Rozdział 96

1.1K 82 23
                                    

- Żadnego sprzątania. Nie możesz się przemęczać - pokręcił głową - A samymi kanapkami się nie najesz

- Luke już jest okej - wymamrotał jednak usiadł łóżku i odetchnął - to wszystko dzieje się tak szybko

- Masz racje... Dopiero co powiedziałeś mi że spodziewasz się maluszków a teraz...

- A teraz one leżą w kołyskach i odpoczywają - westchnął i ułożył się na łóżku - zawołaj lekarza Luke proszę, i zawołaj służbę by przyniosła nam jedzenie. Boli mnie brzuch i wiesz... Niżej

- A ty chciałeś jeszcze sprzątać - westchnął - Oczywiście, już idę

Omega ułożyła się na materacu a blondyn wyszedł wołając służbę i lekarzy. Od razu ci zjawili się w pokoju

- Boli książę? - zapytał a Michael pokiwał głową i zaskomlał - mogę? - wskazał na kołdrę

- T-tak - pokiwał głową i lekko przesunął się w jej stronę

Ten odkrył ją i dokładnie go obejrzał po czym znów przygryzł - przepiszę tabletki przeciwbólowe, książę wciąż się w pełni nie zregenerował bo porodzie. Każe przygotować ręczniki i ciepłe okłady

- To coś poważnego? - zapytał od razu zmartwiony Luke

- Nie, po urodzeniu dziecka czy dzieci książę potrzebuję więcej czasu by dojść do siebie. Wciąż krwawi ale to normalne. Za kilka dni powinno być w porządku

- Ale nie będzie go boleć? - upewnił się - Macie zrobić wszystko

- Luke spokojnie - wychrypiał Michael i złapał go za dłoń - jest okej, trochę boli ale przestanie

- Sprowadzźcie jakieś leki, cokolwiek. Ma go przestać boleć - powiedział stanowczo

- Książę... Poza lekami przeciwbólowymi nie jesteśmy w stanie nic zrobić

- Jak to nie? Jakie nie. Po to tu jesteście - warknął zirytowany

- Możemy podać leki dla omeg pomagającą regenertacji ale nie wiem czy to dobry pomysł

- Pomoże mu to? - spojrzał na kobietę uważnie

- Pomoże organizmu się zregenerować ale... Nie wiemy czy można je stosować gdy omega karmi

- Więc odpada. Coś innego co mu nie zaszkodzi a pomoże. Jesteście lekarzami wymyślcie coś do cholery!

- Luke nie krzycz - wymamrotał cicho Michael - Dzieci śpią a krzyki nie są teraz potrzebne. Leki przeciwbólowe wystarczą

- Jesteś pewny? - spojrzał na niego czule

- Mhm - pokiwał głową i spojrzał na lekarza - kiedy mogę wrócić do naszej sypialni?

- Niedługo, kiedy krwawienia w stu procentach ustają

- Dobrze - wymamrotał i uśmiechnął się lekko. Podziękował im a już po chwili znów zostali sami - nie było źle kochanie

- Powinienem pozwalniać ich wszystkich - prychnął

- Nie zrobisz tego - wymamrotał i przyciągnął go do pocałunku. Pocałował go aż jeden z maluchów nie zaczął płakać

- To Nathan, podaj mi go - wyciągnął ręce

- Skąd to wiesz? Oboje płaczą tak samo

- Insynkt macieżynski - uśmiechnął się

Luke podał mu malucha a ten spojrzał na Michaela wielkimi oczami jednak nadal płakał. Michael więc poprawił jego czapeczkę i pozwolił się najeść

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz