Pw-Tomek
Już miałem iść się kąpać. Stwierdziłem, że nie wypada aby kobieta czekała. Chciałem dać jej pierwszeństwo. Choć po chwili wpadłem na lepszy pomysł. Przynajmniej dla mnie. Bałem się jak ona zareaguje, ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.
-Idziemy się wykąpać? - spytałem pewny siebie.
- Yyy... W sensie że razem? - była zaskoczona.
-Nie naciskam, jeśli nie masz ochoty... Ale jeśli byś chciała... - zacząłem iść w stronę łazienki.
-Zaczekaj! - krzyknęła- Idę z tobą.Trzymając się za ręce, przekroczyliśmy próg łazienki. Byłem zadowolony, że wszystko poszło po mojej myśli.
W momencie, gdy mieliśmy się rozbierać, ze snu wyrwał mnie Bilon. Jak zawsze budzę się w najlepszym momencie. Ale do tego przywykłem. Liczyłem, że kiedyś nie będą to sny, lecz rzeczywistość. Jednak teraz był poniedziałek i musiałem się na tym skupić. Sprawdziłem swój dzisiejszy plan.
9.30-Nagranie odcinka LNB z Blowem
13.00-TreningJako że wstałem dość wcześnie, to zabrałem Bilonka na poranny spacer. Po powrocie, spokojnie wziąłem prysznic, ubrałem się w strój do nagrywania, a rzeczy na trening spakowałem do torby. Przygotowałem sobie kanapki a podczas jedzenia usłyszałem wibracje telefonu. Okazało się, że dostałem SMS od Natalki. Serce zaczęło bić mi szybciej a uśmiech zagościł na mojej twarzy.
NATALIA
Jak twoja dzisiejsza energia? Potrzebujesz pobudzenia?TOMEK
Zależy jak chcesz mnie pobudzić? 😏NATALIA
A masz jakieś życzenia? Oczekujesz czegoś?Zastanawiałem się co odpisać. Wiedziałem czego chce, ale nie byłem pewny czy ona się zgodzi. Stwierdziłem, że zaryzykuje. Jakby coś poszło nie po mojej myśli miałem w planach obrócić to w żart.
TOMEK
Buziaka 😍Nie odpisywała przez dłuższą chwilę. Napisałem, więc wiadomość że żartowałem, ale zanim ją wysłałem zdążyła przyjść odpowiedź od Natalki.
NATALIA
🤭 ZałatwioneTOMEK
To czekamNATALIA
Czekaj, czekaj
Do zobaczenia na treningu 😘Po chwili zrobiło mi się gorąco. Gdy popatrzyłem w lustro zauważyłem, że moje policzki są bardzo czerwone. Nie mogłem nic z tym zrobić, więc po prostu sprowadziłem rower na dół i wsiadłem na niego.
Liczyłem, że podczas drogi z moich policzków magicznie zniknie ta ognista czerwień. Podczas jazdy zastanawiałem się nad wiadomościami, które wysłaliśmy sobie z Natalką kilkanaście minut wcześniej. Czy był to żart? Czy może mówiła na serio? Po tej dziewczynie mogłem spodziewać się wszystkiego.
Po dotarciu do studia zostawiłem rower na dworze, a torbę zabrałem ze sobą do środka. Blowek był już w środku. Ja jednak dalej byłem czerwony jak burak, więc przeprosiłem go i udałem się do wizażystek.
-Jezu Tomek! Co ci się stało z twarzą? - spytała mnie Marta.
-Długa historia-w sumie to nie była prawda, ale nie chciałem im się zwierzać z tego co zaszło.
-No okej. Ale to nie jest poparzenie? Jeśli jest, to nie możemy nałożyć ci makijażu i powinieneś udać się do szpitala-powiedziała zaniepokojona Kasia.
-Nie spokojnie, to nic groźnego. Możecie coś z tym zrobić? - zapytałem.
-No w takim wypadku myślę że da się to zniwelować- stwierdziła Kasia- albo chociaż złagodzić.Ucieszyłem się i oddałem w ich ręce. Jak zawsze wykazały się profesjonalizmem i po chwili moje policzki wyglądały całkiem normalnie. Podziękowałem im i wróciłem do Blowa. Znów go przeprosiłem, ale chyba się nie gniewał. Tak czy siak, nagraliśmy normalny odcinek. Nikt nie wspomniał o moich rumieńcach, ani o Natalii. Szybko skończyliśmy nagrywać i podziękowałem swojemu gościowi. Potem zabrałem swoją torbę, włożyłem ją na rower i pojechałem pod budynek, gdzie miałem mieć trening.
Poszedłem do szatni i przebrałem się w ubrania treningowe. Byłem przed czasem. Znowu zdążyłem przed Natalką. I znów zaparzyłem nam kawę. W odpowiednim momencie, przypomniałem sobie jednak, że dzisiaj miał przyjść do nas choreograf, więc napój przygotowałem też jemu.
Po jakimś czasie przyszła moja Natalia. Był z nią typ, który miał nam pomóc z choreografią. Nie było dla mnie zdziwieniem, że nie była to żadna kobieta tylko jak zawsze facet. Już do tego przywykłem, choć dalej byłem trochę zazdrosny i stałem między nimi. Wypiliśmy kawy i zaczęliśmy pracować nad układem tanecznym. Daliśmy do niej dużo chodzenia na początku, żeby zrobić taką fajną scenkę. Miałem też machać rękami, żeby Iwona i Ola nie mogły powiedzieć że góra jest offline. Po ustaleniu kroków pożegnaliśmy się z panem Krzysztofem.
Natalia zamknęła drzwi. Byliśmy sami. Zaczęła się do mnie zbliżać. Byłem jakby zahipnotyzowany. Myślałem o tym co się miało zaraz zdarzyć. Zbliżyła usta do mojego policzka i pocałowała mnie.
-Masz to pobudzenie, więc zabierajmy się za trening-powiedziała z uśmiechem na ustach.
Byłem pod wrażeniem. Choć był to tylko pocałunek w policzek, to wiele on dla mnie znaczył. Nawet nie wiedziałem jak go opisać. Było to takie piękne. Gdyby nie makeup, który wykonały mi Kasia i Marta to moje policzki byłyby właśnie bordowe. Natalka też się trochę zaczerwieniła. Przez chwile stałem jak kołek i myślałem o tej chwili. Jednak gdy się ocknąłem dostałem takiego powera. Miałem masę energii i wykonywałem wszystkie kroki dobrze.
-Dobrze się dzisiaj spisałeś! - powiedziała Natalia.
-Miałem bardzo dużo energii-wyjaśniłem.
-Jeśli pocałunek w policzek, dał ci jej tyle, to ciekawe co by się stało, gdybym pocałowała cię w usta? - zażartowała i oboje zrobiliśmy się czerwoni. Nawet ja, bo po dobrym treningu ten makijaż już ze mnie spływał. Było to dość niezręczne, więc szybko zmieniliśmy temat.Gdyby powiedziała to na serio, to spytałbym czy chce się przekonać, co by się stało. Jednak wiedziałem, że był to żart. Przynajmniej tak został wypowiedziany. Po krótkiej rozmowie, pożegnałem się z nią i na rowerze wróciłem do domu. Przywitałem się z Bilonem i wziąłem prysznic. Zjadłem sobie jeszcze kanapkę i położyłem się spać. Chciałem zrobić live, ale nie miałem siły. Ciągle jednak myślałem o tym pocałunku. Był to niby zwykły pocałunek w policzek. Ale czułem, że nie był to zwykły przyjacielski buziak. Wydawało mi się, że było to coś więcej.
CZYTASZ
Miłość od pierwszego tańca
FanficWe współpracy z @blameofnatalie, nie chcemy spotykać się z wami w sadach (nawet takich jabłkowych) i no lovki Okładka by @blameofnatalie