Odetchnął głęboko zamykając je po kilku minutach nie chcąc by żadne z dzieci się przeziębiło. Wiedział że w takim wieku są bardzo na to narażone
Jego spokój nie trwał długo ponieważ jeden z malców zaczął płakać i wierzgać nogami
- Ciii - wziął go na ręce i zaczął nosić po pokoju - Cichutko nie budź mamusi
Niestety ten był tylko głośniejszy i cały czas poruszał się w jego ramionach. Po chwili nawet złapał jego włosy i zaczął za nie ciągnąć
- Ałć nie tutaj - jęknął cicho - Chodź pokaże ci widoki za oknem dobrze? - wyszli na taras - zobacz jak pięknie
Mały Nathan jednak nie ustępował jednak gdy zobaczył coś innego niż ściany pokoju trochę się uspokoił
- Patrz - wskazał palcem na niebo - Jakie dzisiaj są ładne chmurki, widzisz? A tam - wskazał na domki i drzewa - nasze państwo słoneczko, kiedyś ty albo twój braciszek będziecie nim władać - uśmiechnął się
- Pokaże ci jeszcze salę tronową i kuchnię maluszku. Wszystko byś tylko nie obudził mamusi - wyszedł z pokoju i zamknął drzwi po czym rozkazał służbie zająć się jego omegą
- Tędy idzie się do sali - wskazał na długi korytarz na którego widok chłopiec patrzył zaciekawiony
- A tutaj jest tron dla mnie i twojej mamusi - podszedł bliżej i usiadł na nim z synem - jak ci się podoba hm?
Maluch zagaworzył wesoło machając rączkami
- Mi też się podoba. Czekam aż będziesz duży i porozmawiamy sobie na dorosłe tematy. Kiedy w ogóle porozmawiamy
Westchnął - Śliczniutki jesteś - dotknął jego główki
Młodszy spojrzał na niego i zaczął mu się przyglądać. Wypluł swój smoczek i zamruczał
- podoba ci się tutaj? Jest ładnie prawda? - znów go pocałował
Wstał i ruszył do wyjścia. Postanowił uspać go by jeszcze pospał aby miał siłę wędrować z rąk do rąk na obiedzie
W końcu wszyscy byli nimi zafascynowani jego obojgiem dzieci. Byli uroczy i słodcy. Oraz następcami tronu
Położył go i sam zajął miejsce obok omegi. Przytulił go i pogładził po plecach- Jesteś do mnie bardzo podobny wiesz? - szepnął mu do uszka - Tylko oczka masz po swojej ślicznej mamie
- A teraz proszę iść spać - położył go w kołysce
Oczka malucha od razu się zaszkliły
- Nie płacz maluszku, twój braciszek też śpi
Ten mimo wszystko znów zaczął płakać na co Luke westchnął i go znów podniósł - Widzę że chcesz iść na jeszcze jeden spacer
Wsadził go do wózka i ruszył do pokoju gdzie przebywał Ben i jego żona
- Mogę? - zapytał po zapukaniu do drzwi
- Wejdź Luke - wpuścił go do pokoju gdzie siedział on i jego żona popijając kawę - cześć malutki
- Polubił cię - zaśmiał się blondyn gdy chłopiec zaczął dotykać twarzy jego brata z zaciekawionym spojrzeniem
- On mało kogo nie lubi i coś nie chce spać
- Jest podobny do ciebie. Też się do wszystkich kleiłeś
- Jak możesz to pamiętać? To nie całe pięć lat różnicy
- Nękałaś mnie i ciągle za mną biegałeś. Nie da się tego zapomnieć - zachichotał
CZYTASZ
Pink Slice /Muke/
FanfictionMichael i Calum to omegi z nieciekawą przeszłością. Los nie szczędzi im wrażeń (niekoniecznie pozytywnych) i rzuca kłody pod nogi Co jednak się stanie jeżeli obydwoje dostaną się do pałacu z polecenia samego księcia?