ROZDZIAŁ 36

231 26 13
                                    

Każdy kolejny dzień był gorszy od poprzedniego. Drake stracił już rachubę czasu. W tych ciemnościach, ciężko było o zachowanie chociażby najmniejszej orientacji. Podążał ciemnymi korytarzami, a jego życie niczym nie różniło się od egzystencji szczura kanalizacyjnego. Żywił się tym czym popadło, nie mył się, nie zmieniał ubrań, ogólnie stał się potworem w najgorszej postaci. Na chwilę przystaną gdzieś pod ścianą, by spojrzeć na otaczające go stadko wygłodniałych pokrak. Odczuł smutek na ich widok. Nie chciał stać się taki sam jak oni. Co powiedziałaby jego siostra, gdyby go teraz zobaczyła? Drake zapragnął, chociaż na chwilę spojrzeć na jej oblicze. Móc ujrzeć jej piękne, błękitne bijące spokojem oczy, owalną twarz, i pełne, różowe usta. Pragnął przytulić ją z całych sił i nigdy nie puścić. Otulić się jej zapachem i trwać tak, aż do skończenia świata. Chłopak na chwilę zamknął oczy, by przywołać w swej pamięci obraz Selene. Jednakże to całe miejsce wpływało na niego negatywnie. Zaczął tracić ludzkie instynkty, wspomnienia, marzenia i sny. Wsunął się dalej w mrok i przykucnął. Nie chciał, by ktoś go zobaczył. Z kieszeni podartych spodni wyciągnął dwa zdjęcia. Jedno z nich było bardzo stare, widocznie poniszczone, drugie zaś pomimo nieprzychylnych warunków, trzymało się nieźle. Najpierw, młody wampir rozłożył pierwsze ze zdjęć. Nie mógł uwierzyć w to, że minęło już tyle lat. Wspomnienia z tamtego okresu wciąż powracały do niego, lecz w formie nieprzyjemnych koszmarów. Mimo to czuł, że właśnie dzięki nim, jeszcze do końca nie zatracił siebie. Pogłaskał zniszczoną i pomiętą powierzchnię czarnobiałego zdjęcia, które przedstawiało jakąś rodzinę. Dla Drake'a nie była to jakaś tam byle jaka rodzina. Była to jego własna, ludzka rodzina, którą kiedyś posiadał, w której się wychowywał i którą kochał ponad życie. Pomimo tego zawiódł ich wszystkich. Łzy stanęły mu w oczach. Bał się, że ktoś przyłapie go na ronieniu łez, dlatego szybko przetarł oczy i odgonił od siebie smutne wspomnienia. Tutaj w podziemiu, nie było miejsca na znienawidzone ludzkie uczucia. Na kolejnym zdjęciu widniała postać młodej dziewczyny, była nią jego wampirza siostra Selene. Była dla niego kimś więcej niż siostrą, czy opiekunką. Przez całe jego nieludzkie życie pełniła rolę jego osobistego mentora, życiowego drogowskazu. To dzięki niej wiedział jak powinien postępować. Teraz nie było jej tutaj. Uświadomienie sobie tego było dla Drake'a najgorszą z tortur. Przetrwał już wszystkie ziemskie tortury, lecz to było o wiele gorsze. Wampir przejechał palcem po roześmianej twarzy swojej siostry. Doskonale pamiętał moment, w którym zostało wykonane to zdjęcie, ponieważ sam był jego autorem. Było to wtedy, kiedy Drake żył normalnie, bez wpływu Neda i jego pobratymców. Na wspomnienia tamtego dnia nad jeziorem Drake uśmiechnął się sam do siebie. Równocześnie mała łezka spłynęła po jego policzku.

- Ty płaczesz?!

Drake zerwał się na równe nogi. Pospiesznie schował swoje zdjęcia do kieszeni spodni i wyszedł z mroku. Zauważył, że jeden ze sługusów Neda, którego nie lubił od samego początku uważnie mu się przygląda.

- Nie. - Drake odburknął i ruszył w swoją stronę. Tamten rzucił się na niego od tyłu i powalił na podłogę.

- Co tam chowasz? - zacharczał złośliwie, po czym próbował dotknąć kieszeni chłopaka swoimi brudnymi palcami. Ciałem wampira wstrząsną gwałtowny dreszcz, który uruchomił paraliżujący dar. Napastnik pod wpływem zetknięcia się z iskrami padł obok chłopaka na ziemię. Drake podniósł się z ziemi i otrzepał brudne ubranie. Nie musiał tego robić, bo i tak nie prezentowało się dobrze.

- Nie Twój zakichany interes! Zjeżdżaj do swojej nory!! - Drake warknął nieprzyjacielsko w stronę leżącego na ziemi wampira. Tamten uniósł się na łokciach i spojrzał z mordem w oczach na Drake'a.

- Ciekawe czy Ned będzie zadowolony, kiedy dowie się, że jego pupilek ma przy sobie zdjęcia rodziny. - posłał prowokujący uśmieszek w stronę młodego wampira. Drake poczuł ogromną wściekłość, która musiała zostać przelana na tego osobnika. Rzucił się na niego i zaczął tak mocno walić go pięściami w twarz, że tamten zaczął pluć czarną krwią na wszystkie strony. Chłopak wpadł w szał, nie mógł zatrzymać swych ruchów. Wiedział, że musi za wszelką cenę strzec swego sekretu. Nawet nie zauważył, kiedy zgromadził się wokół nich spory tłum. Opamiętał się dopiero wtedy, gdy jakaś trójka wampirów odciągnęła go od leżącego na ziemi sługusa Neda. Szybko wyrwał się z ich uścisku. Tamci nie protestowali, ponieważ widzieli co stało się ostatnio z tymi, którzy weszli mu w drogę. Młody wampir sapał ciężko, co jakiś czas posyłając leżącemu na ziemi wampirowi spragnione mordu i krwi spojrzenie.

- Co się tu dzieje?!! - zagrzmiał złowieszczy głos Neda, aż wszystkie podziemne kreatury skuliły się ze strachu, tylko nie Drake. Ned wmaszerował z wyprostowanymi plecami w sam środek bójki i zmierzył swym przenikliwym wzrokiem najpierw chłopaka, później leżącego wampira. Jego oczy na ułamek sekundy zatrzymały się na twarzy Drake'a, która schlapana była krwią tamtego.

- Wyjaśnisz to? - podszedł bliżej do chłopaka. Drake napiął swe ciało, gotowy do obrony. Nie mógł ufać już nikomu z tej piekielnej bandy.

- Wkurzył mnie.

- Panie, nie słuchaj go. Ma ludzkie zdjęcia... - leżący na ziemi wampir wypowiedział te słowa na jednym oddechu, następnie zaczął krztusić się krwią.

- Ty gnido...!! - Drake był tak wściekły, że ponownie rzucił się w stronę wampira, by dokończyć dzieła, lecz Ned go zatrzymał.

- Pokaż. - wyciągnął rękę przed siebie. Drake odskoczył od niego jak oparzony.

- Nie mam żadnych zdjęć. On bredzi.

- Drake, mówię to po raz ostatni. Pokaż! - pomimo lodu, którym zawsze podszyte były jego słowa tym razem Drake wyczuł coś jeszcze. Ogromną chęć zemsty.

- Nie mam żadnych zdjęć... - Drake wypowiedział te słowa przez zaciśnięte zęby. Ned wiedział, że chłopak jest uparty i do niczego się nie przyzna. Pstryknął tylko palcami i wskazał głową na młodego wampira. Drake omiótł wściekłym spojrzeniem podziemie. Żaden upiór nie ośmielił się postąpić na przód, by go pochwycić. Był z siebie bardzo zadowolony. Ned pokiwał głową ze zrezygnowaniem.

- Że też zawsze musze robić wszystko sam. - nastawił palce u obu dłoni, co wywołało niemiłe dźwięki i ruszył zdecydowanym krokiem w stronę chłopaka. Drake ponownie napiął ciało. Był gotowy użyć daru przeciwko Nedowi, tylko po to, by móc chronić zdjęcia. Tylko to się dla niego liczyło, w tej chwili. Pomimo groźnej pozy i miny, którą przyjął Drake, Ned złapał go mocno za gardło i nim chłopak się obejrzał, ścisnął tak mocno, iż pozbawił go czucia w kończynach. Chłopak stał jak sparaliżowany, pragnął zrobić cokolwiek, poruszyć ręką, nogą, ale nie było to możliwe. Mięśnie odmawiały mu posłuszeństwa. Mroczny wampir zlustrował swym uważnym wzrokiem twarz wampira, po czym przeniósł go na jedną z kieszeń. Brutalnym ruchem wpakował swą dłoń do jej wnętrza i wyciągnął dwa kawałki papieru. Uważnie im się przyjrzał. To był koniec. Drake nie mógł powstrzymać łez, które wypływały z jego oczu.

- Błagam, nie zabieraj mi ich. To moje jedyne pamiątki... - wyszeptał łamiącym się od żalu głosem. Starszy wampir jeszcze mocniej zacisnął palce wokół szyi chłopaka, po czym pchnął go na ziemię. Drake upadł na plecy, lecz szybko wstał do pozycji siedzącej.

- Proszę... - miał gdzieś to, że wszyscy ujrzą jaki z niego mięczak, bo płacze z powodu zdjęć. Te dwa świstki papieru były dla niego cenniejsze niż jego własne życie, niż jego dusza.

- Zawiodłeś mnie Drake'u. Myślałem, że nie mamy przed sobą żadnych tajemnic. Wiesz, że musisz teraz ponieść karę. - na dźwięk słowa kara noce upiory ugięły się na swych nogach i poczłapały w jeszcze bardziej odległe kąty.

- Nie...!! Błagam, możesz mnie torturować, głodzić, nękać, ale proszę Cię na wszystko nie niszcz moich zdjęć. To wszystko co mi po nich zostało... - chłopak szalał z gniewu i rozpaczy.

- Nie będą Ci już potrzebne. Teraz zaczynasz nowe życie. - Ned uniósł zdjęcia w swych palcach, które po chwili zajęły się czerwonym płomieniem. Drake zawył z rozpaczy. Ostatnie wspomnienia związane z rodziną spłonęły wraz z tymi zdjęciami. Chłopak złapał się za głowę. Nie mógł sobie z tym poradzić. Czuł, że właśnie w tej chwili odebrano mu coś ważnego, coś bez czego nie może egzystować. Jakby odcięto mu dopływ tlenu, bez którego nie można wyobrazić sobie życia. Ten kolejny cios w jego podziurawione serce sprawił, że rozpadło się ono na dobre i zamieniło w popiół jak spalone zdjęcia. Ned podszedł do siedzącego na ziemi chłopaka.

- Jesteś jednym z nas. Wracaj do swego zadania. - Ned wymaszerował z tunelu, bez żadnych oznak współczucia, zostawiając pokiereszowanego psychicznie chłopaka. Drake uniósł swe załzawione i czerwone od smutku oczy. W tamtym momencie znienawidził wszystkich, a najbardziej siebie za to, że nie potrafił dobrze przypilnować swych zdjęć. Miał już dosyć tego miejsca. Wstał z ziemi i z bólem serca ruszył prosto przed siebie. 

NIE SPRZEDAM SWOJEJ DUSZY - Puszka PandoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz