Rozdział 170 - ostatnie spotkanie i wyjazd z Bielska ...

13 0 0
                                    

Aleks
Trwa ostatnie przedwyjazdowe spotkanie moich chłopaków z Ich najlepszymi kumplami.
Na początku wspólnie wszyscy zjedliśmy, a teraz już sami się czymś zajęli ... pograli i pośmiali się, pobawili się i powygłupiali trochę, jak to dzieciaki w gronie rówieśników, najlepszych kumpli i przyjaciół 😉
Oczywiście czuwam troszkę nad tym co się tam u Nich dzieje, no bo to zawsze trzeba, gdyby co ...
Aż żal rozdzielać taką fajną ekipę, tak się kapitalnie  rozumieją i dogadują ze sobą, i tak dobrze się czują w swoim gronie ...
... ale w tym wszystkim Kondziu i Oski nie wiedzą jeszcze, że nie tylko my się przeprowadzamy, ale też po jednym z kumpli od każdego z Nich, jakoże w tym całym gronie jest jeszcze jedno rodzeństwo oprócz moich chłopaków 😉 ... aczkolwiek Oni dowiedzą się o tym dopiero po naszym wyjeździe, tak aby nie zepsuć chłopakom niespodzianki, a przy tym radości z ponownego spotkania za jakiś miesiąc, bo wtedy się przeprowadzają ... tym bardziej, że jadą w tę samą okolicę, co my, i będą mogli się wciąż regularnie widywać i spotykać, i fajnie spędzać wspólnie czas.

Maciek
Gdy już trochę odpocząłem po podróży powrotnej do Trofors, poszedłem zerknąć czy ekipa jeszcze jest na dole, w naszym podziemnym kompleksie sportowo-rekreacyjnym ... nie było już Bena i Cassiusa, jakoże musieli już wracać do domu, a także Marcusa i Martinusa, którzy z kolei przygotowują się do krótkiej, trzydniowej trasy koncertowej promującej Ich nowy album, który niedawno wyszedł ... jadą jutro koło południa, i mają w jej ramach 4 koncerty: 1 wieczorny, 2 popołudniowe, a pomiędzy nimi wywiad i krótki występ w telewizji, i na koniec 1 przedpołudniowy niedaleko Trofors ... mamy tam wszyscy zaproszenia w charakterze gości specjalnych, czyli tzw VIPów 😊 ... także część z nas na pewno tam pojedzie 😉

Dominik
Po miłym popołudniowym spotkaniu i fajnie spędzonym czasie z rodziną i przyjaciółmi, koło 19:00 rozeszliśmy się wszyscy do swoich domów. Ben i Cassius poszli już koło 17:00, jakoże musieli już wtedy w domu być. Marcus i Martinus poszli chwilę później, aby przygotować się do koncertów w najbliższym czasie, na przestrzeni 4 najbliższych dni począwszy od jutra. Osobiście jadę też z Nimi na pierwszy i ostatni koncert w ramach tej krótkiej trasy. Cała zawiera 4 koncerty, a mniej więcej w połowie jeszcze wywiad i krótki występ telewizyjny, i jest związana z nowym albumem, który chłopaki wydali niedawno.
Moja obecność na tych koncertach jest związana z tym, że w ramach tego albumu występuję też w dwóch utworach. Oprócz utworów z najnowszego albumu, na każdym z koncertów będzie oczywiście kilka starszych utworów. Na jutrzejszy koncert, oprócz tego, że z chłopakami,  jadę tylko z Maćkiem, i po nim wracam do domu ... trudno żeby nie było mnie tu jak pojutrze przyjedzie wujek z kuzynami, i stąd też to jest tak zorganizowane. Na tych dwóch środkowych koncertach, wraz z chłopakami występuje kto inny, kogo również zaprosili do jednego, innego wspólnego utworu. Z kolei na ten ostatni koncert, który będzie już niedaleko stąd, pojedzie większość z nas ... tak myślę, że również wujek Aleks i moi kochani kuzyni Kondziu i Oski, jak już odpoczną troszkę po podróży, wstępnie się wypakują i zaczną się już powoli tu urządzać.
Ten ostatni koncert będzie dość szczególny, bo oprócz tego wszystkiego co na pierwszym koncercie, zaplanowane jest troszkę więcej starszych utworów, a także jeden szczególny utwór, który pierwszy raz wykonywaliśmy już większą ekipą w Polsce na Young Stars Festival, bodajże 2 lata temu. Rzadko się udaje, aby wszystkich nas zebrać, ale tym razem się nam to udało 😊 ... ten utwór bardzo się spodobał i przypadł do gustu większości fanów chłopaków, i wiem że wielu z nich czeka, kiedy i gdzie będzie ponownie wykonywany; żeby brzmiał jak należy to do tego potrzebni jesteśmy wszyscy, którzy wykonywaliśmy go za pierwszym razem, gdy miał swoją koncertową premierę ... choć wersji studyjnych na singlu jest kilka, w różnym  składzie, mniejszym i większym, i w kilku wariantach i kombinacjach językowych,  to jednak najfajniejsza i najlepsza, i najbardziej wyjątkowa jest ta wersja, gdy jesteśmy wszyscy, i jak jest wykonywana w trzech językach na przestrzeni całego utworu ... i generalnie tę opinię podziela zdecydowana większość fanów Maca i Tinusa.

Aleks
Wszystko co dobre, szybko się kończy ... koło  20:00, sam niewiem kiedy czas ten tak szybko przeleciał, przyszedł czas na pożegnanie z kumplami, bardzo trudny i smutny czas dla chłopaków, bo muszą się pożegnać ze swoimi najlepszymi wieloletnimi kumplami i przyjaciółmi ... z perspektywą taką, że nie prędko spotkają się ponownie w najbliższym czasie, no i że wogóle nie będą się już za często spotykać i widywać ... choć będą mogli regularnie pogadać i się zobaczyć przez wideokomunikatory i społecznościówki, to jednak nigdy nie będzie to samo, i nigdy nie zastąpi bezpośredniego, osobistego spotkania z Nimi.
Takie mocne i silne więzi przyjacielskie, jakie ma Oski, a jeszcze bardziej Kondziu, ze swoimi przyjaciółmi i najlepszymi kumplami, nie zdarzają się często i generalnie są rzadkością w obecnych czasach ... mimo wszystko, to bardzo cieszę się, że je mają ... cieszę się że to właśnie moi ukochani synowie je mają, na pewno w sporym stopniu przez swoją ogromną i niezwykłą wrażliwość, którą w jakimś stopniu trwałe pomnożyli na swoich przyjaciół, choć i Oni są i tak niezwykli i wyjątkowi, od chwili gdy Ich poznałem, bo bywali u nas regularnie, i bardzo lubili być tu u nas ... choć to się niestety dziś kończy, to na pewno się spotkają jeszcze i spędzą jeszcze w przyszłości bardzo wiele czasu wspólnie, bo takie wyjątkowe relacje ot tak teraz się nie skończą, ale będą trwać i to jeszcze bardzo, bardzo długo ... to są niezwykłe i wyjątkowe chłopaki 😉😊
Samo pożegnanie dość trochę trwało ... oprócz moich chłopaków, było po 4 kumpli i przyjaciół każdego z Nich, ale całą dziesiątką stanowią jedną paczkę, wyjątkową i niezwykłą, i niesamowicie się ze sobą zżyli przez te wszystkie lata. Każdy z Nich pożegnał się osobno z Oskim i osobno z Kondziem, przytulając się mocno zarówno z jednym jak i drugim, przy każdym jednym pożegnaniu mocno się w siebie wzajemnie wtulili, i tak każdy trwał po kilka minut ... to były chwile pełne wzruszenia, wypełnione wzajemną wrażliwością, podczas których polało się wiele łez ... 😢
Gdy już spotkanie i pożegnanie ze wszystkimi dobiegło końca, pozanosiłem parę rzeczy do naszego samochodu, a chłopaki w międzyczasie poszli się już umyć, po czym położyli się do spania, ostatni raz tutaj ...
gdy już pozanosiłem, to co zaplanowałem dzisiaj zanieść do auta, również poszedłem się umyć i położyłem się już spać ... jutro czeka nas ciężki dzień, długiej i na pewno męczącej podróży ...
Nazajutrz, jak wstaliśmy wszyscy, zjedliśmy śniadanie, pozbieraliśmy resztę naszych rzeczy i po zapakowaniu ich do samochodu wyjechaliśmy z Bielska ...

————————————————————

Witajcie w kolejnym rozdziale 😉 .... po długiej trzymiesięcznej przerwie 🙂
Jak Wam się podoba? I co o nim myślicie? 🤔
Zachęcam do jego polubienia oraz komentowania 😀😊
Zapraszam do starszych rozdziałów, jeśli jeszcze ich nie czytaliście 🙂😀
Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach 😊
Trzymajcie się wszyscy zdrowo 😉
Pozdrowienia dla Was wszystkich 🙂

To Dråper Vann ... i Przyjaciele 1 // Marcus & Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz