45

3.3K 103 29
                                    

Rozdział 18+

________________________________________

-Lampa, stałaś się cholernym pantoflem – zaśmiała się Normani, gdy Lauren wtulała się w moją klatkę piersiową. Od kilkunastu minut łasiła się jak mały kotek, który pragnął atencji – Zaraz będziesz biegać po domu i nosić za Camilą kapcie.

-Daj się im sobą nacieszyć – westchnęła DJ pijąc swojego drinka. Było już sporo po północy. Korzystałyśmy z wolnego czasu tak dobrze jak tylko się dało. Ally siedziała z nami zadowolona, ale koło dwudziestej trzeciej zebrała się do swojego faceta. Ostatnio wolała spędzić czas z nim niż z nami, ale nie chciałam jej tego wypominać – Są takie urocze razem.

-Pewnie, pewnie. Po prostu Lampa z rasowej suki zrobiła się potulnym pieskiem, który przybiegnie na każde zawołanie Camili. Wystarczy, że zatrzęsiesz tyłeczkiem, a masz ją obok siebie – czarnoskóra klepnęła mnie w pośladek.

-Zostaw, to moje – syknęła Lauren zsuwając dłoń na najbardziej interesujący ją teren.

-Kiedy ostatnio bzykałaś? – parsknęła śmiechem Mani.

-To, że wy bzykacie się co dziesięć minut to nie znaczy, że mamy robić dokładnie to samo – westchnęła brunetka lekko sunąć nosem po mojej szyi – Zaczął ci się w końcu okres czy jednak ciąża?

-Nie wkurwiaj mnie.

-O, dlatego tak cię nosi. Zazdrościsz, że ja nie mam takich problemów – cmoknęła mnie w podbródek – Cieszę się Maleńka, że ty mi takich akcji nie robisz.

-DJ w końcu zmusiła cię do zrobienia tego testu? – czarnoskóra niechętnie pokiwała głową – I jak wynik?

-Jak myślisz? Przecież nie bzykam się z nikim innym! – krzyknęła w nerwach.

-Wolałam się upewnić – wywróciła oczami blondynka – Gdybyś nie miała nic na sumieniu to byś się nie stawiała.

-Stawiałam się, bo w życiu bym nie pomyślała, że moja kobieta myśli, że puszczam się z jakimś facetem – Normani praktycznie nosiło, a Lauren padła ze śmiechu.

-Może DJ ma więcej niż powinna i czas zacząć się martwić? – Lo spojrzała na siostrę z perfidnym uśmiechem.

-Błagam cię, widziałaś ją bez ubrań – zaśmiałam się lekko uderzając swoją dziewczynę w ramię.

-Się mogę rozebrać jeszcze raz jeśli masz ochotę zobaczyć – DJ puściła oczko mojej partnerce.

-Dobra, dobra, ty się nie rozbieraj. Wróćmy do Lauren i jej uległego trybu bycia.

-Zaraz bzyknę Camilę na twoich oczach, bo zaczynasz mnie wkurwiać – warknęła brunetka, która niewątpliwe zaczęła się denerwować. Jej mięśnie zaczęły się spinać co najbardziej odczułam, gdy zacisnęła pięści na mojej bluzie.

-Oh Mała, drażnij ją bardziej, chcę to zobaczyć – jęknęła DJ uśmiechając się perfidnie.

-Przeraża mnie to, że od imprezy w klubie ciągle gadasz o oglądaniu mojej siostry w akcji – prychnęła Normani.

-To nie moja wina, że muszę być cholernie seksowne.

-Jesteśmy okropnie seksowne – sapnęła Lauren lekko drażniąc nosem moją szyję. Po chwili wbiła zęby w moją krtań na co zaskomlałam z przyjemności.

Przez kolejne trzydzieści minut Mani nie spuściła z tonu. Co chwilę dogryzała Lauren, którą nosiło z nerwów. Wyżywała się na mojej szyi, która była w zasięgu jej dotyku. Dodatkowo notorycznie ściskała moje pośladki. Kątem oka zerkała na DJ, która dokładnie obserwowała jej zapędy. Miałam wrażenie, że czuwa nad tą sytuacją i w każdej sekundzie była w stanie interweniować. 

Babysitter - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz