#22- Powrót

151 13 8
                                    

Pw-Tomek

-Ekhem, Ekhem, ekhem- usłyszeliśmy po czym zamarliśmy. Nie wiedzieliśmy co robić.

Byliśmy w średnim stanie, do pokazywania się komukolwiek.

-Widzę, że nie próżnowaliście przez ten tydzień! - powiedziała osoba, która właśnie weszła do pomieszczenia. Gdy podniosłem wzrok zauważyłem, że była to Angelika. Znów o niej zapomniałem.
-... - nie wiedzieliśmy co odpowiedzieć.
-A może ukrywaliście to przede mną wcześniej? - sugerowała.
-... - my dalej byliśmy w szoku.
-Zamierzaliście mi w ogóle powiedzieć? - spytała.
-To...Ale... Nie... Znaczy Tak... Znaczy my... Od dawna ten... Ale teraz... Znaczy... Yyy... To nie tak... Zapomnieliśmy... To dość... Świeże... Nowe...My... Nie mieliśmy kiedy... Ty... Co? ... Skąd? ... Znaczy nie żeby coś... Ale my... Się... Ten-nie potrafiłem wykrztusić z siebie normalnego zdania. Byłem przerażony i zszokowany.
-...Ogarnijcie się.Zaraz porozmawiamy-bałem się, ale zapiąłem koszule. Ta sytuacja była bardzo niezręczna.
-Jak to się zaczęło? - spytała zaciekawiona Angela.
-Odkąd zobaczyłem Natalkę,nie mogłem przestać o niej myśleć. Kiedy już ogarnąłem, że to ją kocham, to starałem się jeszcze bardziej do niej zbliżyć. Na jej urodzinach pierwszy raz się pocałowaliśmy. A następnego dnia już byliśmy razem. I od tamtej pory...My... - wyjaśniłem
-Ktoś wie? - zapytała.
-Tylko najbliżsi przyjaciele: Mariusz, Kasia, Ignacy, Sebastian, Karol i Nina-odezwała się Natalka.

Pw-Angelika

Byliśmy z Karolem tacy szczęśliwi. Mieliśmy za sobą swój pierwszy raz.

-Słuchaj Angela... - ostatnio gdy tak mówił to został moim chłopakiem-Chodzi o to, że jesteś serio bardzo fajną dziewczyną i w ogóle, ale ja tak naprawdę cię nie kocham.
-Ale jak to? Żartujesz prawda? - byłam zaskoczona.
-Nie. Moja siostra zakochała się w kimś z twojego otoczenia. I ciągle o nim gadała. Obserwowałem cię i zauważyłem, że jesteście bardzo blisko ze sobą. Postanowiłem, więc że cię poderwę i zabiorę za granicę, aby ona mogła działać. Przepraszam. Nie czuję do ciebie nic poważnego, ale możemy być przyjaciółmi-zaproponował.
-To... Ona o wszystkim wie? - zapytałam zapłakana.
-Nie, ja sam to zrobiłem. W tajemnicy przed wszystkimi-wyjaśnił.
-Ty... Ty... Jak mogłeś.?! - byłam zrozpaczona.
-Przepraszam-powtórzył.
-Twoje przeprosiny nie mają znaczenia! Ty dałeś mi nadzieję! Kochałam cię! A ty? Złamałeś mi serce! Jak mogłeś! Idź stąd! Nie mogę na ciebie patrzeć! - krzyczałam i zalewałam się łzami. Czułam, że coś było nie tak, ale myślałam, że chodziło o mnie. Stwierdziłam, że nie mam co robić, więc pojadę przywitać się z moim pracodawcą.

Dalej płacząc pojechałam do ATM studio, gdzie miał mieć teraz próby z Natalią. Nie chciałam, aby wiedzieli, co się stało, więc przed wejściem na sale poprawiłam makijaż. Otworzyłam drzwi. Spodziewałam się różnych rzeczy, ale to co zobaczyłam mnie zdziwiło.

-Ekhem, Ekhem, ekhem- chrząknęłam, aby zwrócili na mnie uwagę.
-Widzę, że nie próżnowaliście przez ten tydzień! - powiedziałam. Oni już byli ze sobą. Karol nie kłamał. Bez zastanowienia podjęłam decyzję. Najpierw wypytałam ich o związek, ale nie mogłam patrzeć w oczy Natalii. Ona o niczym nie wiedziała, ale była tak podobna do swojego brata. Po krótkiej rozmowie, przedstawiłam Tomkowi swój plan.

-Chciałam się przyjść przywitać, ale...To przez Natalię. Ja nie mogę już z tobą pracować. Nie póki ona z tobą jest-powiedziałam.
-Co ona ci zrobiła? O czym ty mówisz-spytał Tomek. Natalia była bardzo zdziwiona, bo jakby nie patrzeć, to ją o coś oskarżałam.
-Ona nie, ale jej brat... - wydusiłam z siebie i zaczęłam płakać.
-Co zrobił Karol? - zapytała Natka.
-On nie kochał mnie... Zrobił to tylko dla ciebie... Złamał moje serce.. Jesteś do niego zbyt podobna... Wybacz mi Tomku, ale składam wypowiedzenie -powiedziałam.
-Myślę, że nie mogę na ciebie wpływać. Jeśli jesteś tego pewna to zostaw mi wszystkie papiery a ja to załatwię-wydawało mi się, że nawet nie był smutny. Co sprawiło, że poczułam się jeszcze gorzej.

Pw-Tomek

Było mi szkoda Angeli. Bardzo ją lubiłem i była dobrą pracownicą, ale nie miałem prawa decydować za nią. Jeśli chciała odejść to musiałem jej pozwolić. Poza tym teraz byłem zajęty Natalią.

-Jest mi tak wstyd za niego, gdybym tylko wiedziała. Przeze mnie Angelika nie ma pracy i ma złamane serce-powiedziała smutna Natalka po wyjściu Angeli.
-To nie twoja wina. Nie obwiniaj się. Nie mogłaś nic na to zaradzić. Spokojnie. Nikt nie ma ci tego za złe- próbowałem ją pocieszyć.
-Ale mogłabym coś z tym zrobić, gdybym nie mówiła o tobie swojemu bratu to nic by sie nie stało-dalej się obwiniała.
-Nie miałaś obowiązku wiedzieć. Tak się zdarza, trudno nic nie poradzimy-powiedziałem i ją przytuliłem.

Gdy sytuacja została opanowana przeszliśmy do właściwego treningu. Ku mojemu zadowoleniu dowiedziałem się, że zatańczymy quickstepa. Byłem z tego bardzo zadowolony, ponieważ od zawsze lubiłem patrzeć na ten taniec. Podobała mi się ta energia i to, że był skoczny. Jeszcze bardziej ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że teraz będzie wieczór bajkowy. Miałem w sobie dużo z dziecka. Spodobało mi się też to, że my dostaliśmy bajkę Aladyn. I mieliśmy tańczyć do piosenki Friend like me. Na początku nie wiedziałem o co chodzi, jednak gdy tylko ją przesłuchaliśmy wiedzieliśmy, że będzie ogień. Już w głowie układałem choreografie. Lecz w tym dniu mieliśmy opanować tylko podstawowe  kroki. Poruszanie miałem już opanowane, gdyż zawsze chodzę tak, aby najpierw postawić na ziemi palce, a potem pietę. Energię też posiadałem. Największym problemem, była wszędobylska rama. Tym razem to ja zaproponowałem, aby Natalka zaprosiła kogoś do pomocy na nasz trening. Była zaskoczona, ale wytłumaczyłem jej, że chce dać z siebie wszystko i zatańczyć jak najlepiej. Zgodziła się i obiecała, że jutro przyprowadzi jakąś pomoc. Trening minął nam dość szybko. Po skończeniu go przyszła ekipa od nagrywania filmików, które pojawiają się przed tańcami. Mówiłem o moim dzieciństwie. Miło jest tak powspominać...

Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz