10

5K 127 62
                                    

Kolejny rozdział 18+, obiecuję, że potem się trochę opanują 

__________________________

-Patrz, tym razem się nie macają – zaśmiała się Ally wskazując wzrokiem na dwie dziewczyny siedzące w kącie sali – Pójdziesz się przywitać?

-Nie mam zamiaru – westchnęłam siadając na kanapie – Znajdźmy te książki, których potrzebujesz i znikajmy.

-Czy ty znowu się z nią bzyknęłaś? Twoje humorki są przerażające, niedługo pomyślę, że jesteś w ciąży - trzepnęłam ją w ramie, aby w końcu się przymknęła. Dziewczyny mogły ją przecież usłyszeć, Ally nigdy nie umiała mówić szeptem, ani trzymać języka za zębami.

-Przed weekendem, spędziłyśmy razem noc – miałam wrażenie, że policzki płoną mi na samo wspomnienie.

-Widziałyście się później? – pokręciłam głową – To może warto?

-Przestań, znowu mi powiedziała, że to tylko seks – wyjęłam telefon i zaczęłam przeglądać sieć – Nie ma po co z nią rozmawiać. Załatwisz sobie te książki?

-Pójdziesz mi po nie, a ja poprawię pracę? – pokazała mi pendrive, a ja wiedziałam, że muszę jej pomóc. Niechętnie wzięłam od niej listę książek i powędrowałam wzdłuż działów.



DJ:

SKARBECZEK! TY, JA, ALLY, MANI

DZISIAJ O 28 U MNIE!

Ja:

28? Coś już piła?

DJ:

18

MOGŁAŚ SIĘ DOMYŚLIĆ

Ja:

Czy ja jestem od domyślania się?

DJ:

JESTEŚ LESBĄ

POWINNAŚ SIĘ DOMYŚLIĆ <3

Ja:

Wezmę Ally, będziemy o 28 :*

DJ:

Ouh. Ok


-Nie krzycz – poczułam jak czyjeś ciało nagle napiera na mnie i przyciska do ściany – Żadnego jęku – od razu rozpoznałam jej głos. Dłonią zasłoniła moje usta i mocno je przycisnęła. Kręciłam głową próbując się wyrwać z jej uścisku. Jej biodra napierały na mnie tak, aby nie mogłam się ruszyć.

Bardzo pewnym ruchem szarpnęła guzik moich spodni przez co od razu puścił. Zastanawiałam się czy nie zniszczył się podczas tego ruchu. Nie miałam jednak chwili, aby to sprawdzić. Dłoń brunetki od razu wsunęła się w moje majtki. Poprzez nacisk od razu rozpiął mi się zamek. Próbowałam wyswobodzić się z jej objęć, ale nie miałam na to sił. Nie chciałam tego robić, nie w tym miejscu, każdy mógł nas zobaczyć, a z tego mogliby wyciągnąć wielkie konsekwencje względem mnie.

-Camz, nie wyrywaj się, a pójdzie nam bardzo szybko – zaśmiała się prosto do mojego ucha.

Jej palec wylądował na moim czułym punkcie i ostro go pocierał. Choć chciałam się stawiać nie mogłam odmówić jej sprawności. Jej każdy ruch był tak doskonały, że trzęsły mi się nogi. Lauren wykorzystała moment, gdy otworzyłam usta, aby wydać z siebie jęk, i od razu wsunęła palce pomiędzy moje wargi. Niewiele myśląc zacisnęłam na nich zęby.

Babysitter - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz