58

2.1K 89 19
                                    


Gdy o czternastej wyszłam przed szkołę od razu ją zobaczyłam. Siedziała na ławce z bukietem ciemno bordowych róż. Ally od razu pisnęła wskazując na moją dziewczynę. Zaśmiałam się na jej reakcję, ponieważ zwróciła uwagę wielu dodatkowych osób. Od razu zleciały się dziewczyny. Cara, Kylie i Selena praktycznie w pół minuty były zaraz obok nas. Nie zdążyłam zareagować, gdy praktycznie dopchały mnie do Lauren.

-Cześć Camz i cała ekipo – stwierdziła spoglądając na nie badawczo – To dla ciebie – lekko uśmiechnęła się do mnie podając bukiet. Wiedziałam, że nie lubiła towarzystwa, więc ta sytuacja automatycznie zrobiła się dla niej stresująca.

-Dziękuję – odpowiedziałam z szerokim uśmiechem. Odruchowo przysunęłam się do niej i lekko ją pocałowałam – Długo na mnie czekasz?

-Kilka minutek – cmoknęła mnie w skroń – Kim jesteście? – zaśmiała się zerkając na zaciekawione dziewczyny. Ally stanęła zaraz obok Lo i słodko się do niej uśmiechnęła.

-Laskami, które z chęcią by cię wyruchały – rzuciłam od razu wyzywając wzrokiem znajome z klasy.

-Nieprawda! – krzyknęła Cara – Tylko Selena ma takie zapędy.

-To o tobie mówiła Camila? – zaśmiała się Lauren mocniej mnie do siebie przyciągając – Nie jesteś w moim stylu – stwierdziła po zmierzeniu jej wzrokiem – Mogę zapewnić ci jednak, że znam parę lasek, które mogą się tobą zająć, jeśli bardzo ci na tym zależy.

-Nie, to nieprawda. Je nie, ja jestem hetero – rzuciła szybko Selena próbując unikać oceniającego spojrzenia Lauren.

-Tak samo jak Ally? – parsknęła Lauren wspominając nasz wyjazd.

-Miałyśmy o tym nie wspominać – oburzyła się blondynka jednocześnie uderzając Lo w ramię. Ta spojrzała na nią z byka jednocześnie masując swoją rękę.

-Ally! Opowiadaj! – krzyknęły z zadowoleniem dziewczyny.

-Nie mogę uwierzyć, że tak mnie wpierdoliłaś – westchnęła zerkając na brunetkę.

-Sorry Mała, myślami jestem przy najpiękniejszej kobiecie na świecie – uśmiechnęła się do mnie szeroko – Słoneczko, jeśli masz ochotę to zabrałabym cię w pewne miejsce. To kawałek stąd, ale może ci się spodobać.

-Czym pojedziemy?

-Pożyczyłam auto od DJ – cmoknęła mnie w skroń – Ally, zbierasz się z nami? Mogę podrzucić cię do domu.

-Nie ma opcji. Zostaje z nami i opowiada co odjebała! – krzyknęła Cara ciągnąć blondynkę za rękę.

-Nienawidzę cię Jauregui – zaśmiała się idąc za dziewczynami.


-W końcu sam na sam? – spytała zerkając prosto w moje oczy. Gdy w końcu zostałyśmy same znacznie się uspokoiła. Biło od niej spokojem i radością. Wcale nie dziwiło mnie to, że odebrała mnie w tak romantyczny sposób. Widziała, że przez kilka dni się stale odpływałam myślami, czasami nawet nie próbowałam się uśmiechać. Sprawa z chłopakami męczyła mnie psychicznie, ale nie chciałam jej tym dobijać. 

-Dziękuję za kwiaty – uśmiechnęłam się do niej lekko, ponownie połączyłam nasze usta w czułym pocałunku. Chciałam, aby miała pewność, że kocham ją całym sercem i wszystko jest między nami dobrze.

-Zapamiętam, aby więcej nie odbierać cię ze szkoły – pogłaskała mnie po policzku jednocześnie słodko się uśmiechając - Nie chcę więcej publiki - zaśmiałam się w odpowiedzi.

Babysitter - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz