80

2.9K 92 120
                                    

Rozdział 18+

_____________________

W ciągu kilkudziesięciu minut pozbyłyśmy się całej pizzy. Praktycznie całość wylądowała w moim żołądku. Lauren nie lubiła fast foodów, jeśli musiała coś zjeść to stawiała na chińszczyznę. Wiedziała jednak, że ja przepadałam za wszelkimi rodzaju słodyczami, frytkami i pizzą. Gdy tylko skończyłam jeść zatopiłam swoje usta w alkoholu. Lauren piła razem ze mną, zachwycając się smakiem, chociaż wiedziałam, że lubiła mocniejsze trunki.

-Kochanie, jak wyglądał twój pierwszy raz? – zagryzałam wargi obserwując swoją ukochaną w świetle świec.

-Boże, nie pytaj mnie o to teraz. Wiesz, że nie lubię mówić o przeszłości – westchnęła – Chcę mieć sporo czasu dla ciebie, nie chcę myśleć o Ashley – przełknęła z trudem ślinę patrząc prosto w moje oczy.

-Chciałam tylko... - zaczęłam przygryzając dolną wargę.

-Nie. To nie jest coś co chcę wspominać – uniosła wymownie brew – I nie, nie mów mi kto był twoją pierwszą i kiedy to było. Jak się dowiem to pewnie ją znajdę i rozniosę... Nie będę mogła tego powstrzymać, więc naprawdę wolę nie wiedzieć – westchnęła przesuwając palcami po włosach – Przepraszam, ale jak myślę o innych, które dotykały twoje cudne ciało... - oblizała usta – Jesteś tylko moja.

-Jestem twoja Kochanie – uśmiechnęłam się do niej lekko – Przepraszam, spytałam z ciekawości... - ułożyłam dłoń na jej palcach i delikatnie ją po nich pomiziałam.

-To nasz wieczór Kocie, chcę, aby było dobrze – wzięła głęboki wdech – To jak, mogę spróbować z tym masażem? – szybko pokiwałam głową.

Brunetka stanęła za mną i powolnym ruchem ściągnęła ze mnie kardigan. Przez chwilę czułam nieprzyjemny wiatr, ale dotyk Lauren na tyle mnie rozgrzał, że szybko o nim zapomniałam. Jej dłonie wylądowały na moich barkach i rozpoczęły delikatny masaż. Lubiłam ją czuć, jej ręce były tak przyjemne, delikatne i ciepłe.

-Maleństwo ty moje... - zaczęła wbijając kciuki w moje barki. Jęknęłam czując nadmiernie zmęczone życiem mięśnie. Naprawdę powinna częściej mnie masować – Czy dasz radę dzisiaj mi zaufać i pozwolić na wszystko? – rozpieszczała mnie za bardzo, abym mogła zrozumieć co mówiła. Od razu pokiwałam głową – Okej, więc na razie zajmiemy się twoimi plecami. Chcę cię dokładnie wymasować, wiem, że to zaniedbałam. Postaram się robić to znacznie częściej. I od razu się wytłumaczę. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, bałam się, że zrobię ci krzywdę.

-Ćwiczyłaś na kimś? – zaśmiałam się, gdy lekko popchnęła mnie tak, abym oparła się o stół.

-Nie, jak zrobię krzywdę to tobie – zachichotała cmokając mnie w tył głowy – Kocham cię Maleństwo, ty moje najcudowniejsze na świecie – powiedziała to tak słodko, że szeroko się uśmiechnęłam.

-Co masz w planach? – jęknęłam, gdy kolejny raz wbiła palce w moje spięte mięśnie. Okej, to był bardzo mój czuły punkt. Mimo bólu rozpływałam się w jej ramionach. Było mi tak dobrze, że na przemian jęczałam z bólu i mruczałam z przyjemności.

-Wymasuję cię i przerżnę najlepiej jak umiem – zamruczała mi do ucha przez co praktycznie zaskomlałam.



Kilkanaście minut później Lauren dokładnie masowała moje pośladki. To wcale nie tak, że plecy jej się bardzo szybko znudziły, a przy moim tyłku cieszyła się jak dziecko. Masowała go, drapała, lekko podszczypywała, a co jakiś czas nawet wbijała w niego swoje ostre ząbki.

Babysitter - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz