Rozdział 78 - Pierwszy koncert: Bielsko-Biała

11 0 0
                                    

Dominik
Rano wstałem już przed 7:00. Tradycyjnie już przygotowałem i wypiłem swoje ulubione kakao 😀 .
Parę minut po tym wstał Tinus, a po chwili też Kacper i Josh, a w międzyczasie również i Maciek oraz p. Kjell-Erik. W tym składzie (ale bez p. Kjell-Erika) pojechaliśmy na Mszę do kościoła (rodzinnego mojego i Maćka). Gdy wróciliśmy zjedliśmy wspólnie śniadanie, które w międzyczasie przygotował p. Kjell-Erik, Iza oraz śpioch Mac 😉 .
Gdy weszliśmy już na jadalnię spotkaliśmy się z Johnny'm i Carsonem oraz Ich rodzinami. Wszyscy pokolei się przywitaliśmy ... najpierw Maciek z Ich rodzicami, a następnie też z chłopakami, a później też i my pokolei najpierw z Ich rodzicami, a potem z Nimi. Pierwszy do chłopaków podszedł Tinus, ja byłem drugi:
- siemka Johnny, hej Carson - rzekłem do Nich, witając się z Nimi.
- siema Dominik - odrzekł Johnny.
- hejka Dominik - odpowiedział Carson.
- dobrze Was ponownie widzieć i spotkać kolejny raz - powiedziałem z uśmiechem
- Ciebie również - odrzekli wspólnie.
Następnie, w podobny sposób, przywitał się też Kacper. Po czym wspólnie przedstawiliśmy chłopakom Josha:
- Johnny, Carson - zacząłem - chcielibyśmy Wam kogoś przedstawić - kontynuował Kacper - to nasz przyjaciel Josh - dopowiedziałem.
Po czym Josh przywitał się z chłopakami. Następnie, w trakcie śniadania już, zapoznaliśmy Josha z chłopakami trochę bardziej, i trochę Im o Nim opowiedzieliśmy. Około 9:30, chwilowo pożegnaliśmy się z Johnny'm i Carsonem (chwilowo, bo jeszcze się z Nimi spotkamy dzisiaj), i wraz z Maćkiem, p. Kjell-Erikiem, Martinusem i Marcusem oraz Izą, Joshem i Kacprem pojechaliśmy na naszą próbę, którą zaczynamy o 10:00.
Po blisko 2-godzinnej próbie, Mac i Tinus poszli się sprawnie przebrać i przygotować na M&G, po czym o 12:00 rozpoczęli swoje M&G. W tym czasie, przez większość czasu, byliśmy w czwórkę (Iza, Kacper, Josh i ja) również w tej samej sali, gdzie było M&G. Jedynie 3 razy na chwilę podeszliśmy na halę gdzie próbę miał wpierw Johnny, potem razem Johnny i Carson, a potem Carson. Całe M&G nagrywał Maciek, a p. Kjell-Erik robił zdjęcia, takie dodatkowe dla chłopaków, na pamiątkę dla Nich i do archiwum. Zdjęcia M&G robił jak zawsze profesjonalny fotograf. Gdy skończyło się M&G Maca i Tinusa, poszliśmy na backstage, aby zjeść obiad, a w tym czasie zaczęło się M&G najpierw Johnny'ego, a następnie Carsona.
Po obiedzie i troszce czasu wolnego pozostał już tylko czas na ostateczne przygotowania przed koncertem.
O 16:00 uczestniczyliśmy wszyscy w rozpoczęciu imprezy. Zaraz po nim, wraz z uczestnikami imprezy, obejrzeliśmy 2 krótkie, około 5-minutowe, filmy ... pierwszy wprowadzał w koncert Johnny'ego troszkę o Nim opowiadając i wogóle, a drugi nawiązywał do Carsona, w podobnym stylu i tematyce co ten o Johnny'm. Po tych filmikach informacyjnych, rozpoczął się blisko godzinny koncert Johnny'ego, po nim wszedł na scenę Carson i wspólnie wykonali 4 utwory, po których Johnny, przy ogromnej owacji, zszedł ze sceny, a Carson rozpoczął swój blisko godzinny koncert. Po jego zakończeniu również i On schodził przy mocnej owacji. No i teraz przyszedł czas na koncert Tinusa i Maca. Rozpoczął się on blisko 10-minutowym filmem informacyjnym o chłopakach. Nawiązywał on, we fragmentach, również do nas, tj Izy, Josha, Kacpra i mnie. Po takim wstępie rozpoczął się koncert ...

Martinus
Rozpoczynamy pierwszy koncert w ramach naszej trasy po Polsce. Zaczęło się odliczanie przed pierwszym utworem ... był nim "One More Second", który zaczęliśmy gdy już, wraz z bratem, wbiegłem na scenę, po skończeniu odliczania. Kolejnymi utworami były "Hei" oraz "Hey You".
Po brawach, przywitaliśmy się ze wszystkimi, którzy przyszli na koncert i wogóle całą imprezę. Następnie rozpoczęliśmy kolejne utwory, którymi były: "Blikkstille", "Go Where You Go" i "Slalom". Po każdym z utworów w czasie całego koncertu następowały brawa. Po tych utworach nastąpił nasz krótki dialog z publicznością. Rozpoczął go Marcus:
- jak się bawicie? - zapytał, na co publiczność zareagowała bardzo entuzjastycznie.
- w dniu dzisiejszym jest tu z nami czwórka naszych przyjaciół - zacząłem - trójka pochodząca tu z Polski, która w kilku utworach będzie dzisiaj śpiewać wraz z nami, a jeden z Hiszpanii ... usłyszycie Go w czasie dwóch przerw w w trakcie naszego koncertu - kontynuowałem - jest On DJ-em i jest to pierwsza tego typu impreza, na której wystąpi ... Jego talent w tej dziedzinie odkryliśmy przy okazji naszej prywatnej zabawy sylwestrowej - dodałem.
- będzie to coś, czego na naszych koncertach jeszcze nigdy nie było, więc będzie to absolutna premiera i zarazem pewna innowacyjność naszych koncertów - dodał teraz Marcus.
- ale zanim Jego występ, to jeszcze 3 nasze utwory - rzekłem - pierwszy z nich to "Girls" ... i teraz przywitajcie Dominika i Kacpra, którzy wraz z nami teraz wystąpią - dodałem, po czym rozległy się gromkie brawa, w czasie których chłopaki wbiegli na scenę, i rozpoczęliśmy utwór. Po utworze rzekłem tylko jeszcze:
- Dominik i Kacper - po czym rozległy się kolejne brawa dla Nich. Następnie wykonaliśmy jeszcze "Leah" oraz "Smil". Po kolejnych gromkich brawach rzekł Marcus:
- a teraz czas na pierwszą przerwę, i pierwszą część występu naszego hiszpańskiego przyjaciela - zaczął.
- przed Wami ... DJ Josh - zacząłem - przywitajcie Go gorąco - dodałem, po czym Josh wszedł na scenę, i przywitał się ze wszystkimi po angielsku, mówiąc:
- witajcie - zaczął - zapraszam Was do dalszej wspólnej zabawy - dodał, i rozpoczął. Osobiście byłem pod ogromnym wrażeniem Jego występu ... to był dobry pomysł, aby Go włączyć do naszej ekipy. Po Jego około 8-minutowym występie rozległy się brawa, w trakcie których Josh rzekł tylko:
- dziękuje ... i do zobaczenia później - powiedział z wyraźnym uśmiechem i radością, po czym zszedł ze sceny. Niemal odrazu po tym rozpoczęliśmy nasz kolejny utwór ... był nim "Bae".
Następnie wykonaliśmy "Without You", "Du" oraz "Heartbeat". Po nich Marcus zszedł ze sceny, a ja zagrałem i zaśpiewałem cover "Love Yourself".
Po nim, w czasie gdy zacząłem grać akustyczny wstęp do "Plystre På Deg", Marcus wrócił na scenę. Po tym akustycznym początku tego utworu, rozpoczęliśmy jego klasyczną wersję.
Po nim zabraliśmy głos:
- teraz przyszedł czas na szczególny utwór - zaczął Marcus.
- jego tytuł brzmi "Dreams" - rzekłem - jest on o marzeniach, tych już spełnionych, oraz jeszcze niespełnionych, a także i tych, których się już z różnych przyczyn nie zrealizuje ... jest on też o radościach i smutkach związanych z marzeniami - kontynuowałem - utwór ten powstał specjalnie z okazji Young Stars Festiwal, który odbył się w sierpniu - dodałem - napisaliśmy go specjalnie dla Was, naszych fanów i przyjaciół z Polski; jesteście bowiem największą grupą naszych fanów, poza Skandynawią - dopowiedziałem jeszcze.
- w tym utworze wystąpi razem z nami trójka naszych polskich przyjaciół, którzy tak na marginesie podsunęli nam pomysł, aby stworzyć ten utwór; przywitajcie Ich gorąco - rzekł Marcus - nasi przyjaciele, Dominik i Kacper, których już dziś słyszeliście, oraz Iza ... dla Martinusa dziewczyna, a dla mnie przyjaciółka ... - dodał Marcus, po czym nastały brawa, po których kontynuował:
- jest to pierwszy nasz trójjęzyczny utwór ... w tym miejscu jeszcze krótko powiem o jego twórcach: tekst norweski napisał mój brat Martinus, polski tekst to efekt pracy Dominika, a ten angielski to wspólne dzieło Dominika oraz mojego brata Martinusa; obaj, wraz jeszcze z Kacprem, czyli w trójkę, są autorami muzyki do utworu - zakończył Marcus.
- i pamiętajcie ... marzenia się spełniają - rzekłem, po czym zaczęliśmy już utwór. Po jego zakończeniu nastała cisza, której przez jakąś minutę nie przerywaliśmy. Brawa, naprawdę długie, mocne i gromkie, nastały dopiero po tym czasie. Ta cisza była naprawdę niezwykła. Po chwili zaczęliśmy kolejne utwory ... "Ekko", "Gæærn" i "Elektrisk". W trakcie "Elektrisk" przywitaliśmy ponownie Dominika. Po utworze, w trakcie trwających braw, rzekłem tylko:
- Dominik - a gdy brawa dobiegły końca, zabrał głos Marcus:
- a teraz czas na drugą część występu naszego przyjaciela ... - powiedział - przed Wami ponownie ... DJ Josh - dodał, i rozległy się brawa.
- witajcie ponownie - rzekł Josh - dobrze się bawicie? - zapytał, na co otrzymał pozytywną odpowiedź od publiczności - jesteście gotowi na dalszą dobrą zabawę? - ponownie zapytał, i od razu otrzymał twierdzącą odpowiedź publiczności. - to startujemy - dodał z uśmiechem i zaczął drugą część swojego występu. Gdy skończył po jakichś 7 minutach, pożegnał się, mówiąc:
- dzięki wszystkim i do zobaczenia - rzekł, po czym przy brawach zszedł ze sceny, na którą w tym samym momencie wszedłem razem z bratem.
Od razu rozpoczęliśmy kolejne utwory:
"Ei Som Deg", a następnie "I Don't Wanna Fall In Love". Po brawach zabrałem głos:
- teraz nadszedł czas na utwór "Light It Up" - zacząłem - wraz z nami teraz wystąpi Iza - kontynuowałem - przywitajcie Ją ponownie brawami - dodałem, po czym zaczęliśmy utwór. Gdy dobiegł on już końca, powiedziałem wśród trwających braw:
- Iza - i jeszcze w ich trakcie Ją objąłem i pocałowałem, co wydłużyło jeszcze brawa; następnie odprowadziłem Ją na backstage, po czym wróciłem na scenę, i zaczęliśmy "Na Na Na". Jak go skończyliśmy, rozległy się brawa, po których zabrał głos Marcus:
- mamy dla Was dzisiaj jeszcze 2 utwory, a po nich jeszcze niespodziankę - rzekł uśmiechając się. Rozpoczęliśmy "To Dråper Vann" ... i mniej więcej w jego połowie na scenę wbiegli Dominik i Kacper ... byli ubrani dokładnie tak jak ja i Marcus, gdy występowaliśmy w MGPjr w 2012 roku, które wtedy wygraliśmy. To było naprawdę mega i bardzo fajnie to wyszło 😉 . Po tym utworze wykonaliśmy jeszcze "Together", w czasie którego Dominik z Kacprem zostali na scenie, choć nie śpiewali w nim, ale też się włączyli w ten utwór. Gdy go skończyliśmy, rozległy się brawa, a po nich rzekł ponownie Marcus:
- teraz czas na zapowiedzianą niespodziankę - zaczął - jak myślicie co to będzie? - zapytał uśmiechając się, a po chwili ciszy zaczęliśmy utwór "Like It". Po nim wybuchły kolejne gromkie brawa, po których zabrałem głos:
- podobało się? - spytałem, a gdy otrzymałem pozytywną odpowiedź, dodałem uśmiechając się - to jeszcze nie koniec niespodzianek - rzekłem - wraz z bratem słyszałem od Dominika i Kacpra, że tu w Polsce macie piękną tradycję związaną ze śpiewaniem kolęd, śpiewacie je przez blisko miesiąc dłużej niż gdziekolwiek indziej na świecie ... to bardzo fajne, bo to takie przedłużenie jeszcze tej radości bożonarodzeniowej - kontynuowałem - postanowiliśmy więc, w tym duchu poszerzyć nasz dzisiejszy koncert - dodałem, po czym, po krótkich brawach i chwili ciszy, zaczęliśmy utwór "Alt Jeg Ønsker Meg". Po tym utworze nastała cisza, i dopiero po chwili rozległy się brawa.
- na zakończenie wspólnie wykonamy bardzo znaną kolędę ... która znana jest niemal na całym świecie i posiada najwięcej wersji językowych - rzekł Marcus - po norwesku "Glade Jul", po angielsku "Silent Night", po hiszpańsku "Noche De Paz", a po polsku "Cicha noc" - rzekłem - myślę, że znacie ją przynajmniej w jednej wersji językowej, także zachęcam do wspólnego śpiewania - dodałem z uśmiechem - w każdym z tych języków wykonamy po 3 zwrotki przemiennie - kontynuował teraz Marcus - po norwesku najpierw Martinus, potem ja, a następnie Iza - dodał - po angielsku rozpocznie Carson, następnie Dominik, a zakończy Johnny - powiedziałem - a po polsku zacznie Iza, kontynuować będzie Kacper, a skończy Dominik - dodałem - a pierwszą zwrotkę usłyszymy jeszcze po hiszpańsku w wykonaniu Josha - dopowiedziałem - melodię kolędy będą grać na przemian Martinus i Dominik - rzekł jeszcze Marcus, po czym na scenę weszli Carson, Johnny, Josh i Iza (Dominik i Kacper byli na scenie już wcześniej, odkąd wbiegli w trakcie "To Dråper Vann"), po czym zaczęliśmy śpiewać w ustalonej wcześniej kolejności. Śpiewaliśmy przez przynajmniej 10-12 minut, i słyszałem, że publiczność się włączała w śpiew ... nie tylko w trakcie polskiej wersji, ale też przy pozostałych językach, choć zdecydowanie mniejsza grupa, niż po polsku, co jest zrozumiałe i oczywiste.
Gdy już skończyliśmy, nastała kolejna cisza, i brawa rozległy się dopiero po jakichś 2 minutach. Po wspólnym skłonie nas wszystkich, zeszliśmy ze sceny na backstage. Było już ok. 20:30. Gdy usłyszeliśmy, że brawa nadal trwają i nie cichną, wyszliśmy ponownie na scenę i raz jeszcze się ukłoniliśmy, po czym ponownie wróciliśmy na backstage, i po paru minutach brawa ucichły i nastała cisza ... było słychać jedynie młodych ludzi, którzy opuszczali budynek i się rozchodzili. W tym czasie wszyscy się przebraliśmy i trochę odświeżyliśmy. Jakoże jutro też mamy tu koncert, to sprzęt zostaje jeszcze w tym budynku, i dopiero po jutrzejszym koncercie technicy i inni fachowcy będą go składać i pakować odpowiednio ... dzisiaj tylko czekali i czuwali przy tych co sprzątają po imprezie, aby przypadkiem czegoś nie rozłączyli albo i nie uszkodzili. W tym czasie, gdy już byliśmy gotowi, wyszliśmy tylnim wyjściem do naszego busa i wróciliśmy do naszego pensjonatu ... podobnie Johnny i Carson oraz Ich rodzice.
Gdy przyjechaliśmy do pensjonatu, tak gdzieś około 21:00, zjedliśmy wszyscy kolację, po czym wszyscy po kolei się umyliśmy i poszliśmy spać.

--------------------------------

Witam Was w kolejnym rozdziale 🙂
Dzisiaj taki dłuższy rozdział koncertowy 😉 ... w sumie takiego długiego rozdziału dawno już nie było, ale mam nadzieję, że dobrze wyszedł 😀
Rzadko się zdarza, żeby rozdział powstawał na przestrzeni dwóch dni, ale tak właśnie jest z tym rozdziałem ... zacząłem go pisać wczoraj (większość perspektywy Dominika), a dzisiaj cała jego reszta 😉
Jeśli rozdział się Wam podoba, no to zapraszam do jego skomentowania i/lub polubienia 😀
Zachęcam też do czytania kolejnych rozdziałów 😉 ... a także zaległych, kto nie czytał ich jeszcze 😀

Pozdrawiam wszystkich czytających 🙂

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz