95

1.8K 85 91
                                    

Kilka dni później spędzałam wieczór z Ally. Byłyśmy same w domu. Dinah z Lauren wyjechały na jakieś zakupy, według nich brakowało nam czegoś dla Małej. Nie miałam pojęcia czego mogło jeszcze w tym domu nie być, ale nie chciałam się nad tym rozwodzić. Wiedziały o dzieciach o wiele więcej niż ja, więc po co im było moje zdanie.

-Jak się czujesz? – spytałam, gdy blondynka układała głowę na mojej klatce piersiowej. Mocno wtulała się we mnie, gdy oglądałyśmy kolejną z dennych komedii. Ally uparła się jednak, że skoro to ona jest w ciąży, to ona ma prawo wybierać filmy. Jak nad tym myślałam, to nie dziwiłam się laskom, że uciekły na zakupy.

-Czekam na koniec. Nie mogę się już doczekać życia bez brzucha – zaśmiała się cicho, gdy bawiłam się kosmykami jej włosów.

-Chcesz się już upić, zjarać czy... – zaczęłam przez co wybuchnęła słodkim uśmiechem. Wtuliła głowę jeszcze bardziej w mój biust. Zerkała na moją dłoń, którą sunęłam po jej brzuchu. To był odruch, którego jakoś nie mogłam opanować. Po prostu próbowałam być miła.

-Wszystko. Chcę wszystko – śmiała się mocno się przytulając – Chcę się wyspać, iść na imprezę, upić się i Boże... Bzykać mi się chce – głośno zachichotałam słysząc problemy Ally – Nie dziw mi się, też mam swoje potrzeby. To, że ty i Lauren możecie się wiecznie bzykać to nie znaczy, że inni też tak mają.

-Myślisz, że my będziemy się bzykać, gdy dziecko będzie w domu? – westchnęłam cmokając ją w głowę – Boję się Ally. Tak cholernie się boję. Chcę, żeby było dobrze, ale... - przełknęłam ślinę – Przynajmniej Lauren nieźle się napracowała w ostatnich dniach – uśmiechnęłam się wymownie – Stara się, co by nie mówić – śmiałam się, gdy Ally wymownie poruszała brwiami.

-Powiesz mi co jest takiego w Lauren, że nawet DJ o niej gada, chociaż nigdy się z nią nie ruchała? – uniosła się tak, aby spojrzeć mi w oczy.

-Ale Lolo bzykała Normani, więc DJ uznaje, że są na tym samym poziomie, a że siebie ma za boginię... Sama rozumiesz – zachichotałam, gdy Ally głośno się zaśmiała.

-Nie dasz mi spróbować, prawda? – uderzyłam ją w ramię, aby ukoić jej zapędy.

-Dinah kupiła ci wibrator, weź się nim zaspokajaj, a nie dobierasz się do mojej laski. Rozumiem, że dawno nikt cię nie bzyknął, ale bez przesady – blondynka zrobiła smutną minę, za co oberwało się jej ponownie – Trzeba było się z nią bzykać, gdy jeszcze nie byłyśmy razem – pokazałam jej język przez co szybko mnie za niego złapała. Odepchnęłam jej dłoń, a ta od razu cicho narzekała pod nosem.

-Wtedy to ja jeszcze myślałam, że jestem hetero – prychnęła zerkając na mnie.

-Ale lesbijskie porno to już co innego – zaśmiałam się, gdy przyjaciółka wbiła mi paznokcie pod żebra.

-Boże, przestań. Ja naprawdę mam już cholerną ochotę – wtuliła się we mnie mocno przez co od razu się uciszyłam.



Obudziłam się słysząc czyjś głośny krzyk. Kilkanaście sekund później poczułam mocny nacisk na ręce. Chwilę trwało zanim zorientowałam się, że zasnęłam z Ally na kanapie. To ona krzyczała i siłowała się z moją ręką. Potrzebowałam szybkiego otrzeźwienia. Przetarłam dłońmi oczy, wzięłam głęboki wdech i próbowałam ogarnąć sytuację.

-Camila! – pisnęła głośno Ally, gdy w końcu zaczęło do mnie docierać, że coś mówi – Camila, dzwoń po dziewczyny – szybko objęłam wzrokiem całą sytuację. Serce mi stanęło. Nie wiedzieć kiedy złapałam telefon i wybrałam numer Lauren – Daj mi ją, a ty dzwoń na pogotowie – warknęła blondynka wyciągając ku mnie dłoń.

Babysitter - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz