6

6.4K 165 100
                                    

Rozdział 18+


-Możesz przestać mnie unikać? – rzuciłam po ponad czterech tygodniach widząc jak stale próbuje mnie mijać. Gdy spędzała czas z Sofii skupiała się jedynie na niej, a gdy młoda szła spać siadała w salonie i nawet nie próbowała się ze mną komunikować. Unikała mnie jak ognia, a ja nie byłam w stanie tego znieść.

-Możemy nie rozmawiać o tym przy Sofii? – spytała zerkając na bawiącą się lalkami dziewczynkę.

-Musimy o tym porozmawiać. Nie chciałam źle, ok? Po prostu jesteś mega seksowna. Byłam pijana. Twoje ciało... - próbowałam powiedzieć cokolwiek, aby się usprawiedliwić. Łaknęłam chociaż normalnego kontaktu z nią, a nie udawania, że nie istnieje.

-Camila przestań – warknęła, przez co Sofii skupiła na nas swoją uwagę – Nic się nie wydarzyło. Nie ma tematu.

-Czemu się mnie boisz? Skoro ci się nie podobam to tyle, przecież nic się nie stało – przewróciłam oczami nie mając już do niej sił. Mogłyśmy po prostu szczerze porozmawiać, jak dorosłe kobiety, i wszystko byłoby prostsze.

-Podobasz mi się, bardzo, ale to nic nie zmienia. Jestem twoją niańką, a dokładnie to twoją i jej – skierowała wzrok na Sofii – Nie mogę traktować cię w ten sposób.

-Jesteś moją nianią, dlatego mogłabyś się mną zajmować – uniosłam zadziornie brew. Niepotrzebnie wypiłam lampkę wina przed tą rozmową.

-Twoja siostra...

-Dobra, nieważne – westchnęłam podnosząc się z kanapy – Rozumiem, że nic dla ciebie nie znaczę, spoko – bez słowa szybko ubrałam buty i kurtkę, a następnie wyszłam z domu.



Po paru godzinach wróciłam wraz z jakąś niską brunetką, która napatoczyła się w barze. Nie była w moim stylu, ani z wyglądu ani z charakteru. Nigdy nie lubiłam kobiet, które wbijały się każdemu do łóżka. Potrzebowałam jednak bliskości. Wiedziałam, że Lauren na pewno przesiaduje w salonie, w ogóle się tym nie przejmowałam. Było koło dwudziestej trzeciej, gdy weszłyśmy do mieszkania. Dziewczyna od razu przycisnęła mnie do ściany i namiętnie całowała moją szyję. Nie mogłam się jednak na niej skupić. Rozglądałam się po pomieszczeniu, aby ocenić czy Lauren jest w pobliżu.

Mała brunetka nie zwracała uwagi na moje zachowanie. Nim się zorientowałam klęknęła przede mną i sprawnie rozpięła moje spodnie. Oczy zaświeciły mi się jak ogromne monety. Nie spodziewała się tego. Skoro jednak tego chciała nie mogłam jej zabronić. Zsunęła moje ciasne spodnie i sprawnym ruchem dobrała się do mnie językiem. Wsunęłam dłoń w jej włosy, pociągając je kontrolowałam jej ruchy. Z moich ust wyrywały się bardzo ciche jęki, których nie mogłam powstrzymać.

Gdy już byłam na granicy zauważyłam cudowną postać zbliżającą się do korytarza. Oparła się o framugę i dokładnie obserwowała moje zachowanie. Tym chętniej nabijałam się na język brunetki. Chwilę przed spełnieniem wsunęła we mnie palec i sprawnie poruszała nim doprowadzając mnie do ostatecznego orgazmu. Dziewczyna podniosła się spomiędzy moich nóg jednocześnie podciągając spodnia, następnie złożyła na moich ustach czuły pocałunek. Skrzywiłam się lekko, ale nie miała okazji tego zobaczyć.

-Camila, co Ty tutaj kurwa robisz?! – krzyknęła Lauren jakby dopiero co weszła do korytarza – Kim ty jesteś?! – warknęła włączając światło – Dobrze tak bzykać nieletnie? – wyglądała na naprawdę zdenerwowaną. Nie wiedziałam czy gra przed nieznajomą, czy zaraz wlepi mi wieczny szlaban na komputer.

Babysitter - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz