Rozdział 138

1.1K 75 6
                                    

  #niesprawdzony (Nie mam możliwości wejść na laptopa)

Dedykowany Crazzy_13

  Zdyszany wbiegłem na szczyt schodów i podążyłem do mojego pokoju 'relaksu'. Po każdym wykonanym prze ze mnie kroku krzyki stawały się głośniejsze. Zdenerwowany pociągnąłem za metalową klamkę i wszedłem do środka. Moja dziewczyna klęczała na podłodze trzymając się za policzek, a Selena stała naprzeciwko niej z zaciśniętymi dłońmi w pięści.
- Co się tu dzieje?! - warknąłem zły podchodząc do Domi.
- T... to nic. - zająknęła się Gomez widząc moją złość. 
- Mam dość. Nie jesteś tu mile widziana. Wyjdź stąd, proszę. - pomogłem wstać szatynce.
- A.. ale...
- Nie. Wyjdź. Teraz! - uniosłem ton głosu na co się wzdrygnęła.
- Ja ją wyprowadze. - spojrzałem na Paula, który złapał dziewczynę za ramiona i poprowadził do wyjścia. To wszystko to moja wina. Westchnąłem.
- Wszystko w porządku. - zaczesałem kosmyk niesfornych włosów za ucho dziewczyny.
- Tak. - mruknęła. - Muszę iść się przebrać. - wyminęła mnie i ze spuszczoną głową opuściła pomieszczenie. O co tu chodzi? Co Gomez jej nagadała? Jak ona w ogóle mogła posunąć się do przemocy? Nie zostawię tego tak. Będę musiał poważnie porozmawiać z tą wariatką.
***
  Głośne krzyki fanek wywoływały u mnie radość i uśmiech od ucha do ucha. Uwielbiam występować publicznie. Ale i tak najlepsze są koncerty, bo łączę się z nimi. Dla mnie to jest bardzo ważne by otrzymać od nich wsparcie. Mam je od samego początku. Nie chcę ich w jakiś sposób zawieść. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
- Ej... - zwróciłem uwagę na Louisa. - Nie denerwuj się. Będzie dobrze. - pokiwałem twierdząco głową dziękując za to, że jest tutaj. Chłopaki nie chcieli zostawić nas tutaj samych i zdecydowali się przyjechać do studia i obejrzeć cały wywiad na żywo.
  Przeczesałem nerwowo włosy mając nadzieję, że dzięki temu choć mała dawka stresu odejdzie w zapomnienie. Prześledziłem w myślach tą kartkę co dał mi manager i odetchnąłem z ulgą. Będzie okay. Mam taką nadzieję.
- Za minutę zaczynamy. - podszedł do mnie jeden facet z działu technicznego.
- Dzięki. A widziałeś może gdzieś Dominice?
- Za chwilę przyjdzie. - powiadomił mnie po czym ruszył w nieznanym mi kierunku w głąb studia.
- Dziś jest wyjątkowy dzień. Zazwyczaj pojawiają się w piątkę ale dziś przyjdzie tylko jeden, a w dodatku ze swoją dziewczyną. Panie i panowie powitamy szczęśliwą parę Nialla i Dominice. - publiczność zaczęła klaskać w akompaniamencie udanej melodii jak z jakiegoś durnego teleturnieju.
- Przepraszam za spóźnienie. - wydyszała uśmiechając się lekko. Ująłem jej dłoń i oboje ruszyliśmy mu scenie.
- Lepiej późno niż wcale. - wyszeptałem jej do ucha śmiejąc się.
- Miło was w końcu zobaczyć. - uścisnęliśmy sobie dłonie po czym zajęliśmy swoje miejsca. - Jak ludzie na was reagują? Negatywnie, pozytywnie...
- Według mnie pozytywnie. Ostatnio widziałem hasztag na Twitterze OhyesNiall. Ludzie są mili ale czasami faktycznie znajdzie się jakaś osoba, która by groziła śmiercią. Dla mnie jest to absurd, ponieważ nic i tak nie zrobią. Jestem po prostu szczęśliwy. - wzruszyłem ramionami.
- A ty jak się czujesz? No wiesz... wielkie sławy wokół ciebie i pełno fanów.  - zwróciła uwagę na moją księżniczkę śmiejąc się pod nosem.
- Nie mam na co narzekać. Jest w porządku. Niall bardzo o mnie dba, podobnie chłopacy. Traktują mnie jak siostrę. Nawet mi już nie przeszkadzają antyfani. - uśmiechnęłasię lekko.
  Były jeszcze pytania o trasę, o życie, trochę o nasz związek, a także naszych bliskich. Wydaje mi się, że to jest najmilszy wywiad w moim życiu.
- Z tego co wiem to macie dla nas specjalną wiadomość. - zaczęła prowadząca, a mnie momentalnie oblał zimny pot. Publiczność spojrzała na nas wyczekująco.
- To trochę zaskoczenie ale spodziewamy się dziecka... 
-----------------------------------------
Trochę z dupy ale dawno go pisałam... niestety nie mam czasu go poprawiać, bo mam masę rzeczy do zrobienia związanych z moim wyjazdem do Włoch. Jak dam radę to wstawię jeszcze jeden dziś. Dziękuję jeszcze raz za głosy, komy i wyświetlenia. Zobaczę jak bd w hotelu z wi fi... mn nic nie powstrzyma przed dodaniem kilku następnych rozdziałów. Trzymajcie kciuki żeby się udało.
Jak myślicie? Jak świat zareaguje na tę wieść o dziecku?
Kocham was miśki i do następnego :)
Rosexx
PS: Zakochałam się w Treat You Better Shawna xD #polecam

(Nie)obecny //N.H.//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz