Warning

749 44 0
                                    


- Ale uprzedzam. Jeśli ich rozpad wpłynie jakoś negatywnie na mnie lub Ciebie pogrążę ten ich zespolik. - zagroziła Hayley, gdy chłopacy wrócili do siebie. Przeszłyśmy do salonu. Dziewczyna stwierdziła, że poczeka na powrót Pauli. Ja już muszę się zbierać na zajęcia.

- Jak uważasz? - zerknęłam na nią. - Co powinnam zrobić? - pakowałam torbę.

- Najlepiej jak na czas rozpadu znikniesz na chwilę. - stwierdziła. - Program, który masz prowadzić zaczniemy kręcić jakoś na początku stycznia. - oparła się o sofę. - Zaraz po wyjeździe chłopaków. Sądząc ,że to będzie jakieś dziesięć odcinków...do końca lutego powinniśmy się uwinąć. - skinęłam głową. - Będziemy już wtedy wiedzieć czy się rozpadną czy też nie. - podała mi notatnik. - Zostały ci jeszcze jakieś trzy tygodnie do rozpoczęcia programu. - przejechała mnie wzrokiem. - Jak tylko wrócisz z tego swojego zadupia to zaczniemy treningi.

- Jakie treningi? - zdziwiłam się. 

- Zadbaj o swoją sylwetkę. - poradziła. - Wiesz jak wyglądają choćby takie z BLACKPINK. - w głowie ukazał mi się obraz chudych piosenkarek. Pokiwałam głową. - Musisz umieć kilka choreografii i wiedzieć coś nie coś z najnowszych plot na temat wszystkich zespołów. 

- To co ja tam właściwie będę robić? - totalnie już się zgubiłam. 

- To program rozrywkowy. - machnęła ręką. - Będą pomiędzy sobą rywalizować, ale żeby mieć widzów musisz ich czymś zaciekawić. Dowiedzieć się czegoś. - wstała by odprowadzić mnie do drzwi. - Najlepiej wywołać jakiś skandalik.

- Nie jestem przekonana. - westchnęłam.

- Ayla to show biznes. - powiedziała stanowczo. - Zabawa się skończyła. Albo ty zniszczysz ich albo to oni Ciebie.

- Hayley to nie tak miało wyglądać. - odezwałam się chłodno.

- Musimy stworzyć Cię zanim Pan Piękniś ogłosi całemu światu ,że jesteście razem. - broniła się wciąż. - Po programie wyjedziesz. - kontynuowała. - Znikniesz ,aż sprawa rozpadu ucichnie.

- To jest twój plan? - spytałam.

- Nasz plan. - poprawiła mnie. - Pamiętaj ,że  jestem twoją menadżerką.

- Wiem to. - syknęłam. - Ale uważasz, że to będzie w porządku? Do tego mam przecież studia...

- Byłam na uczelni. - założyła ręce na piersi. - Da się to obejść Skarbie. - uśmiechnęła się. - Zresztą jak wszystko. - uniosłam brwi ze zdziwienia. Naprawdę jest niezła. - Jak tylko wrócisz Hoseok pomoże Ci ogarnąć choreografię, które się przydadzą. - dobra jest. - Masz tylko robić co mówię. Resztą się nie przejmuj.

- Jest jeszcze jeden problem. - zatrzymałam się w progu. Spojrzała na mnie zaciekawiona. - Ye-Ri.

***

Dzięki :3

BTS-JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz