- Gdzie jesteś? - odezwał się głos Jimina w słuchawce.
- Siadam właśnie w siódmym rzędzie. - położyłam kurtkę na siedzeniu. Rozejrzałam się dookoła. Oprócz mnie jakaś jedna para znajdowała się na sali. Mówił, że to kino jest rzadko odwiedzane, ale żeby, aż tak? - Są trzy osoby włącznie ze mną. - szepnęłam do komórki. Oh... Wszędzie musimy się ukrywać. Usiadłam na wybranym miejscu. Zerknęłam na ekran blokady telefonu. Pauliny i moje zdjęcie, bo nie mogę mieć na widoku zdjęcia z Jiminem. Spojrzałam za siebie. Dwójka zakochanych w sobie dwudziestoparolatków chichotała cicho. W takich chwilach żałuję, że mój chłopak jest koreańskim idolem.
- Mam Cię. - aż podskoczyłam, gdy Jimin złapał mnie za dłonie.
- Kurde! Nie rób tak. - przymrużyłam oczy. Nie cierpię ,gdy to robi. Tyle razy już go prosiłam by zaprzestał te swoje nieśmieszne żarty. Zaniósł się śmiechem.
- Powinnaś już przywyknąć. - stwierdził i dał mi całusa w usta. Trwałam w kamiennej twarzy. - Oh przestań się już dąsać. - objął mnie ramieniem. - W końcu jesteśmy sami. - uśmiechnęłam się i wtuliłam w jego ramię. To prawda. Od dwóch tygodni naszym spotkaniom towarzyszyły zawsze inne osoby. Dużo pracuję teraz na planach zdjęciowych. Raczej jako postać epizodyczna, ale zawsze jakaś. Za to Jimin to Jimin. Jest po prostu gwiazdą tego wyjaśniać nie muszę. Dlatego jedyne okazje to spędzenia razem chwili to w garderobie Jimina lub na jego próbach przed trasą. No tak. W styczniu rozpoczyna trasę koncertową. Całe szczęście, że tylko w Azji. Chyba zwariowałabym ,gdyby poleciał teraz do Stanów.
- A jak Paulina? - spytał ,gdy światła zgasły. Zerknęłam na niego. Ściągnął okulary i kaptur. Nie wierzę! No nie wierzę!
- Znowu się przefarbowałeś!? - krzyknęłam naprawdę głośno. Para z tyłu wybuchła śmiechem, a ja poczerwieniałam ze wstydu. Dobrze, że te światła zgasły...
- Dyskrecja przede wszystkim. - zachichotał. Zakryłam dłońmi twarz. Poliki piekły mnie jak nie wiem. Próbowałam wtopić się w fotel. Za wszelką cenę sprawić by nikt mnie nie widział.
- Jesteśmy w czterech na sali. - szepnął Jimin. Spojrzałam na niego ukrywając się za palcami dłoni. - Nikt nie wie nawet jak wyglądasz... no oprócz mnie. - uniósł i opuścił brwi.
- Idź Ty... - dźgnęłam go palcem w tors. Udał obruszenie.
- To zabolało. - teatralnie chwycił się za serce. Przewróciłam oczami. - Mogłabyś chociaż udawać ,że jest Ci mnie szkoda. - prychnęłam. - Ah więc ,tak? - założył ręce na krzyż. - Wracasz autobusem w takim razie.
- Bez łaski. - wzruszyłam ramionami. - Zadzwonię po Paulinę. - pokazałam mu język. Paula zdała prawo jazdy już w Polsce, ale dopiero dwa tygodnie temu kupiła motor. Złoto -czarny ścigacz od zawsze był jej marzeniem. Co prawda czasem boję się na niego wsiąść, ale od kiedy go ma nie miała wypadku.( 2 tyg ;-) ) Do tego jest to stanowczo lepsze niż podróże metrem.
- Jesteś paskudną dziewczyną. - stwierdził.
- Powiedział to facet z różowymi włosami. - nie mogłam się powstrzymać.
- Na święta będę miał ciemne. - oświadczył.
- Dwa miesiące mam czekać na normalny wygląd swojego chłopaka? - uśmiechnął się.
- No już nie mów ,że wyglądam źle. - puścił do mnie oczko.
- Niczym króliczek play boya. - parsknęłam śmiechem, gdy zza naszych siedzeń wyłonił się Tae, a za nim reszta zespołu. Porównanie Taeyhunga było naprawdę trafne.
- Sami? - nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Jimin wyglądał na naprawdę zażenowanego. Oparł czoło na dłoniach. W tym momencie Tae i Hoseok przeskoczyli oparcia. Usiedli koło nas. Spojrzałam przed siebie. Film się skończył. Leciały właśnie napisy. No ta...
Fajna randka we dwóch...
***
Dzięki:3
.
.
.Especially for you <3

CZYTASZ
BTS-Jimin
Fanfiction🎖#1 jungkook - 22.01.2021 🎖#3 hoseok - 18.05.2022 🎖#3 namjoon -3.03.2023 🎖#5 jimin - 7.10..2019 🎖#5 jin - 18.10.2021 🎖#3 idol - 24.02.2022 🎖#21 friendship - 08.07.2019 Czy zwykła nastolatka, która nie jest Azjatką ma szansę być ze sławnym ido...