To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus

Rozdział 121 - Niezapowiedziane odwiedziny :)

Martinus
Minęło już 1,5 tygodnia odkąd nasi zagraniczni przyjaciele z USA, Kanady, Holandii i Niemiec wrócili do swoich domów. U nas z kolei wróciła szara codzienność zwyczajnych nastolatków ... czyli szkoła no i zwykłe zajęcia oraz rozrywki, takie jak gra w piłkę nożną czy też inną oraz jak kręgle czy bilard. W czasie wolnym od szkoły i innych obowiazków związanych z nią, choć nie tylko, czas spędzamy generalnie wspólnie ja i Marcus, Dominik, Kacper i Josh, Iza i Dominika, oraz coraz częściej też już Mati i Miki, którzy cały czas standardowo dorastają i rosną jak na drożdżach 😉 . Jak wspomniałem Marcus również jest zawsze z nami ... jest tak dlatego, że w ostatnim czasie już coraz to bardziej staje na własne nogi, co mnie osobiście już bardzo cieszy. Dość często też wraz z nami spędzają czas Marcin i Adrian, bracia Kacpra, oraz nasi przyjaciele pochodzący z Anglii, a od wielu już lat mieszkający w Trofors, Cassius i Ben.

Dominik
Minęło już 1,5 tygodnia od wyjazdu naszych przyjaciół, i mniej więcej 2 tygodnie od zakończenia trasy koncertowej, która była naprawdę wyjątkowa oraz minęła fajnie i bardzo ciekawie ... choć niestety zabrakło na niej Krisa, który musiał odwołać swój udział w niej, z powodów rodzinnych ... z tego co wiem, to póki co całkiem wszystko odwołał, wszystkie koncerty i występy gościnne, które miał w planach, i jak narazie zawiesił swoją karierę ... co oznacza że to jakaś poważna sprawa, ale nie dopytuję Go, bo wiem, że gdy będzie na to gotowy i będzie chciał, to sam powie mi o tym ... wie, że może na mnie zawsze liczyć i że Go cały czas wspieram ... a to w sumie najważniejsze. Gdy ostatnio Go widziałem, to był wyraźnie smutny i zaniepokojony ... jeszcze nie tak dawno bardzo się cieszył na tę wspólną trasę, ale na pewne wydarzenia nie mamy wpływu i nic nie poradzimy.
Tymczasem po trasie wróciliśmy już wszyscy do szkoły i do swoich codziennych pozaszkolnych zajęć, a czas wolny zazwyczaj spędzamy wspólnie całą naszą ekipą, najczęściej na naszej hali, lub też na bilardzie czy kręglach ... to tak z racji aktualnej pory roku.

Kacper
W czasie gdy już kończyliśmy ostatnią rundę kręgli, którą na dziś zaplanowaliśmy, usłyszałem, a wraz ze mną i inni, jakiś nietypowy i dziwny szum na zewnątrz. Dominik, a ja wraz z Nim, a z nami jeszcze Martinus, ubraliśmy się sprawnie i wyszliśmy zobaczyć co się dzieje ... po niedługim czasie dojechał do nas na wózku także i Marcus. Rozejrzeliśmy się i po krótkiej chwili, dostrzegliśmy 2, dobrze znane nam już, sylwetki. Byli to oczywiście nasi przyjaciele, którymi są ...

————————————————

Witajcie w kolejnym rozdziale 🙂
Czekaliście bardzo na niego? 😀
Jeśli się Wam podoba, to zachęcam do jego polubienia, a także do komentowania 😉
Zapraszam do czytania kolejnych rozdziałów 😀
Jesteście ciekawi co się dalej wydarzy, i kim dokładnie są tajemniczy, jak narazie, przyjaciele naszych bohaterów? 🤔
Dowiecie się tego w następnych rozdziałach mojego opowiadania 😀
Zapraszam więc do jego śledzenia, bieżącego czytania, a także do nadrobienia zaległości w postaci wsześniejszych rozdziałów, kto Ich jeszcze nie czytał 😉

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale 🙂
A tym czasem ... dobrego dnia/popołudnia/wieczora/nocy ... zależnie od tego kto kiedy będzie czytał tenże rozdział. 😉

Pozdrowienia dla Was wszystkich 🙂