Obudziłam się rano z potężnym kacem moralnym. Dobrze wiedziałam, co zaszło w nocy i kto leży po drugiej stronie materaca, ale bałam się wykonać jakikolwiek ruch. Podciągnęłam tylko koc pod szyję i leżąc odwrócona tyłem do mężczyzny, wpatrywałam się tępo w ścianę.
Nagle usłyszałam jak Moody powoli się budzi. Materac pod nim lekko się ugiął i mężczyzna podparł się na łokciu, nachylając nade mną. Bez słowa odsunął odrobinę koc i moje ramię, a następnie zaczął je delikatnie całować. Ponownie poczułam dreszcze na całym ciele, chociaż tak bardzo pragnęłam zdusić w sobie to błogie uczucie.
- Dzień dobry, królewno – mruknął cicho, obracając mnie na plecy. Spojrzałam mu niepewnie w oczy, nie wiedząc co powiedzieć i jak się zachować. – Jak się czujesz, Alex?
- Która...która godzina, profesorze? – Zapytałam, przełykając cicho ślinę.
- Mamy jeszcze czas do śniadania – odparł, próbując całkowicie obsunąć koc ze mnie, ale trzymałam go mocno, nie dając ruszyć. Moody zmarszczył brwi, odsuwając rękę. – Nie masz się czego wstydzić, ale skoro nie chcesz, to poradzę sobie po omacku.
Dłoń profesora wsunęła się pod materiał nakrycia i dotknęła moich ud. Ponownie przeszedł mnie dreszcz. Przymknęłam na moment oczy, wzdychając cicho. Mężczyzna uśmiechnął się do siebie, po czym wsunął jeden palec do mojej kobiecości. Zaczęłam się wiercić niespokojnie, robiąc się powoli mokra.
- Nie walcz z tym, królewno – zalecił spokojnie Moody, muskając delikatnie moje odsłonięte ramię. Poruszał przy tym miarowo dłonią, a kciukiem pocierał łechtaczkę.
Zaczęłam cicho jęczeć, nie mogąc już udawać, że nie było mi przyjemnie. Rozsunęłam szerzej nogi i pozwoliłam dołożyć mu kolejny palec.
- Właśnie tak, Alex...
Moody stymulował mnie przez jakiś czas, co chwilę wsuwając i wysuwając palce, a także bawiąc się moim najczulszym punktem. Powoli zalewała mnie fala zbliżającego się orgazmu. Ścisnęłam z całych sił prześcieradło i uniosłam bezwiednie biodra, dając się ponieść chwili niesamowitej przyjemności.
Orgazm był na tyle silny, że opadłam z powrotem na łóżko, nie mogąc się ruszyć ani złapać oddechu. Moody przypatrywał się skupiony mojej twarzy, co chwilę przejeżdżając językiem po ustach.
- Musimy zbierać się powoli na śniadanie – stwierdził po chwili, podnosząc się do siadu. Sięgnął po swoją piersiówkę, biorąc solidnego łyka, a następnie wstał i udał się do łazienki. Usłyszałam szum wody.
Leżałam przez chwilę na plecach, nie wiedząc co dalej począć. Byłam rozdarta. Przecież nie czułam niczego do Moody'ego, więc dlaczego dałam się ponieść wczorajszym emocjom i wskoczyłam mu do łóżka?! Nie byłam wtedy na tyle pijana, by zrobić to nieświadomie. On też do niczego mnie nie przymuszał.
Podniosłam się do siadu, przecierając twarz rękoma. Czułam się tak cholernie zmęczona tym wszystkim, że ledwo dawałam radę. Gdyby nie to, że moje ubrania znajdowały się w łazience, zapewne szybko bym się ubrała i uciekła z gabinetu profesora bez słowa.
Rozejrzałam się na około siebie i sięgnęłam dłonią po spodenki od piżamy, które leżały zwinięte obok. Założyłam je szybko na siebie i wstałam. Raz jeszcze rozglądnęłam się po sypialni, obracając przodem do łóżka. Przełknęłam cicho ślinę, przypominając sobie to, co w nim robiliśmy. Od razu zalała mnie fala wstydu.
Nagle usłyszałam stłumione wrzaski, które dochodziły z olbrzymiej skrzyni, która stała w rogu pomieszczenia. Już raz ją widziałam, kiedy ostatnim razem znajdowałam się w sypialni Moody'ego. Wtedy również wydawała z siebie dziwne odgłosy. Zdziwiona i zaintrygowana podeszłam bliżej, kładąc dłoń na zdobionym wieku. Nawet gdybym chciała, to nie miałam możliwości jej otworzenia, ponieważ owinięta była w wiele łańcuchów, a każdy z nich zakończony był kłódką. W dodatku wyczuwałam rzucone na nią potężne zaklęcia, od których emanowała taka energia, że aż stawały mi wszystkie włoski na karku. Postanowiłam jednak się nie poddawać i zapukałam głośno w klapę. Skrzynia nagle zatrzęsła się mocno, a ja ponownie usłyszałam krzyki dochodzące ze środka.
CZYTASZ
Wbrew rozsądkowi (Severus Snape, Alastor Moody, OC) TOM I
FanfictionUWAGA: opowiadanie zawiera: seks, sceny przemocy, gwałty, molestowanie, alkohol, narkotyki http://kopciurek.blogspot.com - całe opowiadanie, zapraszam! Alex Lamberd i Klara Amber choć do tej pory za sobą nie przepadały, zostają przyjaciółkami. Dzi...