Pw-Tomek
Kiedy obudziłem się, leżałem na brzuchu. Czułem, że ręką Natalki leży na moich plecach i delikatnie je głaska. Było to bardzo przyjemne uczucie, nie mogło ono trwać jednak wiecznie, ponieważ po kilku minutach, dziewczyna wstała i poszła się przebrać. Ja przez chwilę leżałem na łóżku i przeglądałem social media. Niestety pod postami Tańca z Gwiazdami, było bardzo dużo hejtów na mnie i Natalkę. Ludzie nie mieli umiaru, hejtowali nas po całości i nie oszczędzali słów. Zrobiło mi się wtedy bardzo przykro, bo naprawdę się starałem, a poza tym to nie ja wysyłałem na siebie głosy.
Kiedy Natalka przyszła do mnie i usiadła obok, zacytowałem jej kilka komentarzy. Dziewczyna wiedziała, że jest to dla mnie ciężkie, więc przytuliła mnie mocno. Wtedy poczułem jej ciepło i dobrą energię, co poprawiło mi humor.
Następnie poszedłem się przebrać i zszedłem do kuchni, gdzie czekało na mnie śniadanie. Jak zawsze było bardzo smaczne, więc zjadłem je dość szybko i mogliśmy wyjść na trening.
Ćwiczyliśmy bardzo ciężko przez siedem godzin. Ciągle z tyłu głowy ciągle miałem, pozytywne wiadomości od fanów, ale i hejty, które pomimo mojego dużego doświadczenia bolały mnie. Do tego zabraliśmy się za ćwiczenie salsy, która szła mi dość okropnie. Każdy mój ruch był gorszy od poprzedniego, a skostniałe biodra nie ruszały się prawie wcale. Widziałem że Natalia jest załamana tym jak kaleczę ten taniec.
-No kurwa nie, nie tak! Jebiemy to, trudno przegramy i tak od początku chcą nas wywalić, to teraz będą zadowoleni, że będą mieli powód, jak przy pierwszej salsie do kurwy nędzy! - Natalia bardzo się zdenerwowała.
-Nati, spokojnie... Nie ma się co denerwować, jakoś damy radę- podszedłem do dziewczyny i przytuliłem ją- Nie potrzebnie się denerwujesz... Spróbujmy jeszcze raz.Na szczęście moje słowa i przytulnie uspokoiły Natalkę, która zarządziła przerwę, po której wróciliśmy do treningu.
Kiedy zakończyliśmy pierwszą sesję tańca, szybko pojechaliśmy do domu i przebraliśmy się. Ja zostałem w mieszkaniu, a Natalka poszła spotkać się z Kasią, z którą umówiłem się, że będzie zdawać mi relacje z tego co się dzieje. Zadowolony, że będę wiedzieć co robi moja dziewczyna i mieć pewność, że jest bezpieczna, zabrałem Bilona na spacer. Niestety szybko wróciliśmy, a ja zacząłem niemiłosiernie się nudzić. Odpaliłem, więc live'a, podczas którego przyszła mi wiadomość od Ignacego, który poprosił, żebym poszedł z nim do centrum handlowego, ponieważ musi kupić prezent urodzinowy dla swojej żony. Nie miałem żadnych planów, więc przystałem na te propozycje. Następnie kontynuowałem prowadzenie transmisji.
-W skali od jeden do dziesięć, jak bardzo lubisz Natalię?- przeczytałem pytanie z chatu
Nie wiedziałem co odpowiedzieć, bo gdybym powiedział dziewięć lub dziesięć wydałoby się to podejrzane.
-Cztery- było to pierwsze co przyszło mi na myśl- Ale nie mówcie o tym Natalii- poprosiłem śmiejąc się,aby było widać, że to żart.
Generalnie było bardzo dużo pytań o Natalkę, związek z nią i czy oddam Asi nagrodę, jeśli wygram. Nie chciałem na nic się nastawiać, ale odpowiadałem na pytania, jakie mi zadawano.
Po skończeniu live'a odczytałem wiadomości od Kasi. Dowiedziałem się, że Natalka zgubiła naszyjnik, który podarowałem jej na urodziny, podczas naszego pierwszego pocałunku. Kasia poinformowała mnie o tym, że Natalia jest przez to bardzo zła na siebie i smutna. Zrobiło mi się jej trochę szkoda, ale nie mogłem nic zrobić. Chwilę pobawiłem się z Coco i Bilonem, po czym ubrałem kurtkę i wyszedłem z domu. Wsiadłem na rower i pojechałem do centrum handlowego, gdzie już czekał na mnie Ignacy.
Wspólnie chodziliśmy po różnych sklepach i szukaliśmy prezentu dla Dominiki. Naszym ostatnim celem był sklep jubilerski. Kiedy weszliśmy do niego, przypomniałem sobie o naszyjniku, który zgubiła moja dziewczyna i postanowiłem poszukać dla niej nowego. Niestety nie znalazłem żadnego, który byłby idealny dla Natalki. Mój wzrok przykuł jeden z pierścionków. Kiedy Ignacy dokonał już swojego zakupu, razem ze sprzedawcą podszedł do mnie.
-Może mi Pan powiedzieć coś o tym pierścionku? - spytałem.
-Jest to pierścionek idealny na zaręczyny. Wykonano go oczywiście z prawdziwego złota, a na środku znajduje się prawdziwy diament-poinformował mnie mężczyzna- Wiele kobiet marzy o takim pierścionku, jednak jego cena jest dość wysoka.
-Dobrze, proszę dać nam chwilę- powiedział Ignacy, odciągając mnie na bok- Tomek, czy ty chcesz kupić ten pierścionek?
-Tak.
-Już? Przecież z Natalią znasz się około trzy miesiące, nie jesteście w związku zbyt długo. A ty już chcesz się oświadczać? Plus ten pierścionek jest bardzo drogi- przypomniał mi przyjaciel.
-Ignacy zrozum, kocham Natalkę. Chcę z nią spędzić resztę życia, a co do ceny, nie ma ona znaczenia. Miłość jest bezcenna i żadne brylanty, ani diamenty jej nie zastąpią- powiedziałem- Poza tym nie muszę oświadczać się teraz, mogę poczekać, a kiedy poczuje, że to jest ten moment, wręczę dziewczynie ten pierścionek, dlatego proszę cię o pomoc w jego wybraniu.Potem Ignacy powiedział, że podoba mu się ten pierścionek i będzie pasował Natalce. Wtedy podjąłem decyzję i ostatecznie kupiłem wybrany pierścień. Sprzedawca podał mi pięciocyfrową liczbę złotówek jakie mam zapłacić, a ja użyłem karty i zapłaciłem za mój zakup.
Następnie dostałem pięknie zapakowany pierścionek i zadowolony wyszedłem od jubilera. Razem z Ignacym skierowaliśmy się do Mc Donalda, gdzie zjedliśmy sobie 'bardzo zdrowe' jedzenie. Kiedy skończyliśmy rozdzieliliśmy się i każdy z nas wrócił do swojego domu. Zanim wszedłem do mieszkania schowałem zakupiony pierścionek do kieszeni. Natalia była już w domu, podszedłem do niej i pocałowałem ją na przywitanie, po czym szybko udałem się do sypialni, gdzie w szafce nocnej ukryłem pudełeczko z prezentem dla dziewczyny.
Potem zszedłem na dół, gdzie trochę poprzytulaliśmy się na kanapie, a następnie szybko pojechaliśmy na trening. Tym razem ćwiczyliśmy fokstrota, bo nie chciałem na wieczór załamywać Natalki salsą. W tym tygodniu nie mieliśmy żadnego nowego tańca, więc skupialiśmy się na doskonaleniu tego co już umiem, aby dowieźć godny finał.
CZYTASZ
Miłość od pierwszego tańca
FanficWe współpracy z @blameofnatalie, nie chcemy spotykać się z wami w sadach (nawet takich jabłkowych) i no lovki Okładka by @blameofnatalie