Rozdział 89 - Kris w Trofors

17 0 0
                                    

Dominik
Informacja od Tinusa i Maca, odnośnie przyjazdu Krisa do Trofors, bardzo mnie ucieszyła. Polubiłem Go od razu w czasie oglądania zeszłorocznej Eurowizji, i od tego czasu bardzo chciałem Go poznać ... no i teraz będzie ku temu okazja. Wszystko w sumie dzięki temu, że Kris się zainteresował i polubił chłopaków chyba od razu przy okazji tamtej Eurowizji. Spodobała Mu się też Ich muzyka ... no i z tego wszystkiego zrodziła się Jego propozycja kilku wspólnych utworów, na którą chłopaki, wraz z tatą, się zgodzili. Kristian powinien być w Trofors za jakieś 2-3 godziny. Tak wogóle, to warto tu jeszcze wspomnieć, że tegoroczna Eurowizja, była również dla Niego bardzo udana, nawet bardziej niż w zeszłym ... tak, wybrali Go na reprezentanta Bułgarii drugi rok z rzędu ... i tym razem ją wygrał, dając swojemu krajowi historyczne pierwsze zwycięstwo na Eurowizji. Przy okazji będę musiał Mu pogratulować 😉 . Kris mówi bardzo dobrze po angielsku, także bez problemu się z Nim dogadam. Jeśli chodzi o pobyt Kristiana, tutaj w Trofors, to będzie On tu prawie 1,5 miesiąca, i w tym czasie będzie mieszkał, wraz z mamą i rodzeństwem, w domu Tinusa i Maca. Wszystko wskazuje na to, że powstanie w tym czasie 5 wspólnych utworów, a zarazem taki minialbum. Wiem, że jego premierę chłopaki planują jakoś w drugiej połowie sierpnia ... a już w pierwszej połowie sierpnia, a konkretnie w drugim jego tygodniu, odbędą się 3 koncerty: w Oslo, Trondheim i Stavanger. W ich trakcie, oprócz planowych utworów Marcusa i Martinusa, zostaną wykonane przedpremierowo 2 utwory z tego nowego minialbumu, a do tego Kris wykona też tu, gościnnie, kilka swoich utworów.

Martinus
W trójkę, tj tata, Mac i ja, pojechaliśmy na "pobliskie" lotnisko, aby odebrać naszych gości, czyli Kristiana wraz z Jego mamą i rodzeństwem. Przybyliśmy ma miejsce trochę przed czasem. Będąc na lotnisku, oczekiwaliśmy na Niego na odpowiednio wyznaczone miejsce. Najpierw dostrzegłem 2 osoby podobne dość do Niego, czyli zapewne Jego rodzeństwo, następnie Jego, a na koniec też i Jego mamę oraz managera. Gdy Kris nas zauważył odrazu się do nas uśmiechnął, co wraz z bratem odwzajemniłem. Gdy odebrali już bagaże, ruszyli w naszą stronę, a gdy doszli, przywitaliśmy się ze wszystkimi, począwszy od Jego mamy, poprzez Jego rodzeństwo, a na koniec z Nim. Po podaniu ręki, czemu towarzyszył uśmiech na twarzach nas wszystkich, uścisnęliśmy się po męsku (tzw. męski przytulas) ... wpierw ja, a potem Mac. Po czym nastąpiła krótka rozmowa pomiędzy naszą trójką.
- cześć chłopaki - zaczął Kris - cieszę się, że w końcu mam okazję Was spotkać i poznać - powiedział uśmiechając się do nas.
- hej Kris - rzekłem - fajnie, że mogę się z Tobą spotkać i poznać Ciebie - dodałem - spędzimy ze sobą tu trochę czasu, także na pewno dobrze się poznamy w tym czasie. - dopowiedziałem.
- siema Kris - powiedział Marcus - dobrze Cię widzieć, no i fajnie Cię poznać - dodał.
- na to liczę, Martinus, bo wiele dobrego o Was słyszałem, i bardzo spodobała mi się Wasza muzyka - rzekł Kris - i stąd pomyślałem o kilku wspólnych utworach z Wami, na co zgodził się mój manager - dodał.
- no a tak wogóle gratuluję Ci zwycięstwa w tegorocznej Eurowizji - rzekłem z uśmiechem, podając Mu rękę - a właśnie ... gratulacje Kris - dodał Marcus, również z uśmiechem, po czym uścisnął Jego rękę.
- dzięki Marcus, dzięki Martinus - rzekł Kris - a ja Wam muszę podziękować, że się tam w Eurowizji pojawiliście, przekazując punkty w imieniu swojego kraju - dodał - kto wie, może w przyszłym roku, wystąpicie już jako reprezentanci Norwegii, z jakąś swoją mega piosenką - dopowiedział z uśmiechem.
- kto wie, wszystko jest możliwe - rzekł Marcus - zobaczymy czy nam zaproponują - dodałem - ale byłoby fajnie - dopowiedziałem lekko się uśmiechając do Krisa.
- a tak wogóle ... słuchałeś piosenki "Dreams"? - spytałem - czy nie trafiłeś na nią? - dodałem.
- przez ten ponad rok już przesłuchałem wielokrotnie wszystkie Wasze piosenki - powiedział - a ta konkretna jest jedną z najfajniejszych jakie wogóle kiedykolwiek słyszałem. - dodał radośnie.
- to tak jak my Twoje piosenki - powiedział Marcus - jak już będziemy w Trofors, to przy okazji poznamy Cię z jej współtwórcami i współwykonawcami - dodałem - bo to nasi najlepsi przyjaciele, a równocześnie i sąsiedzi - dopowiedziałem.
- z przyjemnością Ich poznam, bo też Ich polubiłem - zaczął Kris - czy to z tego utworu, czy z nagrań koncertowych, które znalazłem - dopowiedział.
- chłopaki - rzekł nasz tata zwracając się do naszej trójki - chodźcie, czas już jechać - dodał.
- ok, już idziemy - odpowiedziałem w imieniu nas wszystkich, po czym wraz z rodziną Krisa poszliśmy do naszego samochodu.
Po załadowaniu Ich bagaży do samochodu, wyruszyliśmy do Trofors. Na miejscu byliśmy po trochę ponad 2,5 godzinie, które Kristian z rodziną w większości przespał ... niema się co dziwić, bo było po Nim widać zmęczenie podróżą z Bułgarii do Norwegii. W czasie podróży z lotniska do Trofors, i my się trochę zdrzemnęliśmy. Gdy jechaliśmy, to w samochodzie, mama Krisa siedziała na miejscu pasażera, koło taty, rodzeństwo Krisa za nami, a Kris pomiędzy nami w środkowym rzędzie naszego auta. Gdy już dojechaliśmy to wraz w Marcusem obudziłem Kristiana, bo dość mocno zasnął, i nie dałem rady sam Go obudzić, a reszta Jego rodziny już się obudziła, a i tak trzeba już wysiadać ... nie będziemy Go w końcu w dwójkę przenosić do domu, bo choć jest dość szczupły, jak ja mniej więcej a może i trochę bardziej nawet, to jednak jest starszy od nas o 2 lata, wyższy o jakieś 25 cm, no i byłoby to bynajmniej trochę dziwne, ale gdyby nie udało się Go obudzić, to nie byłoby innej opcji wtedy. Gdy już tata zaparkował przy naszym domu, pomogliśmy przenieść Im bagaże (trochę ich mają, bo w końcu będą tu 1,5 miesiąca), podobnie jak wcześniej na lotnisku, i zanieśliśmy wszystko do ustalonych wcześniej pokoi ... mama Krisa z Jego siostrą w jednym, a Kris z bratem w drugim.
Gdy się już wstępnie rozpakowali, zjedliśmy wspólnie kolację.

---------------------------------------------------------------

Witam Was w kolejnym rozdziale 🙂
Jak Wam się on podoba? 🤔
Zachęcam do polubienia i komentowania 😉
Zapraszam także do czytania kolejnych rozdziałów 😀
... a także wcześniejszych, których nie czytaliście jeszcze 😉

Pozdrawiam wszystkich 🙂

Rozdział ten pisałem, czytając równolegle informacje związane z wczorajszym późnowieczornym zdarzeniem, do którego skomentowania brakuje zwyczajnie słów. 😐
Tylko jedno mi się teraz nasuwa ... i choć to żadne pocieszenie, bo ludzie i tak ucierpieli i zginęli, to jednak dobrze, że ten "człowiek" nie dostał się całkiem do środka ... wtedy mogłyby być setki zabitych i tysiące rannych (tamta arena może ponoć pomieścić nawet 21 tysięcy ludzi) ... choć to jeszcze od ładunku zależy 😐

Nawiąże jeszcze do drugiego smutnego, również wczorajszego, wydarzenia:
Wczoraj zmarł wybitny polski muzyk i ikona polskiej muzyki, i człowiek wysokiej klasy ... Zbigniew Wodecki ... choć raczej nie słuchałem za wiele Jego muzyki, to kilka lat temu miałem okazję uczestniczyć w festiwalu, na którym był jednym z kilku artystów ... dzięki czemu miałem możliwość posłuchania na żywo ...

Wszyscy zmarli niech spoczywają w pokoju wiecznym,
A tych, którzy ucierpieli, ich bliskich oraz tych, którzy stracili kogoś bliskiego, niech Pan Bóg umocni, doda siły, niech prowadzi, udziela wszelkich potrzebnych łask i błogosławi, szczególnie w tym trudnym czasie.

Do zobaczenia w następnym rozdziale ...

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz