Rozdział 137

1K 68 14
                                    

Dedykowany aleks9506
#niesprawdzony

Spojrzałam na tę dwójkę i założyłam ręce pod piersiami. Ciekawe co oni tu jeszcze robili po za graniem na gitarze?

- Oh... hej. - brunetka podniosła się z podłogi podając instrument mojemu chłopakowi. - Niall mi dużo o tobie mówił. - wyciągnęła w moją stronę dłoń.

- Miło. - mruknęłam niepewnie ściskając jej palce. - Nialler, Lou i Lottie czekają na ciebie na dole w salonie. - powiadomiłam go na co przytaknął wstając na równe nogi.

- Choć. Odprowadzę cię do drzwi. - nasz wzrok wylądował na blondynie, który uśmiechał się pokrzepiająco.

- Ale nie ma takiej potrzeby. Mój kierowca pojawi się dopiero za pół godziny. Idź się szykuj, a my sobie obie poplotkujemy. - czy ona powiedziała 'poplotkujemy'?! że my dwie?!

- Sądzę, że to nie jest najlepszy pomysł. - pokręcił głową nie zgadzając się z jej słowami. Dziękuję ci!

- Oh no daj spokój. - machnęła lekceważąco ręką. - Jak skończysz to dołączysz do nas. - wypchnęła chłopaka za drzwi. Ostatnie co zobaczyłam to zrezygnowanie. Serio?! Aż tak łatwo jej uległ?!

- O czym chciałaś rozmawiać? - wkurzona zajęłam miejsce na fotelu.

- Chciałam ci tylko wyjaśnić, że ja i twój chłopak jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nic nas nie łączy oprócz tego. - położyła ręce na biodrach stając przede mną. - Fakt. Niall jest sympatycznym i miłym facetem, kręcił mnie przez pewien czas - wstałam gwałtownie zakładając ręce pod piersi. - spokojnie. - zaśmiała się, a ja miałam ochotę uderzyć ją w tą perfekcyjna twarz z makijażem za 200 funtów.

- Ale...

- Proszę, usiądź i daj mi dokończyć. - wystawiła dłonie by się obronić. Skapitulowałam. - Dziękuję. - odetchnęła z ulgą kiedy wróciłam z powrotem na miejsce. - Zauroczyłam się nim ale kiedy zobaczyłam wasze pierwsze zdjęcia i widziałam jaki jest szczęśliwy to sobie odpuściłam. Nie chcę by coś między wami się popsuło. Cieszę się z jego szczęścia, a to co tutaj widziałaś... pisaliśmy piosenkę. - wyjaśniła ale mi wcale nie ulżyło.

- To w takim razie dlaczego on cię przytulał? - podniosłam głos o ton.

- Nauka gry na gitarze?. - to miało być pytanie czy co? - Nie bądź zazdrosna. - głupio zachichotała. Zaraz coś się stanie. Nie mnie... jej.

*Niall's POV*

- Ta koszula jest genialna. - stwierdziła Charlotte patrząc na mnie. Przez chwilę czułem się tak jakby... obnażony. Czy ona musi śledzić każdy mój ruch?

- Caroline się spisała. - uniosłem kciuki do góry niewiedząc co jeszcze powiedzieć.

- Horan! - dobiegł mnie gruby i niemiły głos Paula. Czy ten człowiek kiedyś się zmieni?

- Dzień dobry. - mruknąłem wstając z kanapy kiedy wszedł do salonu.

- No ja nie wiem czy taki dobry. - burknął. - Dla większości twoich wielbicielek na pewno nie. - stwierdził.

- Mam prawo być szczęśliwy. - odparłem.

- W to ja nie wątpię. - podał mi plik kartek. - Tutaj macie kilka wskazówek dotyczących wywiadu. - przytaknąłem. - Mark was zawiezie. Z tego co mi wiadomo. Dziś nagracie odcinek, a jutro o ósmej rano zostanie on wyemitowany. Zależy mi gównie na tym byście się zachowywali normalnie i nie byli aż tak zestresowani. Wiem co przyszły rodzic czuje. Liczę, że sobie z tym poradzisz. - na jego ustach pojawił się ... uśmiech?! Co do cholery?! On się umie uśmiechać! Ludzie!

- Dam sobie z ty... - moją wypowiedź przerwały dziewczęce krzyki. Zmarszczyłem brwi zdezorientowany. O nie... błagam. Niech to nie będzie to o czym ja myślę.

---------------------------------------------------------------------------------------------
Haha... przepraszam ale musiałam xD
Jak myślicie, co się mogło tam stać??
Rosexx

(Nie)obecny //N.H.//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz