- Lukas - wpadł w drzwiach na Ashtona - Co się do cholery dzieje?
- Upiłem się i Michael spędził noc w lochach. Żałuje tego strasznie
- W lochach? - pokręcił głową z niedowierzaniem - To tutaj jeszcze są lochy?
- Niby są, ale był potem w lecznicy bo był bardzo zmarznięty
- Czemu się dziwić? Nikt tego nie ogrzewał od wieków jak mogłeś to zrobić
- Nie zrobiłem tego. To jedna z tych księżniczek. A ja leżałem pijany - wymamrotał a jego się zaszkliły
- Och stary - przytulił go do siebie - Musisz to naprawić
- Rozmawiałem z nim ale on mnie nie cierpi - westchnął - nie chce gadać ani nic takiego
- daj mu czas. Calum też się tak zachowywał gdy nazwałem go Caroline. Alkohol wyzwala w nad najgorsze demony
- Obiecałem że już nie wypiję ale on nadal się gniewa. Ja widzę że on cierpi bez alfy ale mnie do siebie nie dopuszcza
- Może zrób mu jakiś prezent albo coś. Chyba że przyśle Caluma i niech on porozmawia z Michaelem
- Nie wiem czy to dobry pomysł. Co miałbym mu kupić?
- To już sam musisz wymyślić. Może ogłoś publicznie to że ci na nim zależy i jest twoją omegą. Wtedy pokarzesz mu jak bardzo ci na nim zależy i na waszym uczuciu
- Dzisiejszy bankiet - oprzytomniał - miał to być powitalny księżniczek ale trudno. Oświadczę mu się - powiedział i uśmiechnął się - chyba że to za prędko?
- Jeśli jesteś pewny że go kochasz
- Kocham. Kocham mocno ale boję się że mnie odrzuci, że powie nie
- Nie zrobi tego. - uśmiechnął się lekko - Bardzo mu na tobie zależy. Z resztą... Z wzajemnością
- Muszę kupić pierścionek i kwiaty. Najlepiej jakiś drogi, muszę wiedzieć jaki ma rozmiar palca, i... To będzie trudne - wymamrotał
- Jest drobną omegą ale mogę zapytać Caluma może akurat wie jaki palec ma Michael. Chodź wątpię ale może go chociaż wypyta
- A jak mnie odrzuci? Jak powie nie? Albo jak nie podoła obowiązkom królowej i będzie się tylko męczył tutaj? Może faktycznie lepiej jak go zostawie? Może już mnie nie kocha?
- O czym ty w ogóle mówisz? Przecież to by była katorga dla ciebie i dla niego. Jesteście sobie przeznaczeni
- A... Ale - wyjąkał - to dla mnie trudne
- Kochasz go? - spojrzał na niego poważnie
- Bardzo, chciałbym go oznaczyć, chciałbym żeby nosił moje dzieci w brzuchu, chciałbym go poślubić i razem zasiąść na tronie
- I tak bardzo tego chcąc przez głowe przechodzi ci myśl zostawienia go?
- Nie chcę by był ze mną czując swego rodzaju presję. Chcę by mnie pokochał
- Wątpisz w jego miłość do ciebie?
- Nie wiem, znaczy wiem że mnie kocha ale... A jak kłamię?
- Myślisz że po tym wszystkim co zrobiłeś on nie kochając cię by tu został?
- Nie wiem. Z jednej strony nie ma gdzie iść, Ash jestem beznadziejny
- Nie jesteś. Jesteś naprawdę wspaniałym przyjacielem i bratem. Alfą z resztą też
- Poszukam najlepszych róż, i pierścionka. Musi być idealny
CZYTASZ
Pink Slice /Muke/
FanfictionMichael i Calum to omegi z nieciekawą przeszłością. Los nie szczędzi im wrażeń (niekoniecznie pozytywnych) i rzuca kłody pod nogi Co jednak się stanie jeżeli obydwoje dostaną się do pałacu z polecenia samego księcia?