Siedziałam na trybunach, wpatrzona w oddalające się plecy Alex. Przez chwilę martwiłam się, że przyjaciółka tylko chciała mnie zmylić i tak naprawdę zamierza sama podejść pod Zakazany Las. Kiedy zobaczyłam, że kieruje się do szkoły, odetchnęłam z ulgą. Naprawdę chciała iść porozmawiać z profesorem Moody'm. Na jej miejscu zrobiłabym dokładnie to samo. Jeśli ktoś wiedział co robić w takiej sytuacji, to musiał to być on.
Oparłam podręcznik do Obrony Przed Czarną Magią na kolanach, próbując uspokoić nerwowy tik jednej z moich nóg. Do tej pory nie zwracałam na to uwagi, ale teraz faktycznie tak się stresowałam, że noga podskakiwała mi rytmicznie. To nie tak, że martwiłam się wynikami egzaminów, byłam pewna, że zrobiłam co w mojej mocy, by zdać je najwyżej jak potrafiłam. Martwiłam się jednak o Harrego, a teraz i o Alex.
Wszyscy w kółko powtarzali, jak niebezpieczny jest ten turniej. Hermiona już miesiące temu znalazła zapisy sprzed kilku wieków, wedle których ofiary śmiertelne były tam codziennością. U nas jeszcze nikt nie zginął, ale najważniejsze słowo, to było „jeszcze". Ściany labiryntu były tak wysokie, że nikt z nas nie był pewien co znajdowało się w jego wnętrzu. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że przy pierwszym zadaniu Harry walczył z Rogogonem Węgierskim, organizatorzy nie zamierzali iść na łatwiznę. Uczniowie powtarzali sobie nawzajem plotki na temat tego, co widzieli, że było do środka wprowadzane. Wiele takich rozpuszczał sam Draco, jakby za punkt honoru wziął sobie nastraszenie uczestników. Wszyscy wiedzieli, że chodziło mu tylko o Harrego. Nawet teraz głośno komentował to, co rzekomo jego ojciec w jakiś sposób zaaprobował.
– On gówno wie – mruknął Ron, łypiąc na blondyna. – Po co ministerstwo miałoby współpracować z Lucjuszem Malfoyem? Nie jest żadnym specjalistą od magicznych stworzeń.
– Przechwala się jak zwykle – Hermiona wzruszyła ramionami. Nie odrywała wzroku od gromadzących się w jednym miejscu uczestników. – Twój tata na pewno wie wiele więcej.
– Ale i tak nie chciał mi wyjawić nic a nic. Denerwuje mnie to wszystko – jęknął rudzielec. – Z zajrzeniem do środka nie wyszło, nikt nic nie pisnął, jedyne co mamy, to te brednie Malfoya, ale są o kant dupy rozbić...
– Poradzi sobie – Hermiona zacisnęła kciuki i trzymała je mocno. – Przygotowaliśmy go najlepiej jak się dało.
– Masz rację, poradzi sobie – dołączyłam do rozmowy, licząc na to, że gdy wypowiem to na głos, w jakiś sposób sama łatwiej w to uwierzę. – Jesteśmy otoczeni nauczycielami i ludźmi z ministerstwa. Co może pójść nie tak?
Jedyne co mnie pocieszało, to fakt, że okularnik dobrze radził sobie z zaklęciami oszałamiającymi. Ron i Hermiona jeszcze przed startem powtarzali Harremu kilkukrotnie, żeby nie unosił się honorem i że – gdyby musiał – powinien użyć awaryjnego sygnału, oznaczającego poddanie. Teraz, siedząc na trybunach każde z nas czuło pewnie to samo – Harry przecież nie użyje tego sygnału. Potrafił być zawzięty, tak samo jak Alex.
– Jak zaraz nie przyjdzie, ominie ją zadanie – mruknęłam sama do siebie.
Zaniepokojona próbowałam odnaleźć przyjaciółkę wzrokiem. Ludzi systematycznie przybywało, ale nie potrafiłam dostrzec jej w tym tłumie. Gdyby chociaż miała włosy w krzykliwym kolorze... Spostrzegłam wtedy, że przy loży sędziowskiej było kilku nauczycieli, w tym też profesor Moody. Mężczyzna wymieniał z Dumbledore'm ostatnie uwagi, akurat wtedy, gdy otwierano ceremonię. Dlaczego nie było z nim Alex? Być może kazał jej zostać w zamku, póki sytuacja się nie wyjaśni? Musiałam jak najszybciej zapytać go czy z nią rozmawiał. Poprzednim razem, gdy chodziło o Elizę, dali nam jasno do zrozumienia, żeby się w to nie mieszać. Tutaj chodziło o jej brata. Ciężko było mi powiedzieć, czy w takim wypadku bezwzględnie zaufałabym swojemu rodzeństwu, bo sama byłam jedynaczką. Im dłużej myślałam o liście, tym więcej mi z nim nie grało.
CZYTASZ
Wbrew rozsądkowi (Severus Snape, Alastor Moody, OC) TOM I
FanfictionUWAGA: opowiadanie zawiera: seks, sceny przemocy, gwałty, molestowanie, alkohol, narkotyki http://kopciurek.blogspot.com - całe opowiadanie, zapraszam! Alex Lamberd i Klara Amber choć do tej pory za sobą nie przepadały, zostają przyjaciółkami. Dzi...