie powie mu pan prawda?

- Komu? Księciu? O czym mam powiedzieć?

- To znaczy... Ja... - podrapał się po głowie - O ciąży...

- Chyba lepiej jeśli ty to zrobisz Michael. On powinien wiedzieć... Na razie leż i się kuruj. Wrócę jutro gdyby się pogorszyło

- Dobrze dziękuje - uśmiechnął się lekko po czym zakaszlał

- Do widzenia - powiedział jeszcze i wyszedł z pomieszczenia powoli zamykając drzwi. Mike przykrył natomiast swój brzuch wciąż delikatnie go masując po czym uśmiechnął się. Tam było jego maleństwo. Wypił kakao przyniesione przez Luke'a wcześniej i wziął leki ale nadal czuł się źle. Cały czerwony i zatkany nos oraz ciągły kaszel były dla niego jak najgorsza kara

- Potrzebujesz czegoś skarbie? - cmoknął go w czoło

- Nie chyba - wymamrotał skrzekliwie a jego usta wykrzywiły się w grymasie - mogę mieć masaż?

- Oczywiście. Zrobiony przeze mnie czy kogoś doświadczonego? - uśmiechnął się

- Obojętnie naprawdę, tylko że mnie bolą stopy i plecy. Ktokolwiek i cokolwiek ale niech mi pomoże

- W takim razie nikt nie pomoże ci lepiej niż ja - uśmiechnął się i odkrył kołdrę

- Zostaw zimno - zakaszlał od razu i pociągnął nosem - z-zimno

- Pójdę po jakiś olejek on cię rozgrzeje

- Mhm - pokiwał głową i znów okrył się kołdrą. Luke nie mógł jeszcze zobaczyć maleństwa

Chłopak wróci po chwili z olejkiem kokosowym przystosowanym do masażu i uśmiechnął się - Chodź kochanie

- Mój wybawca - wymamrotał i otulił się kocem od pasa w górę

- Jak mam cię masować jak cały się zakryłes kołdrą? - zaśmiał się cicho

- nóżki - wymamrotał cicho i je podkurczył

- A nie lepiej plecki? - uniósł brew

- Możesz, ale brzuch mnie boli i się na nim nie położę

- Pokaż ten brzuszek. Zaraz ci go wymazuje

- Nie Lu, zimno mi - wymamrotał cicho i kichnął - wezmę leki i pójdę spać

- no dobrze to cię pomasuje przez kołdrę

- Mhm - wymamrotał cicho i przymknął oczy czując idealnie delikatny masaż. Ten położył się obok niego uśmiechnięty i zaczął masować barki i ramiona chłopaka

- Idealnie - wymamrotał cicho i zamruczał

Ten uśmiechnął się - Mój kochany

- Prześpię się trochę Lu, dziękuję za masaż i kakao

- Oj ja cię tu nie zostawię - samemu się przykrył obejmując jego ciało - Cieplutki jesteś

- Mhm, ale proszę. Bo mnie naprawdę mocno boli brzuszek. Nie dotykaj Lu

- Wymasuje ci go - skierował swoje dłonie w stronę wypukłości na jego brzuchu

- Nie - pisnął od razu i zakrył się kołdrą po szyje

- Mike, co się dzieje? - nachylił się nad nim

- Nic - wymamrotał cicho i ziewnął - zmęczenie i stres Lu

- Na pewno?

- Mhm - pokiwał głową i przymknął oczy praktycznie od razu zasypiając. Ten cmoknął go jeszcze masując jego plecy i pocałował w policzek samemu przymykając oczy. Razem utnęli sobie drzemkę ale to Luke wstał prędzej. Wstał powoli i zdjął kołdrę z ciała omegi chcąc ją poprawić. Od razu zauważył podwiniętą bluzę na jego brzuchu i nie chcąc by chłopakowi było zimno zaczął ją opuszczać napotykając na sporą wypukłość na jego brzuchu. Podniósł ją delikatnie dopiero teraz widząc brzuch omegi. Był spory i cieplutki i Luke zaczął wątpić w to że to tylko przejedzenie. Dotknął go lekko wpatrując się w niego ale pokręcił głową. To nie mogło być to o czym myślał

Powiedziałby mu o tym, jego omega na pewno nie ukrywała by czegoś takiego przed nim. Westychnął i przykrył go kołdrą otwierając okno chcąc się przewietrzyć i odetchnął. Nie wiedział co o tym wszystkim myśleć. Nie mógł uwierzyć że Mike by to ukrywał ale jego brzuch już był na tyle spory by przestawał wierzyć że ten po prostu przytył

Ale z drugiej strony jeśli faktycznie był w ciąży to musiał mieć powód by nie powiedzieć mu o tym. Może nie chciał tego dziecka? A jeśli Mike już w ogóle nie chce go mieć. Chce go usunąć zanim Luke się dowie

Na to na pewno nie mógł pozwolić. Choćby by niewiadomo ile by go to miało kosztować nie pozwoli by jego szczenieciu się coś stało. Wyszedł z pokoju i przyniósł mu herbatę oraz tabletki przepisane przez lekarza

________________________________________

Hejka!

Czyżby nasza blondyna coś podejrzewała? A może tylko mu się wydaje i oleję sprawę? 🧐🤨

No zobaczymy :D

Wgl macie do polecenia jakieś książki o 5sos ( na prawdę obojętnie jaki szip) z dodatkami Ageplayu? Daddykingu?

Mam wrażenie że przeczytałam już wszystko na wattpadzie :////
Zapłacę rozdziałami

Miłego dzionka tak na zaś i do następnego!


Komentarze pls?

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz