Rozdział 148 - Niespodziewani goście w hotelu ;)

11 0 0
                                    

Martinus
Po tym jak nasi odpowiednicy wrócili do swojego świata, rozeszliśmy się każdy do swoich pokoi hotelowych. Jednak gdy się powoli ze sobą żegnaliśmy, to pojawili się na horyzoncie nieoczekiwanie pojawili się niespodziewani goście, których sylwetki co prawda kojarzyłem, ale nie widziałem Ich dokładnie.

Dominik
W czasie gdy się mieliśmy już rozchodzić do naszych pokoi, zauważyłem, że w naszą stronę idzie wujek Aleks ze swoimi chłopakami Konradem i Oskarem.
Gdy byli już troszkę bliżej, usłyszałem jak wołają:
- Dominik - wspólnie zawołali radośnie, po czym zaczęli biec, i do mnie  podbiegli.
- hejka Domino - rzekł radośnie Konrad
- siemka  Domi - dodał Oskar uśmiechając się
- siemanko chłopaki - odrzekłem Im równie radośnie - miło Was widzieć - dodałem - dawno się nie widzieliśmy - dopowiedziałem jeszcze.
- Domino, fajnie Cię zobaczyć po tak długim czasie - powiedział Konrad
- dobrze Cię widzieć, Domi - rzekł Oskar - no bo faktycznie długo się nie widzieliśmy, nie spotykaliśmy się - kontynuował - no i dawno nie było okazji pogadać no i wogóle - dodał Konrad.
No i przyszedł czas na mocnego, szczerego kuzynowskiego przytulasa ... najpierw z Konradem, a następnie Oskarem ... z każdym z Nich przez dłuższą chwilę. Następnie trochę pogadaliśmy ...
- mega występ, kuzynie - rzekł Oskar
- fajnie to wszystko wyszło ... te wszystkie występy i wogóle - dodał Konrad.
- cieszę się, że Wam się podobało - rzekłem - i naprawdę cieszę się że tu przyjechaliście i jesteście - dodałem - szczerze mówiąc, to stęskniłem się za Wami - dopowiedziałem
- tak samo jak my za Tobą, Domi - rzekł Konrad - no i to spotkanie było i jest dla nas obu tu najważniejsze - dodał Oskar - ważniejsze nawet niż YSF, na który też przyjechaliśmy tutaj - dopowiedział jeszcze Konrad.
- w sumie wiedzieliście że koncertuje z bliźniakami, no i że tu będę - rzekłem
- zgadza się Domino - odrzekł Oskar - to była nasza główna motywacja do przyjazdu tutaj - kontynuował Oskar - bo wiele nagrań i relacji z koncertów widzieliśmy, a nie mieliśmy okazji uczestniczyć w takim evencie, na którym występujesz kuzynie - dodał Konrad - i w końcu nam się to udało - dopowiedział Konrad - wszystko w sumie dzięki tacie, który nam to załatwił i zorganizował to dla nas - powiedział jeszcze Oskar - bez Niego, raczej na pewno, nie byłoby nas tu dzisiaj - dodał Konrad.
- przy okazji, jak tu jesteście - zacząłem - chciałbym abyście poznali moich przyjaciół z Gdańska ... bo jeszcze nie mieliście okazji się poznać - dodałem - chodźcie chłopaki - zawołałem, mówiąc do Dawida i Szymona, którzy stali z boku - to moi przyjaciele Dawid i Szymon - rzekłem zwracając się do kuzynów - to moi kuzyni Oskar i Konrad - rzekłem zwracając się teraz do przyjaciół, po czym chłopaki się przywitali. Następnie zapoznałem kuzynów jeszcze z resztą chłopaków, których jeszcze nie znali, a z tymi których już znają to się przywitali.
Trochę ze sobą jeszcze wszyscy pogadaliśmy, po czym udaliśmy się do naszych pokoi ... Oskar i Konrad poszli z nami, a wujek Aleks z Maćkiem.

————————————————

Witajcie w kolejnym rozdziale 😊
Trochę rzadziej się teraz pojawiają, ale tak to teraz z czasem u mnie 😉
Ale najważniejsze, że są 😀 ... nie mam w planach, przynajmniej póki co, aby kończyć opowiadanie 🙂
Jeśli rozdział Wam się podoba, to zachęcam do jego polubienia i skomentowania 🙂
Zapraszam także do wcześniejszych rozdziałów, szczególnie tych, których póki co nie czytaliście jeszcze 😀

Pozdrowienia dla Was wszystkich 😉
i do zobaczenia w kolejnych rozdziałach 😊

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz