Moi Drodzy,
Na wstępie pięknie proszę o doczytanie do końca. Przyszedł ten czas, że muszę zawiesić to opowiadanie. Rozumiecie - studia, obowiązki, sekcja lekkiej...
Za dużo tego.
A czasu za mało.
Phi, dobre. Z tym mi się zawsze kojarzą takie tytuły rozdziałów u innych wattadowiczów, jak jeszcze czytywałam tutaj więcej.
Oczywiście, droczę się tylko. Wolę wstawiać rzadziej, niż wcale. To moje takie tam śmieszki heheszki - wiem, mam cudowne poczucie humoru (pomimo, że jestem dzisiaj w wisielczym humorze)
Wracamy do pierwotnej wersji tego rozdziału.
Moi Drodzy,
Przyszedł ten czas, że to od Was zależy, ile ta historia jeszcze potrwa.
Wstawiam ten rozdział na powiedzmy miesiąc, przez ten czas będę odczytywała Wasze odpowiedzi i zdecyduję, co począć.
Otóż chcę Wam zaprezentować dwie opcje
1. Szybsze zakończenie = okrojona pierwotna fabuła - opcja, na którą wpadłam wczoraj przy sprzątaniu. Wiązałaby się z nie opublikowaniem kilku rozdziałów, które już pośrednio powstały, ale do których jeszcze kilku brakuje. Co więcej, są one nieźle pokręcone, ale mam do nich sentyment (nikt na pewno się nie spodziewa, co się tam wydarzy, serio). Zaleta tej opcji - nie musielibyście wyczekiwać tak długo następnych rozdziałów, bo zamknęłabym historie w dosłownie jeszcze tylko kilku częściach.
2. Pierwotna wersja = więcej rozdziałów = niestety dłuższe wyczekiwanie - czyli lecimy tak, jak to miałam w planie. Czy Wam się spodoba? Ciężko określić, moją wyobraźnię nieźle poniosło. Mogę Was jednak zapewnić, że nie obejdzie się bez emocji. Wielu emocji. Mam na nie pomysł, wystarczy tylko sporo czasu i weny, żeby stworzyć z tego intrygujące i fajne zakończenie.
Wybór zostawiam Wam, każdemu przysługuje jeden głos:
Opcja nr 1
Opcja nr 2
Powiedziałabym, że sama jestem przychylna do jednej z tych opcji bardziej, ale chcę Wam jakoś wynagrodzić ten czas oczekiwania między rozdziałami i dać Wam tą "władzę".
Jeżeli macie jakieś pytania, spostrzeżenia, rady - tutaj możecie śmiało o nich napisać -->
W tym tygodniu mam trochę luzu, więc postaram się zabrać za kolejny rozdział.
Miłego dnia ^^
CZYTASZ
Marinette? Are you okay?
FanfictionTak wiele przede mną, a tak mało mam czasu. Czy wszystko okej? Tak - tak Ci odpowiem. Ale prawda jest zupełnie inna. Chcę mojego starego życia... ~~~~ ▪ ~~~~ Wydarzenia mają miejsce, kiedy to Marinette skończyła już 17 lat. Pierwsze opowiadanie, w...