Rozdział 9

2.3K 142 77
                                    

Ten również się uśmiechnął po czym poszedł do swojego skrzydła chcąc odwiedzić swoich rodziców

Wszedł do ich komnaty gdzie ojciec blondyna podpisywał coś a królowa przeglądała różne strony a na dywanie bawiła się Isabel

- Luke - uśmiechnęła się Liz wyciągając do niego ręce na co chłopak przytulił się do niej

- Cześć mamo - wymamrotał i wtulił się w niego

- Jak się masz? Jak konkurs dla omeg?

- To trudniejsze niż myślałem. Jest taka jedna osoba, ale nie chcę zrobić jej krzywdy

- Masz jakąś piękność na oku? - tym razem odezwał się jego ojciec

- Można tak powiedzieć, zresztą zamiast 7 osób mam tylko 6 bo Ashton zabrał jedną omegę do siebie

- Ashton? - zapytała i uśmiechała się - Za szybko dorastacie - pokręciła głową -

- Masz jeszcze Isabel - uśmiechnął się do niej - idziemy się bawić młoda?

- Tak! - zawołała ze śmiechem

- To chodź - wstał i wziął ją na ręce - idziemy do twojego pokoju

- A mogę ci zrobić fryzurę? - zaśmiała się

- No dobrze - zaśmiał się i wyszedł z pokoju rodziców idąc korytarzem - a później co będziemy robić?

- W chowanego i jakąś grę planszową z Ashem - zaczęła skakać

- Ash jest zajęty myszko - westchnął - zostaliśmy sami dzisiaj

- Czemu bez Ashusia? - zasmuciła się

- Bo Ash jest teraz z kolegą i nie wolno mu przeszkadzać - westchnął - możesz zapytać się jakieś omegi czy się z tobą pobawi

- Nie chce z inną. To chowanego z tobą - zachichotała

- We dwóch, no dobrze - przytulił ją i wszedł do jej królestwa - jaką fryzure mi zrobisz?

- Kłosa - zaśmiała się

- Ale ja mam za krótkie włosy na to księżniczko - zachichotał

- To kucyczki - zaśmiała się i wyjęła szczotkę która zawsze ze sobą nosiła

- No dobra - zdjął swoją koronę i postawił na szawce nocnej blondynki - zaczynaj młoda

- Masz za krótkie włoski Lukey - zaśmiała się czesząc mu włosy

- Są super - zachichotała

- Poproszę tatusia żeby kupił ci perukę - zaśmiała się

- nie potrzebuje - westchnął i popatrzył na zegarek - za niedługo obiadek młoda

- To pobawimy się po obiadku? - zapytała przeczesując swoje włosy z czoła

- Później mam spotkanie z omegami szkrabie

- Jakimi omegami? - zapytała cicho

- Tymi co były w sali gdy przyszłaś. Może jedna z nich zostanie z nami dłużej

- Będę mieć koleżankę? - ucieszyła sie

- No, albo kolegę. W końcu jestem bi

- Co znaczy bibi? Tak ma na imię moja laleczka - zaśmiała się

- To nie imię. To znaczy że lubię i chłopaków i dziewczyny

- Ja też lubię chłopców i dziewczynki. Z chłopcami tańczę a z dziewczynkami bawię się laleczkami

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz