War

1.4K 77 11
                                    


Po odebraniu Julki ze szkoły zrobiłam z nią lekcję i ogarnęłam też swoje. Moja siostra później bawiła się z Tae i Kookim. Bardzo się zaprzyjaźnili i do tego mieli luźniejszy dzień. Suga, gdy tylko wróciliśmy z lodowiska usnął w swoim pokoju. Był wyczerpany. Ja też ,ale jak zwykle mi tego nie wolno pokazać. Jimin, Nam i Hoseok ćwiczą dalej. Rano z Namjoonem sprawdzałam poprawność językową jego listu do niby przyjaciółki. Był dość prywatny, ale poczułam się miło, że na tyle mi zaufał. Powiedział, że ona jest także Polką i chce jej sprawić przyjemność. Parę błędów się znalazło, ale szybko je poprawiliśmy.

- Może się połóż? – spytał Jin ,który właśnie przyniósł mi kawę do pokoju. - Wyglądasz na zmęczoną. - był jak taki troskliwy tatuś. W sumie dzieliło nas dziesięć lat różnicy. Usiadł na łóżku naprzeciwko mnie. Bardzo go polubiłam.

- Dziękuję. - schyliłam głowę. Już ten gest mi się udzielił.

- To może Cię przepytam? - zaproponował pomoc.

- A znasz polski? - zaśmiałam się.

- Racja. - przyznał. - Zapomniałem ,że podręczniki nie są napisane po naszemu. - uśmiechnęłam się.

- Jin...mam takie pytanie. - spojrzał na mnie tak jakby sugerował, abym kontynuowała. - Czy Namjoon ma dziewczynę? - wiedziałam, że nie powinnam, ale Jin wydawał się zaufaną osobą. Nie mogłam porozmawiać o tym z Jiminem ,bo wróci jak zwykle późno.

- Hmm ciężko stwierdzić. - zaśmiał się. - Jesteś pierwsza, która o to pyta. - uniosłam brwi. - Nam ma kogoś ,ale musi to ukrywać. - wyjaśnił. - Jest w połowie Polką. Cieszę się, że Ci zaufał. To znaczy, że jesteś już w naszej rodzince. - objął mnie.

- O to faktycznie miło. - do środka wpadł Hoseok.

- Nawet bardzo. - stwierdził i uśmiechnęłam się do Hobiego. - Wróciliście?

- Tak i Jimin zajął łazienkę, więc przyszedłem się przywitać. - spojrzał na mnie. - O mam plan! -krzyknął. - Położysz siostrę przyjdziesz na nasze co piątkowe wieczory zwierzeń. - zdziwiłam się nie co.

- Jesteście pewni? - Jin obserwował moje zachowanie.

- No jasne. - to takie starocie bawią się z wieczorki zwierzeń? XD

***

Po godzinie wszyscy oprócz mojej siostry siedzieliśmy w salonie. Kooki i Namjoon usiedli na kanapie. Hoseok i Tae zajęli fotele. Yoongi nie był zadowolony tym posiedzeniem, ale oparł się o ścianę siadając na dywanie. Jimin poszedł w jego ślady. Był widocznie zmęczony. Nie widzieliśmy się od wczoraj. Nie zamieniliśmy nawet zdania. Jin usadowił się koło mnie po turecku.

- To o co chodzi? - spytałam. Puścili po cichu muzykę. Oczywiście ich piosenki. Zawsze mnie to śmieszyło. Czy oni niczego innego nie słuchają?

- Kręcisz butelką i na tego kto wypadnie pytasz czy woli prawdę czy wyzwanie. - tłumaczył Hoseok.

- A czyli taka butelka. - stwierdziłam. Spojrzeli na mnie, bo powiedziałam to po polsku. - „Butelka" tak mówimy na tą grę w Polsce. - zaczęli powtarzać po mnie to słowo. Nawet nieźle im wychodziło.

- Ja pierwszy. - oświadczył Tae i zakręcił. Naprawdę będziemy w to grać? Macie przeciez ponad dwadzieścia lat... Byłam zażenowana lekko. Wypadło na Jungkooka. No jestem ciekawa jak u nich wygląda taka gra. – Prawda czy wyzwanie.

- Oczywiście ,że wyzwanie. - powiedział śmiejąc się.

- Przejdź korytarz na rękach. - wstał i zrobił to bez problemu. Nie mogłam patrzeć przez cały czas ,bo chłopacy mówili ,że jestem za młoda na takie widoki. Nawet Jin podleciał i zasłonił mi oczy.

- Dozwolone od lat 18-nastu. - chichotali. No faktycznie miał umięśniony brzuch, ale według mnie lepszy miał Jimin.

- Widziało się lepsze. - zażartowałam, a wszyscy powiedzieli słynne „uuu". Jungkook podszedł do mnie już na nogach.

- Już mam dla Ciebie niezłe zadanie. - puścił oko i usiadł na swoje miejsce. Może i różni nas najmniej jeśli chodzi o wiek, ale jeśli chodzi o całą resztę to powodzenia w szukaniu wspólnego. Jak na złość wypadło na mnie. Poczułam wzrok każdego z nich na sobie.

- No Maknae co jej zadasz? - zapytał Nam. Wszyscy wyczekiwali jego boskiego pomysłu.

- Skoro twierdzisz ,że widziałaś lepszy abs niż mój to oceń każdego abs. - wskazał chłopaków. - I powiedz ,który ma z nas najlepszy. - otworzyłam szeroko oczy i na pewno się zarumieniłam.

- Ja przecież nie mam abs. - odezwał się zniesmaczony Suga.

- Yoongi nie psuj zabawy. - warknął Kooki. Nie lubię go.

- To bez sensu. - odezwał się Jimin. - Przecież nie wszyscy mają abs. - Jezuu. Kocham Cię jeszcze bardziej Park.

- Cykor. - skomentował Kooki. Cholera Cię Maknae! - Boisz się ,że będziesz miał gorszy niż ja. - Jimin go wyśmiał. Miał słuszność ,bo przecież już widziałam go bez koszulki, ale żaden z nich o tym nie wiedział.

- Kto tu kogo się boi. - podnieśli się i stanęli naprzeciw siebie. Hoseok wkroczył między nich.

- Może inne zadanie? - zaproponował Hobi. Ten to naprawdę jest najmądrzejszy.

- To zdecyduj, który z naszej dwójki ma lepszy abs. - nakazał Jungkook. No i co ja mam zrobić?

- Kooki weź już wyluzuj. - powiedział Tae. Wcią milczałam.

- Nie no. - przerwał Jimin. - Skoro chce przegrać proszę bardzo. - i podniósł swój podkoszulek. Spojrzałam w sufit. Ludzie dajcie powietrza. Jestem czerwona jak nie wiem. Na pewno. Po chwili zrobił to samo Jungkook. Prezentowali swoje klaty przede mną. Super. Czułam się tak zażenowana, że nie mogę. Po chwili śmiechów chłopaków się opanowałam i spojrzałam na ich brzuchy.

- Ale tak poważnie? - zerknęłam na Jina. - Muszę to robić? - nie byłam zadowolona.

- Tak! - wszyscy krzyknęli zgodnie.

- Jimina. - odpowiedziałam cicho i przeleciałam wzrokiem po twarzach wszystkich. Jedni zdziwieni, drudzy zadowoleni.

- Ha! - szturchnął Jungkooka Jimin. - Mówiłem. - był zadowolony. To było nie fair, bo przecież wiedział, że go wybiorę.

- E tam. - machnął dłonią zawiedziony Maknae. - Nie zna się i tyle. - burknął pod nosem i wrócili na miejsca. Starałam się unikać kontaktu wzrokowego z Jiminem. Nie chciałam, żeby ktoś się skapnął. Chłopacy robili totalnie wszystko ,żeby wypadało na mnie. Już nigdy w życiu nie zagram w coś takiego jako jedyna dziewczyna!

***

Mówiłam ,że 23 to będzie twój ulubiony <3

dzięki, buziaki ;3

BTS-JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz