Dedykowany OliStankiewicz tej co się zakochała w tym opowiadaniu :*
Niall się do mnie nie odzywa ale stara się zachowywać w miarę normalnie. Mam już tego dość jeżeli mam się przyznać. Weszłam na Twittera siedząc i czekając aż chłopaki skończą wywiad. Zobaczyłam, ze jego brat - Greg napisał dwa nowe tweety. O kurwa. - z niedowierzania przejechałam dłonią po dłoni.
Żałuję, że nie jestem martwy. Mój brat @Niall_oficiall nie chce mnie znać.Ja nie chce go znać. Robi z siebie nie wiadomo jaką gwiazdeczkę. Nie nawidzę go.
Przecież to mu złamie serce jak to zobaczy. W sumie to może z powodu rodziny chodzi taki zdenerwowany. Może te problemy go tak przytłaczają.
Rozmowa pewnie by mu pomogła tylko, ze on nie chce ze mną gadać.
- Ouh... już się zaczyna! - pisnęła Caroline - stylistka chłopaków. Jest bardzo miła i sympatyczną osobą. Dowiedziałam się, że pochodzi z Ameryki i pracuje dla chłopaków od trzech lat. No nie źle. - Choć, a nie tak siedzisz. - pociągnęła mnie za rękę w stronę Backstage, gdzie stanęłyśmy za czarną kurtyną.
Ogóle nie cały... no prawie cały wywiad przebiegał w spokoju dopóki Alan Carr nie zapytał się o związki.
- To kto z was ma parę? - spytał, a Zayn i Louis podnieśli ręce. - Wow... tylko dwóch zajętych. Liam jest miły więc są sobie jakoś radę ale nie jest tak urodziny jak ja. - publiczność wybuchła śmiechem. - Harry to każdą oczaruje swoim uśmiechem i lokami, a ty Niall mógłbyś sobie w końcu znaleźć jakąś irlandzką cipkę. - no nie teraz naprawdę przegiął. Chłopaki popatrzyła na komika z szokiem wypisanym na twarzy. - A może byście mi wyjaśnili co to za dziewczyna na zdjęciach?. - nie wiem czy to pytanie czy może stwierdzenie ale po chwili pojawiło się pięć zdjęć.
Na pierwszym jestem z Liamiem kiedy rozmawiamy na dworze przed tour busem paląc. No co? Czasami muszę wyluzować. Nie jestem uzależniona ale wtedy było mi to potrzebne.
Na drugim z Louisem, gdzie wychodzimy ze sklepu z zakupami. Miałam wtedy zrobić pierogi ruskie, które wszystkim posmakowały.
Na trzecim z Zaynem kiedy mnie przytula i uspokaja.
Na czwartym z Harrym, który opowiada mi kawał. Niestety nie rozbawił on mnie dzięki czemu na fotografii jest widoczny mój grymas.
Natomiast na piątym jestem z Niallem. Trzymamy się za ręce i śmiejemy się patrząc sobie w oczy. Wyglądamy jak... zakochana para.
Kurde... skąd oni mają te zdjęcia. W sumie papsy są wszędzie.
- To jest nasza dobra przyjaciółka. Jest z nami w trasie. Wspiera nas, a szczególnie Nialla w tym co robimy. Jest nam ciężko w trasie. Nie mamy przy siebie rodziny ale jest ona. - uśmiechnął się uroczo Liam.
- A mogłaby tu przyjść. Chciałbym ją poznać. - ułożył ręce w 'wieżyczkę' i popatrzył na chłopaków wyczekująco. Widziałam jak się naradzają w piątkę ale Ni wroczył do akcji i widziałam jak zaprzeczał. Wiedziałam o co mu chodzi. Jednak pamiętał.
- Niestety nie ale mamy przygotowany występ specjalnie dla was. - odezwał się Harry.
- Oh... no dobrze. Tylko wezmę zatyczki. - żartował. Po minucie zespół miał już mikrofony w dłoniach, a w studiu rozbrzmiały pierwsze nuty Story Of My Life. Widziałam jak świetnie się bawią ale też zobaczyłam jak Ni ma łzy w oczach. Przy swojej zwrotce nie wytrzymał i po prostu wypłynęły mu one. Przez to wszystko zwyczajnie uciekł ze sceny, a szok objął twarze wszystkich.
Wiedziałam, ze tego nie wytrzyma.
------------------
CZYTASZ
(Nie)obecny //N.H.//
FanfictionOPOWIEŚĆ PISANA 5 LAT TEMU, WIĘC MÓJ STYL PISANIA ZNACZNIE SIĘ ZMIENIŁ WRAZ Z MOIMI POGLĄDAMI - A może znajdziesz sobie jakąś irlandzką c****?! - wszyscy w studiu wybuchnęli na pytanie Alana Carra skierowane w moją stronę. Momentalnie chciałem się...