Dedykowany _chou_
- Gratulacje. Masz prawie trzydzieści osiem stopni gorączki. -pokręciła głową zła. - I jak ty wystąpisz? - założyła ręce na piersi.- Przejdzie mi. - wzruszyłem ramionami patrząc na nią oczami wypełnionymi miłością do tej małej osóbki.
- Oby. - uniosła brew wzdychając. - Leż i odpoczywaj, ja przyjdę za godzinę. - złożyła pocałunek na moim rozgrzanym czole po czym zasłoniła mnie i ruszyła do salonu.
Zakochałem się w niej. Jest dla mnie ważna. Od razu coś we mnie wstąpiło kiedy zobaczyłem ją na tej huśtawce na placu zabaw. Chciałbym coś dla niej zrobić ale co? Kocha muzykę ale napisanie piosenki to trochę zbyt oklepane. Może gdzieś ją zabiorę, bo w końcu mam miliony na koncie? Hmm..może coś się jeszcze pomyśli.
- Hej. - zawitał do mnie Liam.
- Cześć Payno. - machnąłem leniwie ręką.
- Jak się czujesz? - spytał przejęty.
- Jakoś a co? Mam tylko gorączkę. Będzie dobrze. - uśmiechnąłem się do niego pokrzepiająco co odwzajemnił.
- No bo mamy wywiad i zaprosili też Domi. Jutro mamy być w studiu z rana. Do tego będziemy mieli niedługo galę Brits Awards, bo dostaliśmy nominację. A i niedługo mamy naradę w sprawie nowej trasy. - gadał, a ja patrzyłem na niego z litością. - Wiem, że to dużo ale tego od nas wymagają. Damy radę Neil. - poklepał mnie po ramieniu.
- Wiem ale mam do ciebie pytanie? Nie jestem w tym dobry, a ty miałeś dziewczynę i jakoś ją zadowalałeś.
- Jeżeli chodzi o seks to...
- Liam. - trzepnąłem go w ramię oburzony, a ten wybuchł jedynie śmiechem. - Chodzi mi o to, że chciałbym coś zrobić dla mojej dziewczyny, ale kompletnie nie mam pojęcia co. - zmarszczył brwi w zamyśleniu prawdopodobnie analizując moje słowa. Wiem, że zawsze mogę liczyć na chłopaków i nigdy mnie nie zawiodą.
- Podpytaj się jej dyskretnie co by chciała, o czym marzy...może dasz radę podołać jej 'wyzwaniom'. - westchnąłem. - Jest jeszcze Internet. - zaśmiał się, a ja przybiłem sobie mentalnego facepalma w czoło. No tak... tam to wszystko można znaleźć. - Możesz zrobić też coś w czym jesteś dobry. - poradził drapiąc się po brodzie.
- Okay. Jeszcze pomyślę. Dzięki Liam. - przybiłem z nim żółwika śmiejąc się.
- Jakby co to zawsze jestem do dyspozycji.
- Dzięki zboczeńcu. A i Liam. - zaśmiałem się.
- Tak?
- Przepraszam brachu. - powiedziałem.
- Nie ma sprawy Neil. - przybiłem z nim tradycyjnego żółwika. - Jesteśmy jak bracia. Zawsze wybacze.
***Wieczorem było już o wiele lepiej. Bożę... nigdy już nie wyjdę na takie zimno bez bluzy czy czegokolwiek na sobie. Myślałem trochę nad tym jak sprawić przyjemność szatynce i mam kilka pomysłów ale wolę najpierw z nią pogadać tak jak radził mi mój przyjaciel. Akurat mamy chwilę, bo chłopaki wyszli pograć w piłkę, bo już niedługo będziemy jechać do Birmingham.
- Proszę. Rosół zawsze pomaga. - uśmiechnęła się słodko stawiając miskę z zupą prze de mną na stole.
- Dziękuję. - pociągnąłem ją na moje kolana. Zapiszczała śmiejąc się uroczo. Kocham ją całą. Te piękne zielono - niebieskie oczy, uśmiech, malinowe usta, gesty, bicie serca, oddech. Jest cała moja.
- Czemu się tak na mnie patrzysz? - objęła moją szyję układając ręce na karku b zacząć bawić się moimi blond włosami.
- Bo jesteś piękna i zakochałem się w tobie. - przyznałem uśmiechając się do niej widząc te wspaniałe rumieńce na jej pulchnych policzkach.
- Niall...
- Tak aniołku? - zasłoniła dłońmi połowę twarzy bym nie wiedział jej jako dorodnego pomidora.
- Mogę zrobić nam zdjęcie? Nie mam żadnego, a chciałabym mieć jakieś na pamiątkę. - przytaknąłem wesoło głową, a ona wyjęła telefon z tylnej kieszeni spodni by następnie go odblokować i wejść w aplikację Retrica. - Uśmiech. - zrobiłem co kazała, a po chwili usłyszałem dźwięk, który sygnalizował zrobienie fotografii. - Jest cudne. - uśmiechnęła się patrząc na ekran. - Muszę je wywołać i oprawić w ramkę. Kocham cię Niall. - połączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Hey hey...
CZYTASZ
(Nie)obecny //N.H.//
FanfictionOPOWIEŚĆ PISANA 5 LAT TEMU, WIĘC MÓJ STYL PISANIA ZNACZNIE SIĘ ZMIENIŁ WRAZ Z MOIMI POGLĄDAMI - A może znajdziesz sobie jakąś irlandzką c****?! - wszyscy w studiu wybuchnęli na pytanie Alana Carra skierowane w moją stronę. Momentalnie chciałem się...