Rozdział 101 - Koncert z Krisem

20 0 0
                                    

Dominik
Wczorajsza próba generalna przebiegła pomyślnie, i wg mnie bardzo dobrze. Ogólnie jestem z niej zadowolony, podobnie zresztą jak Tinus i Jego tata.
Z racji trwających jeszcze wakacji wraz z nami pojechał w tę trasę brat Maćka, czyli ks. Piotr. Generalnie ma 3 tygodnie wolnego w czasie wakacji, z czego 2 i tak spędził w parafii, a na ten ostatni tydzień pojechał wraz z nami. W parafii w Trofors, przez ten tydzień, został tymczasem tylko wikary. Dzięki temu, że wujek, ks.Piotr, jest tu razem z nami, to mogę codziennie uczestniczyć w Eucharystii, co jest dla mnie ważne. W dzień, w którym mamy koncert, Mszę św. mamy rano o 8:00 i po niej śniadanie, z kolei w dni które mamy wywiad i próbę, i w który przyjeżdżamy do kolejnego miasta, to Msza jest wieczorem, około 19:00/20:00, i po niej dopiero kolacja.
Mamy dzień koncertowy, a więc po śniadaniu mamy trochę czasu dla siebie, aż do obiadu o 13:00 ... o 14:00 rozpoczynamy M&G, trwający ponad 2,5 godziny, na 17:30 jest ustalona godzina rozpoczęcia koncertu. Po intensywnym M&G, w czasie którego konieczne były 4 krótkie przerwy, przygotowujemy się już teraz do koncertu ... zostało około 45 minut do jego rozpoczęcia.

Martinus
5 minut do rozpoczęcia koncertu ...
Przed planowanym czasem wyszedłem sam na scenę w ciszy, po czym rozpocząłem wprowadzenie:
- witajcie wszyscy - rzekłem, a widownia odpowiedziała - nasz dzisiejszy koncert rozpoczynamy inaczej niż to bywało do tej pory - dodałem - ta krótka trasa koncertowa miała wyglądać inaczej i być czymś wyjątkowym ... jest to szczególna trasa, w czasie której występujemy wraz z Kristianem, w utworach które skończyliśmy nagrywać ledwo 2,5 tygodnia temu - kontynuowałem - ta trasa jest i będzie inna, i będzie wyjątkowa, chociaż na sposób, którego nie planowaliśmy - zawiesiłem na chwilkę głos, po czym kontynuowałem - jak wiecie, tuż po zakończeniu nagrywania naszych utworów z Kristianem, Marcus uległ bardzo poważnemu wypadkowi i otarł się o śmierć ... osobiście nie wyobrażam sobie życia, gdyby Go teraz zabrakło ... na szczęście przeżył i dochodzi do zdrowia, co jednak trochę potrwa - dopowiedziałem - niewiem czy wiecie, ale Marcus cały czas widzi i słyszy to co się tutaj dzisiaj dzieje, chociaż fizycznie jest w naszym domu rodzinnym ... - w tym momencie na ekranie pojawił się Mac i zaczął mówić:
- siema wszyscy, siemanko Martinus - powiedział - dobrze Was wszystkich widzieć - dodał.
- hej Marcus ... Ciebie też dobrze widzieć, bracie - powiedziałem w imieniu swoim i publiczności.
- jak narazie nie mogę tam być z Wami, ale zawsze będę z Wami, w tym czasie, przez pośrednictwo tego fajowego sprzętu - rzekł Mac, uśmiechając się - chciałbym abyście przywitali tego, kto mnie tu będzie zastępował i godnie reprezentował, w czasie mojej nie obecności na koncertach i innych imprezach temu podobnych, a kogo już dobrze znacie, jakoże już wraz z nami występował. - dodał.
- zastępował już Katastrofe, oraz jednego z duetu Madcon, a także występuje w pierwszym naszym trójjęzycznej utworze, względem którego jest autorem tekstu wraz ze mną, a także autorem muzyki, wraz ze mną i Kacprem, którego tak na marginesie usłyszycie i zobaczycie dzisiaj w zastępstwie Katastrofe, choć zwykle raczej zastępował do tej pory tylko drugiego z duetu "Madcon" - rzekłem.
- po tym wstępie pozostaje mi tylko zaprosić do nas, to znaczy tam do Was na scenę, naszego przyjaciela ... kto był na M&G, ten już wie na pewno o kim mówię - rzekł ponownie Mac - przed Wami, Dominik ... przywitajcie Go ciepło i serdecznie - dodał, po czym rozległy się brawa, a na scenę wszedł Dominik.
- hejka wszystkim - zaczął Domi, na co publiczność odpowiedziała - startujemy - dodał, i rozpoczął się planowy wstęp do pierwszego utworu. Był nim "One More Second", a po nim "Without You", "Hei", "Smil" oraz "Dreams", na którego początku, w odpowiednim momencie, momentach, Dominik przywitał resztę wystepujących w tym utworze:
- przed Wami Iza i Kacper ... przywitajcie Ich - powiedział, po czym rozległa się krótka, ale konkretna owacja ludzi. To co w utworze śpiewa zwykle Mac, podzieliliśmy między siebie, głównie Dominik i ja.
Po .
"Dreams" zabrał głos wpierw Kacper:
- "Dreams" ... autorzy tekstu Martinus i Dominik - po czym rozległy się brawa.
Następnie zabrała głos Iza:
- ... i autorzy muzyki, czyli Dominik, Kacper i Martinus - i następne krótkie brawa.
- Nie chcemy się dziś tu zbytnio rozgadywać, bo to i tak będzie nasza, najdłuższa dotychczas, impreza ... i chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę przy mam nadzieję dobrej muzyce - rzekłem z lekkim uśmiechem - i dlatego śpiewamy dalej - dodałem, po czym rozpoczęliśmy "Bae", następnie "Go Where You Go". Po nim przyszedł czas na "Light It Up", w czasie którego Dominik przywitał Izę ponownie na scenie. Po nim zostałem sam na scenie, Domi miał chwilkę wolnego, bo następnym utworem był cover "Love Yourself", którego fragment (koło połowy), zawsze gram i śpiewam sam na koncertach. Po tym utworze zacząłem grać akustyczny początek "Plystre På Deg", w czasie którego Domi wrócił na scenę, i już po drodze śpiewał odpowiednie jego wersy, po czym przeszliśmy do klasycznej wersji utworu. Pierwszą część naszego koncertu zakończyliśmy utworem "Ei Som Deg". Po nim zabrałem głos:
- wraz z Dominikiem, udajemy się teraz na krótką przerwę ... - zacząłem - jednak impreza trwa dalej, i zostawiamy Was teraz z naszym przyjacielem, który pochodzi z Bułgarii, choć na co dzień raczej mieszka w Rosji - dodałem.
- w dwóch ostatnich latach zapewnił swojej ojczyźnie, Bułgarii, 2 najwyższe miejsca w konkursie piosenki "Eurowizja" ... w zeszłym roku miejsce drugie, a w tym roku zwycięstwo tejże europejskiej imprezy - rzekł Dominik - specjalnie dla Was wykona teraz kilka swoich utworów - dodał.
- przed Wami Kristian - powiedzieliśmy równocześnie, i w tym momencie, przy owacji publiczności, Kris wszedł na scenę ... przywitaliśmy się z Nim, i chwilowo zeszliśmy ze sceny ... pomimo że byliśmy teraz na backstage, to i tak oglądaliśmy praktycznie cały Jego występ, bo byliśmy w miejscu z dobrym widokiem na scenę, a jednocześnie się w tym czasie przebraliśmy i wypiliśmy trochę wody i soku owocowego.
Po występie Krisa, wróciliśmy na scenę, i przyszedł czas na nasz wspólny występ.
- witajcie z powrotem - rzekł Dominik - jak się bawicie? - spytał, na co publiczność zareagowała bardzo entuzjastycznie.
- teraz, przyszedł czas na całkowitą premierę - zacząłem - pomimo, że płyta wyjdzie dopiero na początku września, to już za chwilę usłyszycie 5 całkiem nowych naszych kawałków - kontynuowałem - utwory, nad którymi pracowaliśmy wraz z Marcusem ... a także Kristianem ... przez niemal cały lipiec - dodałem - wpierw przygotowując tekst i muzykę, a potem nagrywając to wszystko w studiu - dopowiedziałem - oczywiście wraz z nami, nad tekstem i muzyką, pracowali i pomagali nam nasi przyjaciele ... Dominik i Kacper - kontynuowałem - utwory będą oczywiście w innej kolejności niż się znajdą na płycie - zakończyłem.
- w ostatnim utworze, spośród tych 5, niespodzianka - rzekł Dominik - pojawi się ktoś jeszcze ... ciekaw jestem, czy Go pamiętacie - dodał z uśmiechem, po czym zaczęliśmy kolejną część naszej imprezy ... wykonaliśmy 4 utwory, i gdy zaczął się ostatni, piąty, w pewnym początkowym momencie wszyscy usłyszeli DJ-owskie dźwięki, i rozległy się krótkie powitalne brawa, co oznacza, że wiedzą i pamiętają kto to. Zaraz po nich Dominik krótko, imiennie, Go przywitał.
- dobrze pamiętacie ... tak, to Josh, nasz przyjaciel, a zarazem nasz DJ. - rzekł radośnie Dominik po zakończeniu utworu.
- teraz 5 minut, może 7, tylko dla Niego - powiedziałem z uśmiechem - teraz DJ Josh i Jego występ ... - dodałem. My w tym czasie, ponownie się przebraliśmy na backstage, słuchając jednocześnie występu Josha.
Po nim wróciliśmy na scenę, a w tym czasie do głosu doszedł Mac:
- jak się bawicie? - zaczął, i znów wybrzmiały, entuzjastyczna odpowiedz zgromadzonej publiczności - to dobrze, bo ja też się dobrze bawię - dodał - w miarę moich obecnych możliwości oczywiście - dodał śmiejąc się lekko - choć jestem daleko od Was - kontynuował - w tym miejscu chciałbym pozdrowić Was wszystkich ... prosto z Trofors - zakończył.
- Marcus cały czas pozostaje jeszcze z nami do samego końca, choć nie będziemy Go widzieć już na ekranie - rzekłem - a my zaczynamy ostatnią część naszego dzisiejszego koncertu - dodałem - startujemy dalej - dopowiedziałem.
Rozpoczęliśmy tę część od "Together", następnie "Heartbeat", "Ekko", "Hey You" oraz "Elektrisk", w trakcie którego przywitaliśmy Kacpra występującego w zastępstwie Katastrofe.
- brawa dla Kacpra - rzekł Dominik po zakończeniu utworu, jeszcze w czasie owacji publiczności.
- nasz koncert zmierza niestety coraz bardziej ku końcowi - rzekłem - co sądzicie o dzisiejszym występie Dominika? jak sobie dzisiaj poradził? - spytałem publiczności uśmiechając się - bo wg mnie bardzo dobrze - dodałem - i bardzo się cieszę, że mam takiego wspaniałego i niezwykle uzdolnionego przyjaciela - dopowiedziałem z uśmiechem. Po tym publiczność zareagowała bardzo entuzjastycznie i usłyszałem kolejną ich owację, kolejną serie oklasków i braw, wskutek chyba mojej wypowiedzi na temat Domiego.
- kontynuujemy - rzekł Dominik ... po czym rozpoczęliśmy "Girls", w trakcie którego przywitaliśmy Madcon. Następnie wykonaliśmy "I Don't Wanna Fall In Love", "Slalom", "Like It Like It", w trakcie którego po raz pierwszy, zamiast Silentó, wystąpił Kacper, którego Dominik w odpowiednim momencie ponownie już dzisiaj powitał.
Na zakończenie naszego koncertu wykonaliśmy "To Dråper Vann".
Po nim rozległy się ogromne owacyjne brawa, przy których zeszliśmy ze sceny.
Koncert wyszedł naprawdę mega ... nie sadziłem, że będzie aż tak fajnie, i że wszystko tak dobrze wyjdzie.
Na backstage rzekłem jeszcze do Domiego:
- dobra robota Domi - rzekłem - naprawdę fajnie wszystko nam wyszło - dodałem.
- dzięki Tinus - rzekł Domi - cieszę się, że mam tę możliwość - dodał - na pewno wpisałem się w historię Waszego braterskiego duetu, i tego już nikt nigdy nie wymaże ... a to naprawdę mega pozytywne i dobre doświadczenie dla mnie, tak przy okazji - dopowiedział.
- dokładnie Domi - rzekłem, po czym się przytuliliśmy ... tak po męsku 😉 .
Następnie się przebraliśmy ponownie oraz odświeżyliśmy trochę, po czym udaliśmy się w drogę do hotelu. Gdy tam dotarliśmy, zjedliśmy kolację i poszliśmy do swoich pokoi.
Dni koncertowe w Trondheim oraz w Stavanger miały dość podobny przebieg.

-----------------------------------------

Dzisiaj taki dłuższy rozdział 😉
Pierwszy wspólny koncert Martinusa i Dominika, który zastępuje Marcusa 😉 ... pierwszy Ich wspólny występ z Kristianem 🙂 ... pierwszy taki dość długi Ich koncert 😉 .
Jak się Wam podoba ten rozdział i ciąg dalszy tej historii? 🤔
Zachęcam do jego polubienia i komentowania 😀
Jesteście ciekawi dalszego biegu zdarzeń? 🤔
Zapraszam również do kolejnych rozdziałów 😀

Pozdrawiam wszystkich 🙂

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz