ROZDZIAŁ 12

509 30 2
                                    

Czas zdawał się płynąć nieubłaganie a Selene nie miała pojęcia co ma teraz uczynić. Leżała na łóżku w swym pokoju i tępym wzrokiem wpatrywała się w sufit. Nie chciała uczestniczyć w rozmowie na temat wyjazdu, który Michael wraz z Sofią zaplanowali w najdrobniejszych szczegółach. Szczerze mówiąc nie miała ochoty na opuszczanie tego znienawidzonego miasta. Doskonale wiedziała, że gdziekolwiek się znajdzie myśli i wspomnienia i tak będą robić swoje i ranić jej już i tak zmęczoną duszę. Starała się nie myśleć o Drake'u i o tym co wydarzyło się w najbliższym czasie. Lecz im bardziej się starała tym więcej o nim myślała. W swojej głowie analizowała każdy jego ruch, gest i słowa. Z tego wszystkiego to nie uderzenie jej brata najbardziej ją bolało tylko słowa, które wypowiedział na odchodne. Selene miała jeszcze nadzieję, że jej mały braciszek wróci do domu. Tak bardzo pragnęła, by znalazł się obok niej, by mogła go mocno przytulić i wyszeptać mu do uszka, że wszystko będzie dobrze. Drake zgrywał twardziela, ale w głębi duszy był tylko zagubionym dzieckiem, które potrzebuje pomocy z zewnątrz. Niechętnie się do tego przyznawał, lecz tak było w rzeczywistości. Selene była jedyną osobą, która dobrze znała Drake'a. Przynajmniej tak jej się wydawało dopóki dopóty jej brat nie zaczął spotykać się z najgorszym wcieleniem zła na tym świecie. Wówczas zmienił się nie do poznania, lecz mimo to Selene nadal nie przestawała go kochać. Walczyła o jego dobro do samego końca i nadal chciała to czynić. Gdyby tylko mogła wiedzieć gdzie jej brat teraz jest. Po tym jak Drake napił się krwi Neda, zerwał z nią magiczną więź. Nie byli już połączeni, więc Selene nie była w stanie wyczuć jego emocji ani zlokalizować miejsca, w którym mógł się znajdować. Ta cała sytuacja doprowadzała ją do szaleństwa. Podniosła się z łóżka i zaczęła krążyć po pokoju.

- Boże błagam Cię, niech on wróci do domu. - wypowiedziała te słowa cichym i drżącym głosem. Spojrzała w sufit, lecz nie dostrzegła tam żadnego znaku.

- Ahhhhh.... - westchnęła i podeszła do balkonowych drzwi. Lekko je uchyliła i wyszła na zewnątrz. Powietrze było bardzo ciepłe i przyjemne. Selene uwielbiała spędzać czas na dworze, zwłaszcza nocą, ponieważ bardzo lubiła obserwować księżyc i gwiazdy. Jej brat Drake też kiedyś to uwielbiał. Gdy byli tylko sami z dala od otaczającego ich świata i cywilizacji, wspólnie obserwowali gwiazdy. Poznawali ich tajemnice, kontemplowali ich piękno. Opowiadali sobie wówczas różne historie z ich życia. To właśnie podczas takich nocy, Selene dowiadywała się najwięcej o swoim młodszym braciszku. Na początku bardzo niechętnie opowiadał o swojej przeszłości i rodzinie, lecz z czasem zaczął traktować Selene jak prawdziwą siostrę i opiekunkę. Wiedział, że przy niej nic złego nie może go spotkać.

- Szkoda tylko, że nie myśli tak o Michaelu i Jane. Wtedy wszystko byłoby łatwiejsze.

Selene usiadła na plecionym krzesełku, które znajdowało się na balkonie i podparła ręką opadającą od zmęczenia głowę, która zaczęła ciążyć jej na karku. To uczucie pustki, które pojawiło się w niej w momencie zerwania więzi z Drake'iem było nie do zniesienia. Uniosła oczy w górę i nie ujrzała ani jednej gwiazdy. Niebo pokryte było warstwą chmur.

- Smutna noc nieprawdaż? - rzekła sama do siebie. Tak bardzo pragnęła, by w drzwiach stanął Drake i odpowiedział jej na to pytanie. Lecz nie było go tutaj i być może już nigdy nie będzie. Otarła kilka łez, które mimo jej woli zaczęły spływać po jej policzkach.

- Tak bardzo mi przykro. - Selene uniosła głowę i zobaczyła równie nieszczęśliwą istotę co ona.

- Ja powinnam wyrzec te słowa Jane. To ja jestem sprawcą tego cierpienia. - nie mogła powstrzymać języka przed wypowiedzeniem tych słów. Jane podeszła bliżej do barierki i położyła blade dłonie na ciepłym żeliwie.

- To niczyja wina Selene. - szepnęła ledwo słyszalnym głosem.

- Nawet nie wierzysz w to co mówisz. -Sel spiorunowała wzrokiem swoją rozmówczynię aż tamta zadrżała od chłodu, który bił od młodej i nieszczęśliwej wampirzycy.

NIE SPRZEDAM SWOJEJ DUSZY - Puszka PandoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz