▪ Prolog ▪

5.1K 244 57
                                    

Gdy to usłyszał, załamał się.

- Ale... jak? Dlaczego? - zaczął zadawać serie pytań, gdy momentalnie w jego oczach pojawiły się łzy. - Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?

- Nie chciałam Cię martwić - pociągnęła nosem spuszczając głowę. - Po prostu chciałam cieszyć się życiem. Cieszyć się razem z wami. Wiedziałam, że gdy tylko komuś o tym powiem, to zaczniecie mnie inaczej traktować. Ja tylko... ja tylko chciałam żyć jak dawniej...

Marinette podniosła głowę i spojrzała w jego oczy. On podniósł dłoń i delikatnie starł jej łzy z policzka. Zatapiali się w swoich smutnych spojrzeniach, gdy nagle zbliżył się do niej i mocno objął.

- Razem damy radę. Obiecuję. Obiecuję, że będziesz miała jeszcze wiele powodów do uśmiechu - przytulał ją coraz ciaśniej i głaskał po plecach.

Nie wyobrażał sobie życia bez jej pięknego uśmiechu, który dodawał tyle różnorakich barw jego życiu. Przecież to Marinette. Przecież to całe jego życie. Jego muza.


~~~~~

24.09.2023 

Od początku tego roku z dużymi przerwami mają miejsce poprawki rozdziałów. Jako tako zmiany w fabule nie następują, poprawiane są literówki, dodawane pojedyncze zdania, opisy itp. Praca dalej czeka na jakże spektakularne zakończenie, do którego W KOŃCU dojdzie.

Zaktualizowane rozdziały można poznać po dopisce z liczbą słów na końcu rozdziału. 

Pozdrawiam serdecznie,

Ania

Marinette? Are you okay?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz