Miłej niedzieli i dużo sił na przyszły tydzień🌈❤
______________________
Lauren:
Podniosłam się z łóżka niewiele po szóstej. Nigdy nie potrafiłam długo spać po alkoholu. Czułam, że zdecydowanie za dużo wypiłam, ale naprawdę nie miałam wyjścia. Rodzina DJ była za duża, a każdy chciał się ze mną napić, za głupio było mi odmówić.
Mimo tego, że dom był ogromny ciężko byłoby nas wszystkich spokojnie pomieścić. Ja, Camila i DJ spałyśmy na piętrowym łóżku. Blondynka weszła na górą część, a ja z szatynką zajęłam dolną. Byłam w takim stanie, że ciężko byłoby wejść po drabince, więc nie dziwił mnie taki obrót spraw.
-Dinah, Dinah, zejdziesz do Camili? – szepnęłam lekko ciągnąc ją za nogę, którą wystawiła poza materac. Wiedziałam, że moja partnerka bała się spać sama w obcych miejscach, a ja musiałam się ogarnąć. Potrzebowałam wziąć zimny prysznic i umyć zęby, przydałaby mi się też duża wody i jakiś leków przeciwbólowych – Dinah, błagam...
-Lauren... - westchnęła powoli się podnosząc. Po kilku sekundach dotarło do niej jednak to o co ją proszę. Zsunęła się z górnej części i od razu legła koło Camili. Przykryłam je obie kołdrą obserwując od razu jak mocno się przytuliły.
Zbliżyłam się do walizki. Wyjęłam ciuchy i ręcznik, gdy w dłoń wpadły mi koronkowe stringi Camili jedynie uśmiechnęłam się szeroko. Ta kobieta za dobrze wiedziała jak na mnie działać. Korzystając z tego, że wszyscy jeszcze spali udałam się pod długi, zimny prysznic. Miałam nawet czas na zrobienie makijażu i ułożenie włosów, opłacało się wstawać przed wszystkimi. Po wyjściu z łazienki wróciłam do pokoju, aby sprawdzić jak czuje się Camila. Na szczęście mój skarb spał grzecznie bawiąc się koszulką DJ.
Zeszłam na dół, aby sprawdzić jak czuje się reszta. Nie miałam zamiaru wchodzić do pozostałych pokoi na górze, rodzina DJ i moi rodzice na pewno grzecznie spali. Musiałam jednak sprawdzić jak Ally i Mani. Nie widziałam czemu blondynka jako jedyna dostała samotne łóżko, ale nie miałam ochoty się temu przeciwstawiać. Chyba każdy był zachwycony jej ciążą, każdy zapewniał ją, że może na nas liczyć i gdyby coś się działo to będziemy obok. Miałam nadzieję, że to poprawi jej humor i da jej siły do zniesienia tego wszystkiego. Nadal bała się powiedzieć swoim rodzicom, DJ oznajmiła jej jednak, że jak tylko wrócimy do domu to pójdą naprawić ten błąd. Jakby tak dalej zwlekała to na pewno sami zobaczyliby co się wydarzyło.
-Ally? – spytałam cicho wchodząc do pokoju. Serce mi stanęło, gdy blondynki nie było w łóżku – Ally? – powtórzyłam głośniej.
-W łazience! – usłyszałam załamany krzyk.
-Mogę wejść? – spytałam zbliżając się do drzwi łazienki.
-Pomóż... - od razu weszłam do środka, kucnęłam obok niej i sprawnie poprawiłam jej włosy. Widziałam łzy spływające po jej policzkach. Ściągnęłam swoją gumkę i związałam jej lekkiego koka – Lolo, proszę, zrób mi coś do picia... Nie chciałam nikogo budzić.
-Poszukam czegoś, dasz sobie radę? – pokiwała głową szybko – Obudzić DJ albo Mani? – pokręciła głową.
-Zrób mi herbatę, zaraz przyjdę – stwierdziła słabo wycierając swoje łzy.
Chwilę pogłaskałam ją po plecach, ale ostatecznie ruszyłam do kuchni. Szybko wstawiłam wodę i przegrzebałam szafki. Nie czułam się dobrze przeszukując rzeczy innych, ale nie miałam innego wyjścia. Czekając na gotującą się wodę ruszyłam do salonu, aby sprawdzić jak Mani. Mama nie miała skrupułów. Mimo tego, że byłyśmy pełnoletnie trzymała nas twardą ręką. Naprawdę położyła Normani na kanapie, dała jej jedynie poduszkę i koc. Nawet próbowałam ją przekonywać, aby mogła spać na górze. Przeprosiła mnie, a ze mnie zeszły wszelkie złe emocje, więc nie chciałam jej karać. Mama jednak nie chciała jej odpuszczać, twierdziła, że skoro zaczęła taki temat to zasłużyła.
CZYTASZ
Babysitter - Camren PL
FanfictionCamila to zbuntowana nastolatka, która od lat uważa, że wszystko jej wolno. Z błędu może wyprowadzić ją jedynie uczucie do nieprzyzwoicie seksownej niani, której przeszłość nie pozwala myśleć o miłości. * -Nie traktuj mnie jak dziwkę, proszę. Choćb...