Iza
Po tym jak, wraz z bliźniakami, poznałam Maćka i Dominika, staliśmy jeszcze jakieś pół godziny na korytarzu i luźno rozmawialiśmy: Anna z Maćkiem, a ja z Dominikiem, dzięki czemu lepiej Go poznałam; pomimo, że spotkaliśmy się pierwszy raz dopiero, to gadaliśmy praktycznie o wszystkim ... Dominik to bardzo mądry i wszechstronny chłopak, a przy tym spokojny i bardzo pogodny, i często się uśmiecha. Dominik bardzo łatwo i chętnie nawiązuje nowe kontakty, nowe znajomosci, nowe przyjaźnie, o ile tylko jest to ktoś o podobnym charakterze, osobowości, czyli tzw bratnia dusza. Chłopak ma niezwykły dar, ale mało kto go u Niego dostrzega; wg tego co Anna mówiła, to stał się takim trochę samotnikiem, bo niema żadnych przyjaciół, a w szkole za Nim nie przepadają. Dominik się mocno wyróżnia wśród rówieśników, w sposób bardzo pozytywny, ale paradoksalnie chyba właśnie z tego powodu Go nie lubią i Mu nawet dokuczają ... myślę, że zwyczajnie Mu zazdroszczą tego jaki jest; w tym wszystkim jest bardzo wrażliwym chłopakiem, co też Mu nie ułatwia życia, bo gdy Mu już podokuczają, to potem mogą się z Niego pośmiać, co dla Dominika na pewno jest zawsze przykrym doświadczeniem :/ ... najważniejsze jest jednak to, że potrafi to przetrzymać i cierpliwie znosić to prześladowanie (bo trudno inaczej to nazwać) ze strony kolegów. Pomimo swej wrażliwości, jest silny wewnętrznie. Dominik jest wzorowym i najzdolniejszym uczniem w swojej klasie, a nawet szkole, ale niema prawdziwych kolegów ... jedynymi osobami, które Go szczerze lubią, to nauczyciele w szkole oraz instruktorzy zajęć dodatkowych, na które uczęszcza, bo z tego co mi powiedział, to wiem że chodzi na kilka różnych, a konkretnie; kółko matematyczne, informatyczne, przyrodnicze oraz szachowe, kółko językowe z polskiego, z angielskiego oraz prywatnie poza szkołą też z norweskiego, a także, również poza szkołą, trzy muzyczne: śpiew, gitara oraz instrumenty klawiszowe. W tym wszystkim, odkąd mieszka w Gdańsku, czyli już niemal 6 lat, jest w oazie, a od blisko 4 lat jest też ministrantem ... nie powiem bardzo ambitny chłopak; jedynie wśród tych 2 ostatnich grup ma kilku fajnych kolegów, kilku trochę młodszych i kilku trochę starszych, dla których zawsze znajdzie czas, żeby pograć, czy to w piłkę na polu, czy to w jakieś gry planszowe czy karciane w domu. Czasem też wraz z Nimi i Maćkiem idzie pograć czy to w bilarda czy w kręgle. I to wszystko jest w stanie pogodzić, i ma jeszcze czas wolny dla siebie. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego chłopaka ... i bardzo się cieszę, że Go poznałam. Gdy z Nim rozmawiałam, bliźniacy cały czas stali spokojnie pomiędzy nami ... widać, że Go polubili, a On Ich, i to również mnie bardzo cieszy.Dominik
Po przyjściu do szpitala, i po tym jak tam poznałem Izę oraz bliźniaków, to dość trochę jeszcze staliśmy na tym korytarzu szpitalnym, z jakieś pół godziny, i podczas gdy Ania rozmawiała z Maćkiem, ja pogadałem sobie z Izą, dzięki czemu mogłem Ją lepiej poznać.
To jest niezwykła dziewczyna ... mogłem z Nią pogadać praktycznie o wszystkim. Z nikim innym do tej pory nie mogłem tak fajnie i luźno porozmawiać na każdy temat, który rzucało jedno z nas ... w podobny sposób mogłem jeszcze kiedyś porozmawiać z Anią i Maćkiem, ale to jeszcze jak mieszkałem w Bielsku-Białej, choć to i tak było jednak trochę co innego, choćby z racji różnicy wieku pomiędzy mną a Nimi, pomimo że Ania to moja siostra, a Maciek jest moim jedynym, prawdziwym i najlepszym przyjacielem (i w sumie cieszę się, że to właśnie On zastępuje mi tatę, bo całkiem fajnie i dobrze sobie radzi :) ... tak samo jak Ania zastępując mamę, też sobie dobrze radzi ;) - choć rodziców i tak mi bardzo brakuje ... co ja bym zrobił teraz bez Ani i Maćka ... jak to dobrze że Ich mam). Ani i Maćkowi ufam całkowicie, ale czasem dobrze jest też pogadać z kimś w swoim bądź zbliżonym wieku. Co prawda czasem pogadam czy to z kimś z oazy, czy z którymś z ministrantów, ale to nie to samo, pomimo tego, że mam wśród nich kilku fajnych kolegów, z którymi lubię spędzać czas, to z żadnym z Nich nie mógłbym pogadać o wszystkim, i z żadnym z Nich nigdy nie rozmawiało mi się tak fajnie, luźno i sympatycznie jak dzisiaj z Izą. Bardzo ją polubiłem, i bardzo się cieszę, że już niedługo będzie moją siostrą ;) ... ponadto cieszę się też na samą myśl, że bliźniacy-bracia Izy staną się niedługo moimi młodszymi braciszkami ;)
Z Izą mógłbym rozmawiać bez końca, ale będzie jeszcze dość okazji ku temu :) ... w pewnym momencie usłyszałem, że Ania nas woła, a byliśmy po drugiej stronie korytarza:
- Iza, Domi - powiedziała do nas - chodźcie tu do nas - dodała.
Wzięliśmy z Izą bliźniaków, po czym podeszliśmy do Anii i Maćka.
- o co chodzi? - spytaliśmy razem i się równocześnie uśmiechnęliśmy, bo fajnie nam to razem wyszło ;)
- słuchaj Iza - powiedziała Anna - zabieramy Was już dzisiaj do nas - dodała, po czym jeszcze dopowiedziała - razem z Maćkiem zaczęliśmy już załatwiać formalności związane z adopcją, i dostaliśmy zgodę na to, abyście od razu mieszkali u nas.
- dziękujemy - odpowiedziała Iza, po czym przytuliła Anię, a potem też Maćka ...
... a na mojej twarzy pojawił się mega uśmiech ;) ... po czym Iza podeszła też do mnie, i uśmiechając się, również mnie przytuliła, po czym i ja przytuliłem Ją. Po chwili Ania dodała jeszcze:
- podejdziemy teraz jeszcze do pokoiku, po Wasze rzeczy - powiedziała do Izy - i pojedziecie już do nas, razem z Maćkiem i Dominikiem. Ja jeszcze muszę zostać w pracy, i będę wieczorem w domu. - dopowiedziała.
- dobrze - odpowiedziała Iza, po czym poszliśmy razem po Ich rzeczy.
Iza wzięła swój plecak, ja wziąłem Jej torbę, a Maciek wziął drugi plecak i torbę z rzeczami bliźniaków. Gdy się upewniliśmy, że wszystko wzięliśmy z tego pokoiku, poszliśmy wszyscy do naszego samochodu i pojechaliśmy do naszego mieszkanka.Iza
Mogłabym bez końca rozmawiać z Dominikiem, ale na pewno będzie ku temu jeszcze wiele okazji ;) ... w pewnej chwili usłyszałam, że Ania nas woła, jakoże byliśmy po drugiej stronie korytarza:
- Iza, Domi - powiedziała do nas - chodźcie tu do nas - dodała.
Razem z Dominikiem wzięłam bliźniaków, i podeszliśmy do Anii i Maćka.
- o co chodzi? - razem spytaliśmy, równocześnie się uśmiechając, bo ciekawie nam to wspólnie wyszło ;)
- słuchaj Iza - powiedziała Anna - zabieramy Was już dzisiaj do nas - dopowiedziała, a po chwili jeszcze dodała - razem z Maćkiem zaczęliśmy już załatwiać formalności związane z adopcją, i dostaliśmy zgodę na to, abyście od razu mieszkali u nas.
- dziękujemy - odpowiedziałam, i przytuliłam Annę, a następnie też Maćka ... a kątem oka zobaczyłam ogromny uśmiech na twarzy Domiego :) ... po chwili podeszłam też do Niego, i z uśmiechem na ustach, przytuliłam Go, po czym również On mnie przytulił. Po chwili Anna dodała jeszcze:
- podejdziemy teraz jeszcze do pokoiku, po Wasze rzeczy - powiedziała do mnie - i pojedziecie już do nas, razem z Maćkiem i Dominikiem. Ja jeszcze muszę zostać w pracy, i będę wieczorem w domu. - dopowiedziała.
- dobrze - odpowiedziałam, i wszyscy razem poszliśmy po nasze rzeczy (tj moje i bliźniaków).
Założyłam swój plecak, Domi wziął moją torbę, a z kolei Maciek wziął drugi plecak oraz torbę z rzeczami bliźniaków. Jak się już upewniłam, że wzięliśmy wszystko z tego pokoiku, wszyscy razem poszliśmy do samochodu Maćka, po czym pojechaliśmy do mieszkania Anny, Maćka i Domiego, które niedługo stanie się również mieszkaniem moim i bliźniaków.----------
W ten oto sposób Iza wraz z bliźniakami znajduje się w nowej rodzinie 😉
Oto kolejny rozdział 🙂
Jak się Wam podoba ? 😀
Co o nim sądzicie? Jak myślicie co się dalej wydarzy?
Zachęcam do polubienia i komentowania.
Przy okazji dziękuje za już blisko 150 wyświetleń 😀
CZYTASZ
To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus
FanfictionHistoria Izy, dziewczyny z Polski, która wraz z przyjaciółką Dominiką, mieszka w Norwegii. Obie dziewczyny mają po 13 lat i obie są fankami Marcusa & Martinusa (którzy mają po 14 lat). W nowej szkole poznają Ich osobiście, gdy Ci zaczynają chodzić d...