Rozdział 49 - Dalsze przygotowania przed YSF

23 3 0
                                    

Dominik
Niedziela. Wspólnie wszyscy poszliśmy na Mszę o 9:00. Po niej zjedliśmy razem śniadanie. Kolejne blisko 2 godziny spędziłem w domu wraz z Matim i Mikim, a także z Kacprem. Krótko po 12:00 Kacper poszedł już do domu, a ja jeszcze spędziłem trochę czasu z bliźniakami. Koło 13:00, Iza wróciła ze spaceru-randki z Tinusem ... są zakochani w sobie po uszy, to widać 😉 ... choć pewnie nie każdy to dostrzega. O 14:00 zjedliśmy rodzinnie obiad, a następnie, jeszcze przed 15:00, wraz z Izą i chłopakami, pojechałem na drugą próbę.

Kacper
Po Mszy o 9:00, na której byliśmy całą rodziną, wróciliśmy do domu i zjedliśmy wspólnie śniadanie. Krótko po nim, czyli jakoś koło 10:30, poszedłem do Domiego, który mnie zaprosił dzisiaj do siebie. Miło spędziłem czas z przyjacielem, a także z młodymi bliźniakami, czyli Matim oraz Mikim. Po 12:00 poszedłem już do domu, aby się troszkę przygotować jeszcze przed dzisiejszą próbą. Chwilę po 14:00 zjedliśmy obiad, a po mniej więcej pół godziny pojechałem z resztą ekipy na kolejną, drugą już próbę przed środowym koncertem w Warszawie.

Iza
Po Mszy zjadłam śniadanie wraz z rodziną, po czym poszłam na spacer z Tinusem. Chodziliśmy po całym niemal Trofors, byliśmy nad jeziorem, w parku, na rynku ... i w wielu, wielu innych miejscach. W tym czasie wielokrotnie się przytuliliśmy do siebie, parokrotnie się pocałowaliśmy długo, uczuciowo, głęboko i bardzo namiętnie.  To jest niesamowity chłopak, bardzo mnie cieszy to, że jestem właśnie z Nim.
Koło 13:00 Tinus odprowadził mnie do domu, a po tym gdy się jeszcze pocałowaliśmy na pożegnanie, oboje poszliśmy w swoją stronę ... Tinus poszedł w kierunku swojego domu, a ja weszłam do domu i poszłam do swego pokoju. O 14:00 zjedliśmy obiad, a potem, jakiś kwadrans przed 15:00, pojechaliśmy na próbę.

Marcus
Krótko po śniadaniu, Tinus poszedł z Izą na spacer ... zakochana para Iza i Martinus 😀 . A tak na serio ... cieszę się, że Im się tak fajnie i dobrze układa, cały czas bardzo Im kibicuję, aby byli razem jak najdłużej, a najlepiej na zawsze już 😉 .
W tym czasie, pomimo niedzieli, postanowiłem zrobić trochę porządków w swoim pokoju ... dawno nie było ku temu możliwości czasowej, bo co chwilę coś. Tymczasem po 13:00 wrócił Tinus. Krótko po tym, jakieś pół godziny później zjedliśmy obiad, a nie całą godzinę później wyruszyliśmy na dzisiejszą próbę.

Martinus
Po śniadaniu poszedłem do Izy, aby wziąć Ją na spacer. Spędziliśmy razem ponad 2 godziny, w czasie których obeszliśmy większość Trofors. Dużo rozmawialiśmy ze sobą, sporo się wzajemnie przytulaliśmy i parokrotnie się pocałowaliśmy głęboko, mocno i bardzo, ale to bardzo namiętnie. Iza jest pierwszą dziewczyną, z którą i przy której się tak dobrze czuję ... mam ogromną nadzieję, że tak pozostanie i spędzimy ze sobą resztę życia. Nie mogę Jej stracić ... jest moim całym światem, bo bardzo, bardzo Ją kocham. Odprowadziłem Izę, pocałowałem Ją na pożegnanie, po czym poszedłem do domu. Byłem w nim po 13:00, a po pół godziny zjadłem obiad wraz z rodziną.
Nie całą godzinę później pojechaliśmy na kolejną próbę. Tym razem wkomponowaliśmy do naszego koncertu wszelkie zaplanowane efekty ... świetlne, dźwiękowe i inne. Kolejny etap pracy i przygotowań przed koncertem jest zamknięty i mamy za sobą. Koło 20:00 wróciliśmy wszyscy do swoich domów. Po kolacji posłuchałem kilka razy naszego nowego utworu, który przedpremierowo wykonamy właśnie tam na festiwalu w Warszawie. To pierwszy nasz trójjęzyczny utwór: norwesko-angielsko-polski ... to był pomysł Dominika, Izy i Kacpra, a Mac i ja go podjęliśmy, bo był ciekawy. Tekst do niego pisałem wraz z Dominikiem. Część po polsku napisał Dominik, a ja tę po norwesku ... z kolei część po angielsku pisaliśmy wspólnie. Jeśli chodzi natomiast o muzykę, to ułożyliśmy ją w trójkę ... do mnie i Domiego, dołączył jeszcze Kacper. Premierę tego utworu planujemy w pierwszym tygodniu września, a z kolei końcem września wydamy singiel, na którym będzie przynajmniej 7 wersji tego utworu. Oprócz tej trójjęzycznej, będą na nim też wersje jedno- i dwujęzyczne. W zależności od wariantu językowego, będą różne składy tych, co je wykonują. Być może dołożymy też jakiś remix albo wersję akustyczną ... zobaczymy jeszcze. Utwór wyszedł wg mnie naprawdę całkiem fajnie, i tak myślę, że spodoba się wszystkim naszym fanom, bez względu na kraj i miejsce pochodzenia 😉 . W czasie gdy odsłuchałem utwór już trzeci raz, Mac skończył się myć, po czym ja poszedłem się umyć, a gdy skończyłem poszedłem już spać ... po drodze z łazienki do swojego pokoju zerknąłem jeszcze do Maca, ale już spał. Wróciłem do swojego pokoju, położyłem się i szybko zasnąłem.
Następnego dnia, tj w poniedziałek,  szedłem do szkoły, ale byliśmy w niej tylko do około 12:00, potem jechaliśmy na ostatnią próbę przed wyjazdem. Przećwiczyliśmy i dopracowaliśmy to wszystko co się dało. Około 16:30 wszyscy wróciliśmy do swoich domów, gdzie każdy miał już swój konkretny obiad.  Na 18:00 poszedłem, a właściwie pojechałem, do kościoła ... razem z Maćkiem, Dominikiem i Kacprem. Po powrocie zjadłem kolację. Później wszyscy zdecydowaliśmy, że już czas się położyć i odpocząć trochę, i nabrać sił na kilka kolejnych dni, które będą dość intensywne.

---------------------------

Taki oto jest kolejny rozdział 😉
Zachęcam, wszystkich którym się on spodobał, aby go polubić lub / i skomentować. 😀
Zachęcam również do dalszego czytania. 😉

Dziękuje za zainteresowanie, i pozdrawiam wszystkich 🙂

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz