Traitor

792 47 0
                                    

- Chcesz coś do picia? - spytała, gdy usiadłyśmy w salonie. No apartament ma niezły. Paulina zawsze mówiła, że jest ekskluzywny, ale nie sądziłam ,że aż tak. Na środku salonu stoi fontanna, do której ze sufitu spływa ściana przezroczystej wody. Panorama jest niezwykła i prezentuje Cheongdam. Wszystko ogółem opływa w luksusie i najnowocześniejszej technologii.

- Jak podróż? - zaczęłam. Jeśli dobrze pamiętam to wczoraj po południu  przyleciała do Seulu.

- Możemy mówić po angielsku? - spytała.

- Jasne. - uśmiechnęłam się speszona. Powinnaś być wdzięczna, że w ogóle z Tobą rozmawiam po tym co zrobiłaś Paulinie, pomyślałam.

- Czym się teraz zajmujesz? - zmieniła temat. Patrzyła wprost przed siebie. Ani razu nawet nie zerknęła w moją stronę. Nie chciała chyba nawiązywać ze mną kontaktu wzrokowego i dobrze. Ma wyrzuty sumienia. Prawidłowo. - Widziałam parę artykułów o tobie w Internecie. - uniosłam brwi. - Jesteś ostatnio sławna. - zdziwiłam się.

- Ja? - niby kiedy? Od października haruje na zajęciach i nie mogę się ogarnąć z natłoku nauki, a ona mówi, że jestem sławna?

- Jak zwykle nie potrafisz wykorzystać okazji. - wzruszyła ramionami. - Chodzi plotka ,że Weekly Idol ...- mówiła o programie (takie reality show), w którym występują idole. Chłopacy byli tam już dwa razy. - ...chce zaprosić z kilku zespołów w tym z BTS, BLACKPINK, SHINee, EXO, Red Velvet itp. Paru członków...

- Mhm. - szczerze? Nie mam teraz czasu na plotki.

- Słuchasz ty mnie w ogóle ? - pierwszy raz zwróciła na mnie wzrok. Matko jaka ona jest zmęczona. Ma podkrążone i sine oczy.

- Ale ma to być nowy program, w którym gwiazdy będą ze sobą rywalizować.

- No i? - nie widziałam sensu w tym po co mi to mówi. Westchnęła poirytowana.

- Szukają osoby, która towarzyszyła by idolom w tych zadaniach. - zmarszczyłam czoło. - Wiesz taka prowadząca.

- No rozumiem. - skinęłam głową.

- Jeśli podpiszesz umowę i zrobisz mnie swoim menadżerem dostaniesz tę posadę. - zatkało mnie. W pierwszej chwili chciałam skakać pod sufit, ale zdałam sobie sprawę z tego jaka jest Amerykanka.

- Mam współpracować z kimś kto zranił moją przyjaciółkę? - spojrzała na mnie zaskoczona. Szybko jednak uciekła wzrokiem. Czuła się winna. Wyczytałam to z jej twarzy.

***

- Paulina nie ma z tym nic wspólnego. - odezwała się oschle.

- Nie? - zakpiłam. - Myślisz, że możemy jak gdyby nigdy nic współpracować? - zamilkła. - Zraniłaś moją najlepszą przyjaciółkę. - podniosłam się z kanapy. - Zostawiłaś ją z dnia na dzień! - krzyknęłam.

- Wiem. - przyznała.

- Nie podałaś jej nawet powodu. Po prostu wyjechałaś po tak długim czasie bycia razem... - nie mogłam jej tego darować.

- Żałuję. - szepnęła. - Nawet bardzo. - podniosła głowę. - Gdybym mogła cofnąć czas...

- Dlaczego to zrobiłaś? - trwała w ciszy.

- Przepraszam Alya... - była naprawdę smutna i przygnębiona.

- Nie mnie powinnaś przepraszać. - stwierdziłam.

- Wiem...

- Dopóki nie porozmawiasz z Pauliną nie mamy o czym rozmawiać. - ruszyłam do drzwi. Musiałam niestety poczekać na windę.

- Myślisz, że mi wybaczy? - spytała dziewczyna.

- Nie wiem. -wzruszyłam ramionami. - Jutro kończy zajęcia o czternastej. - dodałam i wsiadłam do windy.

***

Dzięki:3

PS. Semeś dziękuję za super dzień ^^ Musimy się widzieć częściej <3

BTS-JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz