- Z-zostaw - zapłakał i odsunął się
- Caly proszę kochanie - uklęknął obok niego - Przepraszam tak bardzo przepraszam
- Z-zostaw - zapłakał - bł-łagam
- Ale skarbie - w jego oczach zalśniły łzy - Wybacz mi proszę. Kocham tylko ciebie. Tylko ciebie
- Idź do tej swojej Caroline! - krzyknął - idź sobie!
- Caroline? - pokręcił głową - Nienawidzę jej i nie cierpię. - po jego policzkach spłynęły łzy. Jego wilk nie mógł się pogodzić że omega go odrzuca
-To po co mnie wyganiałeś rano?!
- Byłem pijany wybacz mi proszę... - wziął jego dłonie w swoje i pocałował - Przepraszam kochanie
- Pijany?! To niczego nie tłumaczy! Nienawidzę gdy ktoś pije to świństwo
- Obiecuje że więcej nie wypije ani kropki. Ani odrobiny przysięgam
- Chciałem dostać rano śniadanko z tobą i buziaka na dzień dobry a dostałem kopa w dupe
- Przepraszam. Tak bardzo cię przepraszam. - powiedział po czym wstał i wyszedł z pokoju
- Dupek - wymamrotał cicho i przytulił się do Michaela
- żałuje - westchnął Michael
- Nie - pokręcił głową - pewnie nie żałuje tylko kłamał
- Nie wydaje mi się - westchnął - Było mu przykro
- Albo kłamał. Tak jak mój ojciec
- Twoj ojciec był zły. Był okropny tak jak mój - przytulił go - Ale Ashton jest inny. Kocha cię
- Pewnie mnie zostawi - wypłakał - proszę chociaż ty mnie nie zostawiaj
- Nigdy cię nie zostawię. Nigdy cal. Jesteś dla mnie jak brat. Od zawsze. Ty zawsze przy mnie byłeś i ja będę przy tobie. Do końca
- Kocham cię Mike - zapłakał w jego ramię - może książę pozwoli mi wrócić? Albo da mi jakąś pracę w pałacu
- Ale ty się stąd nie wybierasz. Napewno nie beze mnie - wtulił go mocno w siebie - Nigdy cię nie odpuszczę
- Masz alfę Mike - wymamrotał - może jednak powiniem wybaczyć Ashtonowi? Przeprosił mnie i ja tak strasznie go kocham
- Powienieneś w końcu on nic nie zrobił. Tylko powiedział kilka słów w dodatku będąc pijanym
- Niby nic ale zabolało mnie to - wyjąkał i wstał - pójdę go poszukać
- Dobrze - pokiwał głową - Jesteś dla mnie najważniejszy Cal. Pamiętaj
- Ty dla mnie też myszko Miki - zachichotał i uciekł szukając alfy
Nie zastal go jednak w swojej komnacie ani nigdzie indziej. Postanowił więc na niego poczekać w jego pokoju. Położył się na łóżku a jego brzuch zaburczał. Normalnie byłby już dawno po śniadaniu
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- Macie mi w tym momencie znaleść sto białych i sto czerwonych róż - warknął Ashton patrząc na jednego z służących - Teraz
- Tak panie - pokłonił się jeden od razu ruszając do kwiaciarni
- Za dziesięć minut ma to tutaj być! - krzyknął jeszcze za nim po czym ruszył do kuchni. Tam kazał przyrządzić królewskie śniadanie które zapakował na ładną tacę
CZYTASZ
Pink Slice /Muke/
FanfictionMichael i Calum to omegi z nieciekawą przeszłością. Los nie szczędzi im wrażeń (niekoniecznie pozytywnych) i rzuca kłody pod nogi Co jednak się stanie jeżeli obydwoje dostaną się do pałacu z polecenia samego księcia?