Rozdział 158 - wizyta drugiego Tinusa // 13K :)

10 0 0
                                    

Alter-Martinus
Na następny dzień pozbierałem i przygotowałem wszelkie rzeczy, które mogą mi być potrzebne w świecie równoległym, gdzie Mac i Tinus, są znanymi piosenkarzami. Muszę przynajmniej spróbować rozpracować tamten sprzęt, który znaleźli. Może nie być to łatwe, sądząc z opisu równoległego Tinusa, ale nie przekonam się, dopóki tam nie będę.
Umówiłem się z Nimi na 18:00, także jeszcze mam trochę czasu do tej pory.
Po wspólnym obiedzie z bratem // bo rodzice pojechali z Emmą na jakieś dłuższe badania, bo coś się bardzo źle czuła ostatnio ... i w sumie martwię się o Nią, bo nigdy wcześniej nie było tak jak teraz // powiedziałem do Niego:
- Marcus - zacząłem - o 18:00 zjeżdżam na jakiś czas do świata naszych muzycznych przyjaciół-bliźniaków - kontynuowałem - znaleźli jakiś bardzo zaawansowany sprzęt i muszę pomóc Im go rozpracować - dodałem - ogarniesz tu wszystko w domu do powrotu rodziców i Emmy ... bo tam może mi trochę zejść czasu z tym? - spytałem
- no spoko, Martinus - odpowiedział - jakoś to poogarniam tutaj przez ten czas - dodał
- dzięki bracie - rzekłem
- spoko brachu - odrzekł - nie znam większego geniusza od Ciebie, poza naszym zmarłym kuzynem ... także jeśli ktoś może Im pomóc, to tylko Ty - dodał, po czym przybiliśmy piątkę, żółwika i przytuliliśmy się po bratersku.
Chwilę przed 18:00 pozbierałem to wszystko, co wcześniej przygotowałem, po czym otwarłem tunel międzywymiarowy i wskoczyłem do niego ... po chwili znalazłem się w świecie bliźniaków-muzyków.

Martinus
Chwilę przed 18:00, koło naszego domu, otwarł się tunel międzywymiarowy, i wyskoczył z niego sam drugi Tinus.
- siemka Martinus - rzekłem do Niego - siemanko Tinus - rzekł Mac do Niego
- hejka chłopaki, Tinus, Mac - odrzekł - dobrze Was widzieć - dodał
- Ciebie również - odpowiedziałem - idziemy od razu czy za parę chwil - spytałem
- to już jak chcecie ... jeśli o mnie chodzi, to możemy od razu - odpowiedział.
- ok, to tylko po Maćka idę, jakoże On ma klucze stamtąd, no i już idziemy - rzekłem
- no spoko - odrzekł.
Po kilku minutach wróciłem z Maćkiem:
- dzień dobry panie Maćku - rzekł drugi Tinus
- witaj Martinus - odrzekł Maciek - dobrze i fajnie, że jesteś - dodał
Następnie poszliśmy całą grupą do dawnego domu Josha.
Oprócz mnie, Maca, drugiego Tinusa i Maćka, wraz z nami szedł też oczywiście Dominik, Kacper i Josh.
Po dotarciu na miejsce, zeszliśmy do piwnicy, w której znajduje się ta cała zaawansowana pracownia, z powodu której ściągnąłem tu drugiego Tinusa.

Dominik
Gdy drugi Martinus zobaczył cały ten sprzęt, był pod wrażeniem tego wszystkiego co widzi.
- włączaliście tu coś od chwili znalezienia tej pracowni? - zapytał
- jeden komputer - rzekł nasz Tinus, wskazując ręką na sprzęt, który raz uruchamiał
- ok, to od niego zacznę - zaczął - i potem zobaczymy co dalej - dodał.
Po uruchomieniu, podobnie jak za pierwszym razem, zobaczyliśmy hologram, wizualnie wyglądający i brzmiący głosowo jak połączenie mnie, Kacpra i Josha ... przywitał się tak jak poprzednio, ale tym razem drugi Martinus zaczął z nim dialog, dzięki czemu sporo się wszyscy dowiedzieliśmy o całej pracowni, i sprzęcie, który w niej się znajduje ... poznaliśmy trochę historii, skąd się tu wogóle wzięła i co się stało z jej twórcą oraz do czego służą wszystkie te urządzenia i cała ta aparatura.

Alter-Martinus
Okazało się, że to wszystko co tu się znajduje stworzył i skonstruował mój kuzyn Morterus; współrzędne świata się zgadzają, także był to na pewno On ... i wygląda na to, że skonstruował też wehikuł czasu, skoro ta pracownia ma już jakieś 80 lat, co oznacza tyle tylko, że musiał się cofnąć w czasie, bo w końcu gdy zmarł był tylko 3 lata starszy ode mnie. Pierwsze sprzęty skonstruował w naszych czasach, gdy miał zaledwie 9-10 lat, i nigdy nie przypuszczaliśmy, że aż tak zaawansowane ... potem jak pamiętam, tak gdzieś w wieku 11-12 lat zniknął na kilka tygodni, i pewnie wtedy cofnął się w czasie zbudował i skonstruował tę całą podziemną pracownię, i mógł być tu dłużej niż te kilka tygodni, bo w końcu podróżował też w czasie. Sprzęt w pracowni w naszych czasach, w moim świecie jest bardziej zaawansowany, bo cały czas go udoskonalał, a ten tu zostawił, i tak przypuszczam, że o tej pracowni potem sobie zwyczajnie zapomniał i nic tu już nie unowocześniał ... dzięki temu, że wiem, że to Jego dzieło, to już teraz wiem jak z tym sprzętem tu pracować; ciekawe czego tu się jeszcze dowiem, i co tu jeszcze znajdę 🤔

——————————————

Witajcie w kolejnym rozdziale 😊
Co o nim myślicie i jak Wam się podoba? 🤔
Zachęcam do komentowania, a jeśli się podoba to także do jego polubienia 😉
Zapraszam też do starszych rozdziałów, jeśli których jeszcze ktoś z Was nie czytał 😀
Równocześnie dziękuje ponownie za wszelkie zainteresowanie moim opowiadaniem 🙂 ... jest już 13 tysięcy jego wyświetleń 😊 ... za każdym razem dziękując za nie jestem pod wrażeniem tej ilości, choć w stosunku do wielu innych nie jest ona jakaś największa, to dla mnie i tak jest to dużo, za co kolejny raz zwyczajnie dziękuje wszystkim czytającym, komentującym i wszystkim, którzy polubili mniej czy więcej rozdziałów, i tym którzy mniej lub bardziej regularnie tu zaglądają.
Pozdrowienia dla Was wszystkich 🙂
Do zobaczenia w następnych rozdziałach 😉

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz