- Co tam Jiminah? - zapytał Hoseok ,gdy spotkaliśmy się w windzie. Od piątku nie rozmawialiśmy na prywatne tematy. Uśmiechnąłem się.
- Jadę do Ayli. - uniósł brwi.
- Znowu? - zaśmiał się. - Nie masz już czasu na ulubionego Hyunga? - zrobił minę zbitego pieska.
- Wiesz, że jest dla mnie ważna. - skinął głową. - A przez kolejne dwa dni się nie zobaczymy ,bo nasze próby kolidują z jej zajęciami. - tłumaczyłem.
- No nie wątpię. - zakpił. - Każdy pretekst dobry. - poklepał mnie po ramieniu. - Martwię się trochę o Seok-Jina. - wyznał zanim wysiadłem. Stanąłem w miejscu i spojrzałem na przyjaciela. - Powiedz Ayli ,żeby z nim pogadała. Może ona coś poradzi, bo z nami nie chce gadać. - pokiwałem głową i obiecałem zadbać o to by dziewczyna zadzwoniła do Jina. Ruszyłem do samochodu. Jin faktycznie był dzisiaj jak bez życia. Nie sądziłem jednak ,że to coś poważnego. Widocznie od paru dni już go tak trzyma. Odpaliłem silnik. Ale Alya na pewno coś na to zaradzi. Mam przynajmniej taką nadzieję.
***
Siedzę w pokoju już trzecią godzinę. Wciąż nie mogę narysować tej cholernej wieży. No można zwariować! Wyrywam ciągle kartki i krzyczę. Szczęście, że Paula dzisiaj pracuje ,a wieczorem spotyka się z Hayley. Inaczej chyba by mnie wałkiem przejechała. Rozmawiałyśmy długo o naszej małej sprzeczce. Paulina przyznała, że faktycznie coś mówiłam, ale nie słuchała. Doszłyśmy wspólnie do wniosku, że polecę do Polski sama , a ona wyjedzie do Chicago z Hayley. Jednak pozostał problem Tingi. Martwię się, że chłopcy niekoniecznie wezmą ją do siebie. Jimin zapewniał, że problemu nie będzie, ale ja wiem ,że będzie. Kto z biednym szczeniaczkiem będzie wychodził na spacery? Z Paulą mamy o to częste wojny, a co dopiero siódemka idoli.
- No i co z Tobą zrobimy Puchatku? - spytałam patrząc w mordkę Golden Retlievera. Pokręciła głową. Uśmiechnęłam się. Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Zaskoczona tym pognałam zobaczyć kto to.
***
- No hej! - krzyknęła Ye-Ri. Kurde... - Unikasz mnie, czy mi się tylko tak zdaję? - przewróciłam oczami i uśmiechnęłam się sztucznie. Starałam się jej unikać jak diabeł święconej wody.
- Mam po prostu dużo zajęć. - niekoniecznie była to nieprawda.
- Nie wątpię. - weszła do salonu. W butach, a wczoraj myłam podłogę. - Nie ma twojego chłopaka? - pokręciłam głową. - Szkoda...A co z Jiminem? - oparła ręce na biodrach. - Kiedy mnie z nim umówisz? - NIGDY, pomyślałam. Rozglądnęła się po mieszkaniu. Niech już sobie idzie.
- Nie ma czasu. - powiedziałam. Zatrzymała spojrzenie na ramce ze zdjęciami. Szybko przeleciałam fotografie wzrokiem.
- Prawie na każdym zdjęciu jesteś z Jiminem. - stwierdziła. Kurde... - Jesteście blisko, a mimo to nie możesz załatwić mi jednego spotkania? - miała pretensje. Jaki ta laska ma tupet.
- Ma dużo treningów. Przykro mi. - wzruszyłam ramionami.
- Mhm... - podeszła do rysunku Hayley i Pauliny, który przyjaciółka dostała ode mnie na urodziny. - To Hayley? - odwróciła się z wymalowaną zazdrością na twarzy.
- Tak. - odparłam.
- Jesteście wszystkie dość znane. - przyznała. - Słyszałam, że Hayley została twoją menadżerką. - skinęłam głową. - Będziesz prowadziła ten program o idolach?
- Możliwe. - mam już pozytywne rozpatrzenie mojej kandydatury, ale to jeszcze nieoficjalne.
- Rozumiem. - wróciła na korytarz. Nacisnęła klamkę i otworzyła drzwi. - Ale wiesz ,że prawda i tak wyjdzie? - odwróciła się do mnie przodem. O co jej chodzi? - Prędzej czy później i tak się dowiedzą. - wyszła trzaskając drzwiami.
***
Usiadłam na podłogę opierając się o ścianę. Świetnie! Po prostu bosko. Nie wiadomo co tej dziewczynie przyszło do głowy, ale sądząc po jej jakże zacnych pouczeniach śmiem sądzić, że nic miłego. Na pewno będą z tego niemałe problemy, a wypadałoby przed trasą koncertową uchronić zespół przed skandalami. Będę musiała porozmawiać o tym z Namjoonem. On będzie wiedział co zrobić. Jednak tym zajmę się drugorzędnie. Mimo wszystko teraz martwię się najbardziej Seokjinem. Jimin mówił mi, że podobno jest z nim kiepsko. Obiecałam się tym zająć, więc z samego rana już do niego dzwoniłam. Umówiliśmy się jutro na kawę pomiędzy moimi zajęciami, a jego próbami. Chłopak nie brzmiał za dobrze. Był przybity i smutny. To strasznie mnie zmartwiło. Ale cóż. Wiedziałam, że zbyt długo jest przyjemnie.
***
감사합니다 :3
Dzięki <3

CZYTASZ
BTS-Jimin
Фанфик🎖#1 jungkook - 22.01.2021 🎖#3 hoseok - 18.05.2022 🎖#3 namjoon -3.03.2023 🎖#5 jimin - 7.10..2019 🎖#5 jin - 18.10.2021 🎖#3 idol - 24.02.2022 🎖#21 friendship - 08.07.2019 Czy zwykła nastolatka, która nie jest Azjatką ma szansę być ze sławnym ido...