Conversation

1.9K 86 0
                                    

Cały wieczór rozmyślałem o niej. Co myśli, co robi, jak wygląda. Byłem ciekawy jak będzie się teraz zachowywać. Czy to sprawi, że mnie znienawidzi? Wciąż nie wiem co myśleć o tym co ona do mnie czuje. W końcu za każdym razem milczała.

- Co tam? - wszedł do pokoju Namjoon. Yhy będą spytki.

- Nic. -usiadł koło mnie. - Myślę nad tekstem nowej piosenki.-rzuciłem mu tekst.

- Później zobaczę. A jak Ci się podoba ta nowa dziewczyna? - zagadnął.

- Ta, może być. - udałem obojętność.

- Wydała się bardzo miła i mądra. - stwierdził. - Myślę, że współpraca z nią będzie przyjemna.

- Na pewno. - przyznałem.

- Chłopakom bardzo wpadła w oko. Przede wszystkim Jungkookowi. Tae też ma coś na rzeczy. Zresztą mówi, że kiedyś już na siebie wpadli. Mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego jakaś afera. -słuchałem go uważnie. Kalkulowałem swoją konkurencję. - Nic nie powiesz? - zdziwił się. - Myślałem, że ją polubiłeś.  Wydawało się jakbyście się dogadywali. Właściwie przyszedłem tu, żeby powiedzieć co mówi  umowa...

- Nie możemy się z nią umawiać, a ona z nami. -dokończyłem. Skinął głową.

- A z tą laską co były problemy już odpuściłeś? - przytaknąłem. - To dobrze. Martwiłem się ,że to coś poważnego. 

- Ejj!!! - wpadł do środka Hoseok. - Alya to nie twoja...- spojrzał na Namjoona. - Eee...nie ważne. -uciął i szybko wyszedł. Nam na mnie spojrzał.

- Mam nadzieję ,że nie będzie problemów.

- Nie będzie. - westchnąłem ciężko. - Ona nic do mnie nie czuje. - wyznałem.

- Kto? - stał się milszy.

- Alya. - otworzył szerzej te jego wąskie oczy.

- Czy ona to ta sama dziewczyna? - skinąłem głową. - Załatwiłeś jej pracę, żebyś mógł ją codziennie widzieć!? - warknął.

- No...nie do końca. - i w tym momencie w telefonie Nama rozbrzmiało powiadomienie. Wyjął komórkę i spojrzał na wiadomość. „Cześć tu Alya. Przepraszam ,że piszę tak późno ,ale Jimin ma wyłączony telefon. A dostałam tylko twój numer telefonu... Zostawił w mojej torebce czapkę."

I co Panie nic do mnie nie czuje? - przymrużył oczy. - Jak się dowiem, że coś wypłynęło do sieci zabije. Ale zespół nie może o tym wiedzieć. - postawił warunek.

- Hoseok wie. - przyznałem.

- Reszta nie może wiedzieć. -podniósł się. - Pogadaj z nim.

- Ok. - wyszedł, a ja rzuciłem się na telefon. Kurna jak mogłem nie odebrać od niej telefonu. Podłączyłem szybko ten telefon i zadzwoniłem do Ayli.

***

- Mateusz i co ja mam zrobić? - zadałam pierwszy raz to pytanie na głos.

- Ale z czym? - spojrzał na mnie zdumiony. Leżał plackiem na moim łóżku, a ja siedziałam na biurku. Nocował dzisiaj u mnie, bo Mama pojechała na szkolenie do Warszawy. Nie chciała, żebyśmy były same z siostrą. Julka już poszła spać. Mateusz jest dla mnie jak starszy brat. Przyjaźnimy się od pierwszej klasy, ale odkąd się pojawił mam łatwiej w życiu. Mama także go uwielbia. W sumie Mateusz więcej spędza czasu u mnie w domu niż u siebie. Nasze psy też się uwielbiają. Też ma owczarka tylko samca. 

- No z Jiminem. -  opowiedziałam mu całą, ale to całą historię.

- Nie możecie się po prostu spotykać? - podniósł głowę z poduszki. - Przecież widać ,że mu się podobasz.

- No ale są przeszkody. - czy on nie może chociaż raz pomyśleć jak baba?

- Nie rób tej miny pt. FACECI. - podniósł się na łokcie. - Możesz zawsze zadzwonić do Pauliny.

- Ale wiesz co ona powie. - westchnęłam ciężko.

- No co niby? - weźcie mi go! Obrzuciłam go nienawistnym spojrzeniem. - Jezu nie gryź! Dobra już wiem o co chodzi. - skinęłam głową. - No dobra to jaka jest przeszkoda?

- To, że podpisałam przecież umowę. Nie mogę się z żadnym z nim umawiać. Zresztą wyobraź sobie jaką akcje by zrobiły media.

- No fakt ,fakt. - przyznał mi rację. - A co z Szymonem?

- Oh...Lubię go, ale podoba mi się Jimin. - wyznałam. Zakrył się kołdrą.

- Boże! Kobiety! - zaśmiałam się. Faktycznie jeszcze niedawno wspominałam o blondynie jako potencjalnym kandydacie. Zadzwonił mój telefon. Zerknęłam na ekran. Jimin!? Przeraziłam się. Dzwonił na wideo. Przecież jestem w piżamie, a obok leży Mateusz. On sobie coś pomyśli.

- No odbierz. - poradził czarnowłosy i szedł do drzwi. - Idę już spać.

- Dzięki. - uśmiechnęłam się.  -Dobranoc. - wyszedł. Szybko spojrzałam w lustro. Jezu...Tragedia jakaś. Poprawiłam szybko włosy i nacisnęłam zieloną słuchawkę.

***

Dzięki  :3

BTS-JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz