I hurt her

1K 56 0
                                    

Siedziałem na podłodze oparty o ścianę. Hoseok cały czas patrzył na mnie zmartwiony. Trwaliśmy w tej pozycji od wczorajszego wieczoru. Nie spałem całą noc. Nie zmrużyłem nawet na chwilkę oka. Jedyne co moglem robić to zastanawiać się jak przeprosić dziewczynę. Rozmyślałem o tym co robi, co czuje co o mnie teraz myśli. Czy w ogóle o mnie myśli? J-hope stukał ciągle sygnetem o ścianę. Wystukiwał nowy, nieznany mi rytm. Zawsze tworzył piosenki w najmniej oczekiwanych momentach. Nie chciałem mu mówić co się tu wydarzyło. Wstydziłem się tego. Sam nie wiem dlaczego tak zareagowałem. Poniosło mnie. Chciałem mieć ją tylko dla siebie. Chciałem by była moją. Jednak moje zachowanie na pewno ją zraziło. Jak mogłem być tak egoistyczny. Bardzo mi na niej zależy, a zachowałem się jak kretyn.

- Kocham ją. - szepnąłem. - Boję się, że mi tego nie wybaczy.

- Możesz mi powiedzieć co się stało? - spytał Hoseok zdenerwowany moim milczeniem. Tracił cierpliwość.

- Zraniłem Alyę. - powiedziałem patrząc w przestrzeń.

- Jak? - nie odpuszczał. Wiedziałam, że nie da za wygraną.

- Zrobiłem coś wbrew jej woli. - spojrzałem w oczy przyjaciela. Był zmęczony. Jednak jego wzrok zmętniał.

- Co masz na myśli mówiąc...

- Do niczego nie doszło. - powstrzymałem jego domysły.

- Dlaczego więc krzyczała? - do środka wszedł Tae. Nie mam ochoty z nim gadać o dziewczynie. Z nikim nie mam. Tylko z nią.

- Taeyhung lepiej powiedz czy coś wiesz co z Alyą. - odezwał się Hoseok łagodząc napięcie pomiędzy naszą dwójką. V spojrzał na mnie jak nigdy dotąd. Był zły i miał pretensje. Tylko dlaczego?

- Jin odwiózł je wczoraj do tymczasowego mieszkania, które udostępnił im Chan. Są w Gangnam. - mówił o dzielnicy. - Wszystko z nią w porządku. - zapewnił. - Paulina się nią od razu zajęła. - zerknął na mnie. - Nam i Jin pojechali przed godziną sprawdzić co u nich. - wrócił wzrokiem na Hoseoka. - Więc chyba wszystko dobrze. - uśmiechnął się.

- Tak myślisz? - spytałem.

- Jin dzwonił przed chwilą. - znów zmierzył mnie nieprzyjemnym spojrzeniem. - Pytała o Ciebie. - powiedział niezadowolony. - Martwiła się. - Hoseok się podniósł.

- Ha! - krzyknął uradowany. - Wiedziałem!

- No ja bym nie chwalił dnia przed zachodem słońca. - prychnął V. Wstałem.

- O co Ci chodzi Taeyhung? - warknąłem.

- Tak tylko uprzedzam...

***

Dzięki za czytanie :3

BTS-JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz