BTS-Jimin

I' m sorry...

Teraz musiałam przebrać się za dziewczynę rozdającą ulotki. Wróciłam ubrana w spodnie z szelkami i za dużym T-shirt 'em. W Korei są dziwne stylizacje ale no ok. Szczęście ,że schudłam przez ostatnie tygodnie ,bo wstyd by mi było ,gdybym się nie zmieściła w te ciuchy.

- Nam zapraszam! - dołączył do mnie RM. W czapce i z lizakiem w buzi. Był stanowczo za wysoki tym bardziej, że ubrali mnie w trampki.

- Jimin się trochę wkurzył na V. - szepnął, gdy ustawialiśmy się do sceny ,w której ulotki mi wypadają ,a Nam je podaje. - Pogadaj z nim. - był przejęty.

- Nie rozumiem. - skąd do cholery wie o Jiminie?

- Przecież on Cię kocha, a ty flirtujesz z jego kumplem. - on mnie kocha? Doznałam szoku. No wiem, że jesteśmy razem i w ogóle, ale że mnie kocha? Nigdy tego nie powiedział, no chyba, że mam sklerozę. Ale chwila! Namjoon oskarża mnie o flirtowanie z Tae?!

- Akcja! - tylko to uratowało Nama od mojego ataku wściekłości. Ja? Flirtuje?

Wiatr ,a raczej wiatrak sprawił, że kartki wyleciały mi z rąk. Nachyliłam się i zaczęłam je zbierać. Wtedy zjawił się Nam i pomógł mi je podnieść. Uśmiechnął się dotykając mojej dłoni.

- Dziękuję. - zgięłam się w pół i szybko ruszyłam przed siebie. 

- Cięcie! - krzyknął reżyser ,a ja miałam ochotę wrzeszczeć! Byłam tak zdenerwowana przez Namjoona. Nawet nie wiem dlaczego tak bardzo.

***

- Hej jak tam? - Paula wpadła na moją próbę tańca z Hoseokiem. Jin też na niej był.

- Cześć. - uśmiechnęłam się zmęczona. Seok-jin powiedział, że dadzą nam chwilę i wyszli z sali.

- Trochę tu śmierdzi. - stwierdziła śmiejąc się.

- Oh...nic nie mów. - podała mi wodę. - Jestem już tak zmęczona. - oparłam się o jej ramię.

- A jak z tym twoim Oppą? - śmiała się. Zmierzyłam ją wzrokiem.

- Nie rozmawiamy. -powiedziałam krótko. - Nadal.

- Ołł kryzysik widzę. - nie mogła powstrzymać śmiechu. - Nam wie ,że jesteście razem. - zerknęła na mnie. - Wiedziałaś o tym?

- Nie. - przyznałam. - A czy ty za bardzo się z nim nie zaprzyjaźniłaś?

- Że z kim niby? - obruszyła się.

- Z RM. - uśmiechnęłam się wrednie.

- Nie denerwuj mnie. - burknęła. - Prędzej umówię się z tą jego laską. - uniosłam brwi. - No co? Jest całkiem ładna.

- Nic nie mówię. - tym razem to ja zachichotałam.

- Mhmmm - założyła ręce na krzyż. - Lepiej weź pogadaj z tym swoim ,bo skarżą się ,że jest nie do życia. - musiała jak zwykle przywołać mnie na ziemię.

- No ,ale co ja mam mu powiedzieć? - westchnęłam ciężko.

- Mnie się pytasz? - zdziwiła się. - Z nas dwóch tylko jedna byłaś w związku z chłopakiem.

***

Cały zespół poszedł do restauracji. Miałam do nich dołączyć, ale nie potrafiłam. Chciałam odpocząć, pobyć sama. Paulina poszła z nimi donosząc mi, że Jimin też zostaje. W mediach pojawiły się nagrania  z naszego przyjazdu. A dosłownie przed momentem post , w którym skomentowano Jimina i moje zostanie w pokojach. Paparazzi ślęczeli pod hotelem i oknami. Wcześniej zasłoniłam wszędzie okna, aby nikt nie robił mi zdjęć. Cieszę się ,że tu jestem, ale to strasznie męczące. Ktoś zapukał. Podeszłam ostrożnie do drzwi i uchyliłam je lekko pytając głośno kto tam. Bałam się ,że to znowu paparazzi.

- To ja. - szepnął znajomy głos. Otworzyłam szerzej, aby przyjrzeć się postaci. To był chłopak. Miał na sobie dresy i za dużą bluzę z kapturem przez co nie widziałam jego twarzy. Ale gdy tylko to zauważył podniósł wzrok i spojrzał na mnie. Znieruchomiałam, ale szybko odzyskałam trzeźwość myślenia. Rozglądnęłam się czy nikt nas nie obserwuje i wciągnęłam go do pokoju.

- Co Ty tu robisz? A jak ktoś Cię widział? - przeleciałam wzrokiem okna upewniając się, że wszystkie są szczelnie zasłonięte. Miałam z Paulą jako jedyna pokój na innym piętrze. Mam dość już ciągłych komentarzy na nasz temat. - Jimin wiesz jakie to ryzyko? - podszedł bliżej. Objął mnie w talii i pocałował.

- Strasznie, ale to strasznie za Tobą tęskniłem. - powiedział. Uśmiechnęłam się.

- Przepraszam Cię. - szepnęłam tuląc się do jego torsu.

- W porządku. - przytulił mnie jeszcze mocniej.

***

"Nam x Paula?"

Dzięki <3