- Żadnego sprzątania. Nie możesz się przemęczać - pokręcił głową - A samymi kanapkami się nie najesz
- Luke już jest okej - wymamrotał jednak usiadł łóżku i odetchnął - to wszystko dzieje się tak szybko
- Masz racje... Dopiero co powiedziałeś mi że spodziewasz się maluszków a teraz...
- A teraz one leżą w kołyskach i odpoczywają - westchnął i ułożył się na łóżku - zawołaj lekarza Luke proszę, i zawołaj służbę by przyniosła nam jedzenie. Boli mnie brzuch i wiesz... Niżej
- A ty chciałeś jeszcze sprzątać - westchnął - Oczywiście, już idę
Omega ułożyła się na materacu a blondyn wyszedł wołając służbę i lekarzy. Od razu ci zjawili się w pokoju
- Boli książę? - zapytał a Michael pokiwał głową i zaskomlał - mogę? - wskazał na kołdrę
- T-tak - pokiwał głową i lekko przesunął się w jej stronę
Ten odkrył ją i dokładnie go obejrzał po czym znów przygryzł - przepiszę tabletki przeciwbólowe, książę wciąż się w pełni nie zregenerował bo porodzie. Każe przygotować ręczniki i ciepłe okłady
- To coś poważnego? - zapytał od razu zmartwiony Luke
- Nie, po urodzeniu dziecka czy dzieci książę potrzebuję więcej czasu by dojść do siebie. Wciąż krwawi ale to normalne. Za kilka dni powinno być w porządku
- Ale nie będzie go boleć? - upewnił się - Macie zrobić wszystko
- Luke spokojnie - wychrypiał Michael i złapał go za dłoń - jest okej, trochę boli ale przestanie
- Sprowadzźcie jakieś leki, cokolwiek. Ma go przestać boleć - powiedział stanowczo
- Książę... Poza lekami przeciwbólowymi nie jesteśmy w stanie nic zrobić
- Jak to nie? Jakie nie. Po to tu jesteście - warknął zirytowany
- Możemy podać leki dla omeg pomagającą regenertacji ale nie wiem czy to dobry pomysł
- Pomoże mu to? - spojrzał na kobietę uważnie
- Pomoże organizmu się zregenerować ale... Nie wiemy czy można je stosować gdy omega karmi
- Więc odpada. Coś innego co mu nie zaszkodzi a pomoże. Jesteście lekarzami wymyślcie coś do cholery!
- Luke nie krzycz - wymamrotał cicho Michael - Dzieci śpią a krzyki nie są teraz potrzebne. Leki przeciwbólowe wystarczą
- Jesteś pewny? - spojrzał na niego czule
- Mhm - pokiwał głową i spojrzał na lekarza - kiedy mogę wrócić do naszej sypialni?
- Niedługo, kiedy krwawienia w stu procentach ustają
- Dobrze - wymamrotał i uśmiechnął się lekko. Podziękował im a już po chwili znów zostali sami - nie było źle kochanie
- Powinienem pozwalniać ich wszystkich - prychnął
- Nie zrobisz tego - wymamrotał i przyciągnął go do pocałunku. Pocałował go aż jeden z maluchów nie zaczął płakać
- To Nathan, podaj mi go - wyciągnął ręce
- Skąd to wiesz? Oboje płaczą tak samo
- Insynkt macieżynski - uśmiechnął się
Luke podał mu malucha a ten spojrzał na Michaela wielkimi oczami jednak nadal płakał. Michael więc poprawił jego czapeczkę i pozwolił się najeść
CZYTASZ
Pink Slice /Muke/
FanfictionMichael i Calum to omegi z nieciekawą przeszłością. Los nie szczędzi im wrażeń (niekoniecznie pozytywnych) i rzuca kłody pod nogi Co jednak się stanie jeżeli obydwoje dostaną się do pałacu z polecenia samego księcia?