Rozdział 163 - Marcus i Dominika

14 2 1
                                    

Marcus
Pomimo licznych, różnych prób, które tu wraz z chłopakami podejmowałem, nic nie odniosło efektu, i Dominika cały czas była mocno zdenerwowana, wyraźnie zaniepokojona, i niemal cały czas płakała ze strachu.
W pewnym momencie więc dyskretnym gestem dałem znać chłopakom i poprosiłem, aby zostawili mnie na parę chwil samego tu z Dominiką. Gdy wszyscy przeszli do kuchni, a ja zostałem w salonie tylko z Dominiką, podjąłem jeszcze jedną próbę uspokojenia Jej. Mogłem to zrobić tylko będąc z Nią sam na sam, bo pomimo tego, że na jakiś czas Ją straciłem, i wydawało się już, że to na zawsze, to tak naprawdę nigdy nie przestała być moją dziewczyną, nigdy nie przestała być mi bardzo bliska, i cały czas Ją kochałem, i nadal kocham ... tu się nic nie zmieniło.
Objąłem Ją i przysunęliśmy się bliżej siebie, po czym przytuliłem Ją mocno do siebie ... pocałowałem Ją w czoło, i rzekłem:
- nie bój się Misia - zacząłem - przy mnie jesteś bezpieczna i nikomu nie pozwolę Cię skrzywdzić - dodałem - nie mógłbym Cię ponownie stracić - kontynuowałem - tego już bym chyba nie przeżył - dopowiedziałem - ze mną jesteś bezpieczna i nic Ci nie grozi - rzekłem jeszcze, po czym mocniej się we mnie wtuliła.
- tylko skąd się tu wziął tamten chłopak - rzekła - ten, który mnie wtedy porwał i torturował? - zapytała ze łzami w oczach.
- spokojnie Misia - odrzekłem - ten, który Cię skrzywdził zmarł już kilka miesięcy temu, jeśli już nie nawet blisko rok temu - dodałem - podróżował po światach równoległych, i trafił na jakąś substancję, od której wtedy już od kilku miesięcy był uzależniony, to Go całkowicie i diametralnie zmieniło, także nie był już wtedy sobą, i to Go ostatecznie też zabiło - kontynuowałem - owszem, dzisiaj to był On, ale kilka lat młodszy, i dzięki temu że wraz z Tinusem Go przestrzegliśmy przed tym, to może temu zapobiec ... i choć naszej rzeczywistości to już nie zmieni, to na pewno uratuje przed tym inną Dominikę, w linii czasu czy w świecie, który w ten sposób powstał, w chwili gdy Mu o tym powiedzieliśmy, tzn o tym co się wydarzyło - dopowiedziałem

Martinus
Gdy tak siedziałem wraz z resztą ekipy w kuchni, w czasie gdy Mac próbował uspokoić Dominikę, to po jakimś czasie stwierdziłem, że dyskretnie zerknę jak Mu idzie, i czy się Mu to udało. Gdy wyjrzałem, zauważył że wyglądam, i dyskretnym gestem dał mi znać, że jest już dobrze, ale i też żebyśmy jeszcze na chwilę zostawili Ich samych ... odpowiedziałem równie dyskretnym gestem, po czym wróciłem do kuchni, do reszty naszej ekipy.

Marcus
- no a tak wogóle - rzekłem - tamten chłopak to Morterus, kuzyn równoległego Maca i Tinusa - kontynuowałem - niesamowity geniusz w dziedzinie wielu różnych technologii, w tym właśnie m.in. międzywymiarowej i temporalnej - dodałem - w naszym świecie Go niema ... z Tinusem nie mamy tu takiego kuzyna - dodałem - a ze strony tego młodego Morterusa niczego nie musisz się obawiać, bo to bardzo spokojny, fajny, porządny i rozsądny chłopak ... wiem, że cały czas może przypominać Ci tamtego starszego, ale młody jest w porządku ... sam był w szoku, jak Mu powiedzieliśmy o tym wszystkim co było udziałem Jego starszego - dopowiedziałem.
- w porządku, Mac - odrzekła Dominika lekko uśmiechając się do mnie - myślę, że teraz już jakoś się z tym oswoję ... bo z tego co mówisz, to młody nie jest niczemu winny - dodała - i chyba sobie już z tą myślą teraz poradzę - dopowiedziała z lekkim uśmiechem na ustach
- w razie czego, to jestem cały czas z Tobą i przy Tobie - rzekłem - i nie zostawię Cię z tym samej - dodałem, po czym ponownie pocałowałem Ją w czoło, i powiedziałem jeszcze - Kocham Cię, Misia - na co odpowiedziała - ja też Cię kocham, Mac - po czym wstaliśmy z kanapy, na której tu siedzieliśmy teraz.
- to co - rzekłem jeszcze - idziemy do reszty naszej ekipy? - zapytałem z lekkim uśmiechem
- idziemy - odrzekła, po czym poszliśmy do kuchni, gdzie czekali nasi przyjaciele.

————————————————————

Witajcie w kolejnym rozdziale 🙂
Dzisiaj taki wątek i taka sytuacja 😉
Co myślicie? I jak Wam się podoba nowy rozdział? 🤔
Piszcie w komentarzach co o nim myślicie, a jak się Wam podoba to zachęcam do jego polubienia 😊
Zapraszam do kolejnych rozdziałów, a także tych wcześniejszych, których jeszcze nie czytaliście 😀

Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach 🙂
Pozdrowienia dla Was wszystkich, którzy tu zaglądacie i czytacie, na bieżąco lub choć czasem 😉😊

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz