Jak co święta udałam się do rodziny DJ. Nie miałam ochoty spędzać czasu z ojcem i Sofii. Przed świętami wpadali w jeszcze większą furię niż zazwyczaj. Krzyczeli na mnie, zabierali do dziadków, którzy mnie nienawidzili i próbowali ukrywać to przed ojcem. Niestety kiedy miałam piętnaście lat, zobaczyli mnie na ulicy, gdy całowałam się z inną kobietą, przez co od razu przypięli do mnie zła łatkę. Dla nich byłam skreślona, ale postanowili, że nie powiedzą o tym ojcu. Prawda była taka, że bardzo mi to pasowało. Nie miałam gdzie się podziać jeśli wyrzuciłby mnie z domu.
Mimo tego, że ojciec dobijał się do mnie od dwudziestego piątego grudnia, nie miałam zamiaru wrócić do domu. Od trzech lat wracałam dopiero po Sylwestrze. Nie miałam zamiaru tego zmieniać. DJ dobrze się mną opiekowała, a ja nie miałam zamiaru tego tracić. Mogłam pozwolić sobie na kilka dni spokoju i niezdrowego jedzenia w domu mojej cudownej przyjaciółki.
Same święta to jak zwykle minęły świetnie. Bliscy Dinah uznawali mnie za jej młodszą siostrę. Może nie mogłam powiedzieć, że rodzice Hansen byli dla mnie jak rodzina, ale i tak czułam się przy nich dobrze. Dbali o mnie i starali się, abym czuła się dobrze w ich towarzystwie. Dużym plusem było to, że DJ od lat mówiła otwarcie o tym, że jest panseksualna. Gdy przyciągnęła mnie na rodzinne imprezy i powiedziała innym, że jestem lesbijką, w żadnym stopniu się tym nie przejęli. Wręcz przeciwnie, często pytali o nasze życia uczuciowe i próbowali zapoznać nas z jakimiś dziewczynami. Babcia Dinah bardzo chciała, abyśmy obie się ustatkowały. Często szukała nam jakiś kobiet w Internecie i próbowała przekonać nas, że to miłości naszego życia.
-Babciu, błagam cię, ta laska jest okropna – rzuciła DJ jednocześnie przeglądając aplikacje do randkowania. Wcześniej śmiałyśmy się z Ally, że takowych używa, ale najwyraźniej Dinah próbowała poszukać swojej szansy.
-A ta tutaj? – pokazała coś na telefonie przez co moja przyjaciółce zaróżowiły się policzki.
-To tylko moja dobra znajoma – odparła po dłuższym zastanowieniu. Uniosłam zaciekawiona brew. Miałam ochotę się podnieść i zobaczyć o czym mówią, ale tata DJ skutecznie odwrócił moją uwagę.
-Camila, mamy ciasto! – krzyknął biegnąc z całą blachą czekoladowego wypieku. Wiedział jak uwielbiam słodycze. Zawsze dbał o to, aby było coś słodkiego, gdy przychodziłam do ich domu.
-Nie możecie zjeść całego! – zaśmiała się mama blondynki. Poczekała, aż jej mąż stanie w miejscu, a następnie rzuciła w niego ścierką.
-Camila, pomóż mi! – podbiegłam do niego i zadowolona chwyciłam blachę ciasta. Udawał, że broni mnie przed Milika, która stale biła go ręcznikiem papierowym.
Reszta rodziny patrzyła na nas jak na wariatów, gdy rozłożyliśmy się przy kominku i jedliśmy ciasto prosto z blachy. Ja postawiłam na łyżkę, ale Gorden twierdził, że wygodniej będzie mu korzystać z łopatki do ciasta. Miałam praktycznie pełny żołądek, gdy Dinah usiadła obok i zmusiła mnie, abym ją karmiła. Czasami za bardzo gwiazdorzyła, ale kochałam ją całym sercem.
-Kto ci spami? – spytałam zerkając na jej telefon, który praktycznie stale trzymała w dłoni. Jako, że co chwilę uroczo się uśmiechała byłam pewna, że coś kombinuje.
-Tylko moja kumpela. Normani, mówiłam ci o niej wielokrotnie, ale jakoś nigdy nie było wam po drodze się spotkać – wzruszyła ramionami jak gdyby nigdy nic. Jednocześnie odblokowała telefon, a moim oczom od razu ukazało się zdjęcie czarnoskórej kobiety, która dumnie prezentowała swój biust. Już wiedziałam do czego tak cieszyła się DJ – Widzisz, po prostu pytała co sądzę o tym stroju.
CZYTASZ
Babysitter - Camren PL
FanfictionCamila to zbuntowana nastolatka, która od lat uważa, że wszystko jej wolno. Z błędu może wyprowadzić ją jedynie uczucie do nieprzyzwoicie seksownej niani, której przeszłość nie pozwala myśleć o miłości. * -Nie traktuj mnie jak dziwkę, proszę. Choćb...