//KLARA//
Gdybym mogła cofnąć czas i przeżyć moje życie raz jeszcze, z pewnością dokonałabym wielu innych wyborów. Tak przynajmniej lubiłam sobie wyobrażać, marząc o lepszym losie. Wielokrotnie analizowałam cały ciąg zdarzeń, jaki doprowadził mnie do punktu, w którym byłam teraz. Zastanawiałam się, na ile rzeczy miałam realny wpływ, a ile z nich miałoby miejsce nawet pomimo mojej ostrożności. Pewnie nie udałoby mi się zapobiec odrodzeniu Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, skoro ta sprawa przerosła nawet Ministerstwo. Nie wierzyłam też, by Dumbledore, Harry czy Alex wysłuchali mnie i wzięli na poważnie moje obawy. Przyjaciółka zawsze robiła wszystko po swojemu, nie bacząc na to, czy łamała regulamin lub czy mogła wpaść przez to w innego rodzaju kłopoty. Tyle razy próbowałam ją przecież stopować i nic z tego nie wychodziło. Do tego dochodziły jej tajemnice, z romansem z profesorem Snape na czele.
Wstydziłam się tej myśli, ale czasem zastanawiałam się, czy przez tę sprawę, Alex nie była z góry stracona? Związek ze śmierciożercą, bez względu na to czy chciała tego czy nie, nie mógł skończyć się dobrze. Czy gdybym wiedziała, że przyjaźń z nią może mnie wplątać w coś tak mrocznego, odważyłabym się pomóc jej wtedy na eliksirach? Czy nie wybrałabym prostszej i znanej mi drogi cichej, wycofanej uczennicy, która każdą chwilę spędzała nad książkami?
Nie mogłam jednak winić jej za wszystko, co mi się stało. Tych elementów było przecież więcej. To mnie ciągnęło do nieodpowiednich ludzi jak Moody, Draco i Samuel. To ja sama weszłam w pułapkę zastawioną przez Barty'ego Crouch'a. Sama pomogłam mu uciec z Hogwartu, nie zadając pytań wtedy, kiedy powinny paść. Nie reagując, gdy jeszcze miałam szansę na ratunek. Za mocno siedział w mojej głowie. Nie byłam pewna, na ile to on obrał mnie sobie na cel, a na ile to ja weszłam w jego łapy. Łatwa, posłuszna zdobycz, która sama weszła mu do złotej klatki.
Może gdybym odpuściła dodatkowe lekcje u profesora Moody'ego, nie zwróciłby na mnie uwagi? Nie uwziąłby się na mnie? Może gdyby nie te lekcje, nie przywiązałabym się do niego? Nie polegałabym na nim? Może gdybym nie była taka naiwna, zdążyłabym zareagować przy pierwszej czerwonej lampce jaka zapalała mi się w głowie? Poszłabym do Dumbledore'a i opowiedziała o tajnych spotkaniach, doprowadzając do konfrontacji? Czy by mi uwierzył? Choć czy miałabym odwagę wypowiedzieć to na glos?...
Nie mogłam znieść myśli, że sama dałam się mu zmanipulować. Sama zaufałam mu do granic możliwości, zafascynowana emerytowanym aurorem i wizją tego, że kiedyś choć po części będę tak dobra jak on. Że mam szansę być kimś więcej niż szkolną, nudną kujonką. Gdybym wiedziała, że jego celem było mnie skrzywdzić i posiąść, gdybym tylko zrozumiała wcześniej, że nie jest tym, za kogo się podaje... Gdybym zorientowała się, ile razy truł nas usypiającą herbatą... Gdyby nie był tak ostrożny i dał się przyłapać...
Może byłoby inaczej.
Tak lubiłam wierzyć. Tak lubiłam sobie wyobrażać. Może wtedy nie byłoby mnie tu i teraz. Nie trwałabym w tym przeklętym więzieniu, na łasce zafiksowanego na moim punkcie psychopaty.
Nie pamiętałam jakim cudem udało nam się wydostać z płonącego budynku, ani jak ominęliśmy nacierających aurorów. Dlaczego nie obstawili tajnego przejścia? Nie wiedzieli o nim? Mogłam tylko się zastanawiać. Wydarzenia z tamtej nocy były mocno pomieszane, jakby ktoś stłukł lustro i próbował bez namysłu pozlepiać je na nowo. Najbardziej pamiętałam samą udręczoną Alex. Była cichsza niż zawsze, pokorna. Co oni jej zrobili? W mojej głowie non stop przewijały się twarze śmierciożerców, słyszałam jak szydzili i planowali kolejne zbrodnie. Pamiętałam też chłodne spojrzenie Samuela i jego drgającą z napięcia twarz. Nie zapomniał o mnie, ale co to było za pocieszenie? W chwili gdy nie przepuścił mnie przez drzwi, znienawidziłam go ponad wszystko. Nie potrafiłam być obiektywna. Nie teraz. Nie po tym, co na odchodne powiedział mu Crouch.
CZYTASZ
Wbrew rozsądkowi (Severus Snape, Alastor Moody, OC) TOM I
FanfictionUWAGA: opowiadanie zawiera: seks, sceny przemocy, gwałty, molestowanie, alkohol, narkotyki http://kopciurek.blogspot.com - całe opowiadanie, zapraszam! Alex Lamberd i Klara Amber choć do tej pory za sobą nie przepadały, zostają przyjaciółkami. Dzi...