- O hej. - przywitał mnie w drzwiach Jin. - Nie ma Jimina. Ma...
- Tak, wiem. - zapewniłam. - Próbę. - weszłam do środka. - Właściwie przyszłam do Ciebie. - uniósł brwi.
- Myślałem, że zapomniałaś już o swoim Oppie. - zaśmiał się.
- Widzę się częściej z Tobą niż z Jiminem. - stwierdziłam. Takie są realia. Nie Mialam nastrojów do żartów.
- No dobrze, dobrze. - zaśmiał się. - Jadłaś coś? - ruszył do kuchni. Seok Jin w swoim królestwie. Usiadłam na krześle, a Jin wstawił wodę na kawę. Wie, że nie przepadam za tą z ekspresu.
- To co tam słychać od wczoraj? - odwrócił się do mnie przodem. Wczoraj przyjechałam na próbę zespołu. Pokazywali mi nowy układ do nowej piosenki. Ich nowy album jest jeszcze lepszy od poprzedniego, który już był najlepszy.
- Hayley zadzwoniła do mnie wieczorem. - wypuścił łyżeczkę z dłoni. Rozbiegł się brzdęk metalu uderzający o płytki. - Chce się ze mną spotkać. - nie sądziłam, że go to aż tak zszokuje.
- Dziewczyna ,która miesiąc temu wyjechała do Stanów i która złamała serce twojej przyjaciółki? - do pomieszczenia wszedł Tae. Ten to zawsze ma wejście smoka. - W sumie teraz to już była dziewczyna... - dodał po chwili. Bardziej nie mógł tego "streścić ".
- Właśnie ta. - potwierdziłam. Jin powrócił wzrokiem na mnie. Opowiadał mi, że ostatnio nie dogadują się z Tae.
- I co? - spytał starszy. - Spotkasz się z nią?
- Mówiła, że chodzi o Paulinę... - zaczęłam.
- Myślisz, że chce ją odzyskać? - wtrącił się Teayhung. Jin zmierzył go nienawistnym spojrzeniem.
- Nie wiem... - skąd mam wiedzieć?
- Ja bym pojechał. - w korytarzu pojawił się Suga. - Co możesz stracić? - po prostu ubóstwiam to jak chłopacy pojawiają się niczym krasnoludki z królewny Śnieżki. Po kolei. Nie wiadomo skąd. Nie wiadomo po co. Nie wiadomo jak. Akurat wtedy ,gdy prowadzę dosyć ważna rozmowę z jednym z nich.
- Suga Hyung ma rację. - przyznał głos za mną. Odwróciłam się gwałtownie w stronę wejścia od salonu. Jungkook prezentował się w dresie Pumy. No serio? Skąd on się wziął?
- No to jednogłośnie postanowiliśmy, że musisz iść. - podsumował Jin.
***
Tae odprowadził mnie na podjazd, gdzie miała już czekać Hayley. Denerwuję się jak cholera. Ręce mi drżą. Co jeśli Paulina się o tym dowie?
- Będzie dobrze. - zapewnił V. - Pięknie wyglądasz ,a pewnie Hayley to doceni. - zaśmiał się. Zmroziłam go wzrokiem. No jeszcze czego.
- V zrobiłeś się ostatnio... - usłyszałam klakson. To pewnie Hayley. Urwałam więc wypowiedź. Dokończę kiedy indziej.
- Dzięki. - uśmiechnęłam się do chłopaka. Skinął głową. Nacisnęłam klamkę i otworzyłam drzwi. Usiadłam koło Hayley. Ścieła włosy i wróciła do naturalnego koloru. Chyba na ulicy bym jej nie rozpoznała.
***
Dzięki:3

CZYTASZ
BTS-Jimin
Fanfiction🎖#1 jungkook - 22.01.2021 🎖#3 hoseok - 18.05.2022 🎖#3 namjoon -3.03.2023 🎖#5 jimin - 7.10..2019 🎖#5 jin - 18.10.2021 🎖#3 idol - 24.02.2022 🎖#21 friendship - 08.07.2019 Czy zwykła nastolatka, która nie jest Azjatką ma szansę być ze sławnym ido...