- Co sądzisz na temat tej sukienki? Powinnam ją wziąć? - Olivia przeglądała się w ogromnym, prostokątnym lustrze umiejscowionym pod jedną z przebieralni. Nie mogła się na nic zdecydować. Ta sukienka była chyba jedyną rzeczą, której dziewczyna poświęciła całe dziesięć minut swojego życia. Przechadzała się w niej tam i z powrotem co jakiś czas spoglądając w lustro i uśmiechając się do swojego odbicia.
- To jak? Kupić ją czy nie?? Selene czy ty mnie w ogóle słuchasz?? - dziewczyna podeszła do wampirzycy i zaczęła machać jej ręką przed oczami. Selene dopiero wtedy na nią spojrzała. Całą jej poprzednią uwagę zaabsorbowali ludzie, którzy kręcili się wokół sklepów i przeglądali ich witryny.
- Wybacz mówiłaś coś? - Selene uniosła jedną brew do góry i ciężko westchnęła. Szczerze nie miała ochoty na zakupy, ale nie mogła odmówić Olivii. Ta była ogromnie podekscytowana ich wspólnym wyjściem.
- Pytałam o sukienkę. Co o niej sądzisz? - Olivia najpierw rozłożyła dół sukienki, by go zaprezentować. Następnie obróciła się wokół własnej osi.
- Jest w porządku. - Selene nie potrafiła wysilić się na nic więcej. Zresztą nie gustowała w tego typu ciuchach, więc dla niej sukienka mogła być tylko w porządku. Olivia najwidoczniej nie była zadowolona z jej odpowiedzi.
- No dobrze w takim razie ją odłożę. - ruszyła zrezygnowanym krokiem w stronę przebieralni. Selene poczuła wyrzuty sumienia na widok jej cierpiętniczej miny i szybko dodała:
- Mówiąc w porządku miałam na myśli to, że jest naprawdę fajna. Uważam, że bardzo do Ciebie pasuje i powinnaś ją mieć w swojej garderobie.
Olivia na dźwięk jej słów od razu się rozpromieniła. Podbiegła do dziewczyny i mocno ją przytuliła.
- Na prawdę tak uważasz? - szepnęła do ucha młodej wampirzycy, lekko wzruszonym głosikiem.
- Oczywiście, a teraz przebieraj się i chodźmy wreszcie popatrzeć za jakimiś bibelotami.- Selene wypuściła Olivię ze swych objęć i uśmiechnęła się do niej. Tamta skinęła tylko głową i szybko pognała w kierunku przebieralni. Selene postanowiła, że poczeka na nią przy wyjściu. Gdy już się tam znalazła zauważyła, że kobiety przebywające wewnątrz tego ekskluzywnego sklepu dziwnie na nią patrzą. Jakby pochodziła z innej plany czy coś. Nie czuła się w tej sytuacji niekomfortowo. Pogodziła się z tym, że każdy może mieć inne zdanie i upodobania. Z niecierpliwością oczekiwała na swą przyjaciółkę. Gdy ta wreszcie zapłaciła za swoje klamoty (co ciekawe zakupiła nie tylko sukienkę, ale również sweterek i buty) mogły spokojnie opuścić owy butik.
- Niemożliwe! - Olivia krzyknęła z radości i klasnęła w ręce. Selene spojrzała na nią zdezorientowanym wzorkiem.
- Musimy tam iść. Dziś są przeceny. Wszystko jest tańsze o pięćdziesiąt procent!!! Grzechem by było przegapić taką okazję. - młoda czarodziejka wpadła w euforię, natomiast wampirzyca, która obok niej stała patrzyła na nią z przymrużeniem oka.
- Masz pewność, że nie jesteś uzależniona od zakupów? - Selene skrzyżowała ręce na piersi i posłała Olivii słaby uśmiech. Młoda czarodziejka spojrzała na nią dziwnym wzrokiem, lekko obrażonym i pociągnęła ją za rękę.
- Chodź, obiecuję, że to ostatni sklep z ciuchami, który dzisiaj odwiedzimy.
Selene nie była do końca przekonana co do prawdziwości słów wypowiedzianych przez Olivkę, ale bez zbędnego gadania poddała się jej woli. Sklep był totalnie zatłoczony. Selene miała wrażenie, że ludzie tratują się nawzajem. Szczerze nienawidziła takich miejsc, ale nie mogła nic poradzić. Nie mogła przecież powstrzymać zapędów jej koleżanki. Widać, że ta dziewczyna kochała zakupy i świetnie się w nich odnajdywała.
CZYTASZ
NIE SPRZEDAM SWOJEJ DUSZY - Puszka Pandory
Vampiros[ZAKOŃCZONA] Moje życie to wielkie kłamstwo. Stek bzdur i oszustw, które doprowadzają do szaleństwa. Nie mogę być sobą. Całe życie udaję kogoś kim nie jestem. Kiedyś słyszałem, że aby być szczęśliwym trzeba nauczyć się kochać. Bzdura... To właśnie...